Do której godziny w szkołach Waszych dzieci jest organizowana opieka w Wigilię?
U mojej mamy jest do 18:00, co uważam za mega przegięcie. O tej porze 90% osób zaczyna albo już je kolację wigilijną, a do tego dojazdy do rodzin... nawet te 50 km to godzinka.
Szczególnie, że nie ma takiej potrzeby, bo chyba tylko wyrodny rodzic trzymałby dziecko w szkