Załóżmy że najlepiej trzymać każdego przy zyciu jak najdłużej, dla niego mieć opiekę intensywna, odlezyny, masaże, rehabilitacja, i pełna intensywna opieka, leki na padaczke i sedacja jak lekarz myśli, że pacjent czuje ból (to już możemy zrobić i robimy) nie ważne że nie kontaktuje, nie wolno mu dać odejść kiedy przestanie oddychać, da się respurator, ale co z systemem? Tak głupio pytam. Czytałam że uporczywe terapia śmiertelnie chorych ludzi jest potępienia też dlatego, ze żaden system tego nie wytrzyma. Ja raczej jestem przeciwna temu że dla Franka z domu dziecka to nie bo on nie ma rodziców, którzy by się zatroszczyli a dla Andrzeja tak bo rodzice walczą. Dla ciotki też nie bo stara panna nie ma rodziny która głośno o nią krzyczy. Raczej wolę postawę że ma być w tej kwestii jak największa równość bo służba zdrowia jest państwowa.
Sorry - Monia, teraz pierdzielisz, jakbyś była ateuszem. Wszystko co napisałaś, jest stekiem bzdur. Poza tym - Alfie nie ma odleżyn.
W zasadzie miałam dziś zamilknąć, bo muszę nadrobić zaległości związane z emocjami ostatnich dni. Ale wypluję kilka postów, bo nie mogę się powstrzymać.
Kiedyś wspominałam o przykrywce dla błędów szpitala. Tak, to jest powszechna praktyka we wszystkich krajach. W przypadku martwego pacjenta: 1. Łatwiej wiele rzeczy zatuszować 2. Martwy pacjent nie zażąda odszkodowania. Tylko rodzina, ale to zawsze mniej i koszty utrzymania osoby niepełnosprawnej do pokrycia przez winowajcę odpadają.
Monia przepraszam ale Ty tyle wycierpiałas przez oszczędności w systemie i Ty piszesz o problemach dla systemu i nartwisz sie o koszta w systemie ? Jeśli priorytetem bedzie oszczędność dla systemu to właściwie leczenie kogokolwiek nie na sensu bo każde leczenie to koszt ...., Włochy zadeklarowały ze wezmą na siebie koszta transportu i pobytu Alfiego w szpitalu wiec nie rozumiem zamartwiania sie o koszta w systemie
Wybaczcie, że tak prosto z mostu, ale sporo postów z tego wątka nadaje się do skasowania, bo przynosi hańbę innym użytkownikom i fatalnie świadczy o katolikach.
Ci, którzy roztrząsają procenty mózgu i zastanawiają się czy sąd chciał obronić Alfiego przed uporczywą terapią, niech doczytają Katechizm KK.
Fakt, z którym nikt nie dyskutuje jest taki, że Alfi samodzielnie oddycha. ZATEM NIE SPEŁNIA ŻADNEJ DEFINICJI ŚMIERCI, CZY TO MÓZGOWEJ CZY KRĄŻENIOWO ODDECHOWEJ.
CZYLI JEST DZIECKIEM NIEPEŁNOSPRAWNYM.
Dla sądu to "niczego nie zmienia"!!!! To jest cytat z tego pedała. Czyli Wielka Brytania odmawia terapii, diagnostyki a nawet elementarnego komfortu dziecku niepełnosprawnemu (przebywanie z rodzicami w domu).
Powtórzę: DZIECKO NIEPEŁNOSPRAWNE nie ma żadnych praw w nowej III Rzeszy. Operacja T4.
I Monia w kółko powtarzasz o równości w systemie wiec pytam ponownie royal baby by nie wypisali ze szpitala ? A dziecko któregoś z lordów ? Naprawdę nie opowiadaj o równości bo co to za argument wogole - zamęcza z głodu dziecko niezależnie od tego kim są jego rodzice ? To ma byc pocieszenie?
Rodzice Alfiego są bardzo młodzi i niestety dali się zwieźć chociażby swoim prawnikom od siedmiu boleści. Calego stenogramu nei czytałam, ale fragmenty. Jak można tak zawalić taką sprawę? Nie chce mi się rozpisywać, chętni niech sami poczytają.
Ten fakt pośrednio potwierdziła pani Walimowicz z Ordo Iuris i ów pielęgniarz z Polski, który poleciał po Alfiego.
Ten idiota prawnik zrobił swoimi występami prezent sędziemu pedałowi.
Naprawde rozwala mnie racnonalizowanie tej sytuacji, szukanie okoliczności łagodzących dla orzeczeń sądów i działań lekarzy.
Miałam nie robic prywatnych wycieczek ale co tam napisze. Sytuacja mnie porusza szczególnie bo mój syn do wieku 2 lat, był na pegu, często wymagał tlenoterapii, miał problemy kardiologiczne, podjerzenie nowotworu wątroby, skarajnie niską odporność, wyniki krwi tak złe że podejrzewano białaczkę, był całkowice wiotki, bez kontaktu wzrokowego, a zapis eeg nie miał prosty, tylko czarny bo mózgł prawie cały czas w napadzie. Wszystko się zaczęło po szczepieniu. Lekarze nie wierzyli że sie wyzbiera, zakładali 2 scenariusze że umrze albo bedzie w stanie wegetaywnym. Stało sie inaczej nie jest zdrowy ale żyje nie jest w stanie wegetatywnym i jest bardzo radosnym dzieckiem.
I nie zamierzam szukać prawdy obiektywnej, ani starac sie zrozumiec że takie jest angielskie prawo, ani analizowac bełkotu z uzasadnienia wyroku. Bo to wszystko nie ma znaczenia jak sie walczy o dziecko. A lekarze są od tego aby wspierac rodziców w tej walce, ( dziekuję Bogu za tych naszych) , a dobijać.
Dlatego nie wierze że rodzice Alfiego nagle chcą spokoju, albo że źle zrozumieli zamiary lekarzy, albo niespodziewanie po tym co sie działo pogodzili się że nic sie nie da zrobic skoro widzą na ile rzetelne były diagnozy dot śmierci po odłączeniu od aparatury.
Monia3 dla mnie pieniądze powinny być i koniec dla każdego chorego. Ja tylko o tym piszę że tak jest i moje chciejstwo niczego nie zmienia. Zresztą to było pisane jako zła postawa tamtej służby zdrowia liczącej oszczędności.
Monia jaka zla postawa licząca oszczędności służby zdrowia w Anglii ? Logika jest taka - Przecież Włochy chcą z nich zdjąć te koszta czyli angielska służba zdrowia miała by oszczędność pozwalając na wyjazd
@maliwiju oglądałam to...dokładnie to samo uważam...To nie żadne teorie spiskowe, tylko fakt.... Ojciec tego dziecka jest załamany, w totalnej rozsypce...
Aż boli serce - ten człowiek niewyobrażalne cierpi - nie ma mowy o ugodzie cała mowa ciała pokazuje ze został brutalnie przymuszony Cała mowa ciała mowi "zabiją moje dziecko" - tak to odczytuje ;( ;( Poprostu popłakałam sie co on wogole na tym filmiku mówi bo nie rozumiem tak szybko mowi ?
Ja nie mam fejsbuka jak słyszycie o jakiejś akcji poza stolica to wrzucajcie proszę.. Chociaż jak te głupie świeczki.. Co się da to trzeba robić. Przecież ten "apel o wyciszenie" to desperacje była, nikt tego poważnie nie weźmie... Choć szpital powinien uznać za akt dobrej woli.. "most na drugą stronę" kurna oszczedziliby sobie..
Ponownie spotkajmy się pod pomnikiem Mikołaja Kopernika na toruńskiej starówce, by okazać swoje wsparcie dla walczącego o życie Alfiego Evansa oraz dla jego rodziców, którzy także nie zaprzestają walki o swojego Syna. KAŻDY MA PRAWO ŻYĆ!
Przyjdźcie, by zapalić świeczkę, zostawić misia albo po prostu czuwać. Pamiętajcie, że miłość jest silniejsza od śmierci, a choroba nie jest powodem do zabijania.
Inicjatywa wysyłania listów do ambasady Wielkiej Brytanii:
W związku z tym, nasza akcja ma na celu pisanie jak największej ilości listów do placówek dyplomatycznych Wielkiej Brytanii w Polsce. Wyraźmy stanowczo nasz sprzeciw wobec takiego traktowania niewinnego dziecka!
Obejrzałam Jednak nie osmielilabym się ,jak niektórzy wyciągać jakichkolwiek wniosków na temat tego, co człowiekowi zrobili, czym zastrasżyli, czym zagrozili itp po kilku sekundach uwiecznionej wypowiedzi - odczytania z kartki. No niestety nie posiadam takich cudownych mocy, ale niektórym gratuluję
Komentarz
Sorry - Monia, teraz pierdzielisz, jakbyś była ateuszem. Wszystko co napisałaś, jest stekiem bzdur. Poza tym - Alfie nie ma odleżyn.
Kiedyś wspominałam o przykrywce dla błędów szpitala. Tak, to jest powszechna praktyka we wszystkich krajach. W przypadku martwego pacjenta:
1. Łatwiej wiele rzeczy zatuszować
2. Martwy pacjent nie zażąda odszkodowania. Tylko rodzina, ale to zawsze mniej i koszty utrzymania osoby niepełnosprawnej do pokrycia przez winowajcę odpadają.
Podaję link do baaardzo długiego ale dobrego artykułu. Szpital najpierw wykończył dziecko a potem zrobił wszystko, aby wystawić akt zgonu. Dziewczynka formalnie jest trupem, chociaż rodzina się nią opiekuje.:
https://www.newyorker.com/magazine/2018/02/05/what-does-it-mean-to-die
moze: Wacpanna wstydu oszczedz
i nie pisz tych dziwnych rzeczy
Ci, którzy roztrząsają procenty mózgu i zastanawiają się czy sąd chciał obronić Alfiego przed uporczywą terapią, niech doczytają Katechizm KK.
Fakt, z którym nikt nie dyskutuje jest taki, że Alfi samodzielnie oddycha.
ZATEM NIE SPEŁNIA ŻADNEJ DEFINICJI ŚMIERCI, CZY TO MÓZGOWEJ CZY KRĄŻENIOWO ODDECHOWEJ.
CZYLI JEST DZIECKIEM NIEPEŁNOSPRAWNYM.
Dla sądu to "niczego nie zmienia"!!!! To jest cytat z tego pedała.
Czyli Wielka Brytania odmawia terapii, diagnostyki a nawet elementarnego komfortu dziecku niepełnosprawnemu (przebywanie z rodzicami w domu).
Powtórzę: DZIECKO NIEPEŁNOSPRAWNE nie ma żadnych praw w nowej III Rzeszy. Operacja T4.
Ten fakt pośrednio potwierdziła pani Walimowicz z Ordo Iuris i ów pielęgniarz z Polski, który poleciał po Alfiego.
Ten idiota prawnik zrobił swoimi występami prezent sędziemu pedałowi.
Miałam nie robic prywatnych wycieczek ale co tam napisze. Sytuacja mnie porusza szczególnie bo mój syn do wieku 2 lat, był na pegu, często wymagał tlenoterapii, miał problemy kardiologiczne, podjerzenie nowotworu wątroby, skarajnie niską odporność, wyniki krwi tak złe że podejrzewano białaczkę, był całkowice wiotki, bez kontaktu wzrokowego, a zapis eeg nie miał prosty, tylko czarny bo mózgł prawie cały czas w napadzie. Wszystko się zaczęło po szczepieniu. Lekarze nie wierzyli że sie wyzbiera, zakładali 2 scenariusze że umrze albo bedzie w stanie wegetaywnym.
Stało sie inaczej nie jest zdrowy ale żyje nie jest w stanie wegetatywnym i jest bardzo radosnym dzieckiem.
I nie zamierzam szukać prawdy obiektywnej, ani starac sie zrozumiec że takie jest angielskie prawo, ani analizowac bełkotu z uzasadnienia wyroku.
Bo to wszystko nie ma znaczenia jak sie walczy o dziecko. A lekarze są od tego aby wspierac rodziców w tej walce, ( dziekuję Bogu za tych naszych) , a dobijać.
Dlatego nie wierze że rodzice Alfiego nagle chcą spokoju, albo że źle zrozumieli zamiary lekarzy, albo niespodziewanie po tym co sie działo pogodzili się że nic sie nie da zrobic skoro widzą na ile rzetelne były diagnozy dot śmierci po odłączeniu od aparatury.
Nie mogę, jakie to straszne.
Oglądac do końca, tak sie nue zachowuje człowiek który sie dogadał, poszedł na ugodę.
plakac mi sie chce
tylko wierze ze Pan Bog uratuje Alfie’go i da sile Rodzicom
co on wogole na tym filmiku mówi bo nie rozumiem tak szybko mowi ?
i wszyscy przymykajacy oczy
wiem ze nie pierwsza
trzeba sie modlic zeby byla ostatnia
jednak ludzka podlosc zawsze mnie kompletnie przygniata
szczegolnie ludzka podlosc - zinstytucjonalizowana
powolne zabijanie Rodziny w swietle reflektorow
przy aplauzie sadow
+++
Ponownie spotkajmy się pod pomnikiem Mikołaja Kopernika na toruńskiej starówce, by okazać swoje wsparcie dla walczącego o życie Alfiego Evansa oraz dla jego rodziców, którzy także nie zaprzestają walki o swojego Syna.
KAŻDY MA PRAWO ŻYĆ!
Przyjdźcie, by zapalić świeczkę, zostawić misia albo po prostu czuwać. Pamiętajcie, że miłość jest silniejsza od śmierci, a choroba nie jest powodem do zabijania.
NIKT nie ma prawa zabić drugiej osoby.
W związku z tym, nasza akcja ma na celu pisanie jak największej ilości listów do placówek dyplomatycznych Wielkiej Brytanii w Polsce. Wyraźmy stanowczo nasz sprzeciw wobec takiego traktowania niewinnego dziecka!
WYSYŁAJMY LISTY (KONIECZNIE W JĘZYKU ANGIELSKIM) WEDŁUG PONIŻSZEGO WZORU NA PODANY ADRES:
WZÓR LISTU dostępny tu: https://drive.google.com/open?id=18wq2LBow7FIOODnOLTgFFdZI3Dn3LbSF
ADRES:
Ambasada w Warszawie
ul. Kawalerii 12
00-468 Warszawa
Pan Bog duzo moze
+++
https://mobile.twitter.com/FotoPyK/status/989935686517129218/photo/1?ref_src=twsrc^tfw&ref_url=http://m.niezalezna.pl/223802-kibice-legii-wspieraja-alfiego-evansa-na-trybunach-wyjatkowy-transparent
Jednak nie osmielilabym się ,jak niektórzy wyciągać jakichkolwiek wniosków na temat tego, co człowiekowi zrobili, czym zastrasżyli, czym zagrozili itp po kilku sekundach uwiecznionej wypowiedzi - odczytania z kartki.
No niestety nie posiadam takich cudownych mocy, ale niektórym gratuluję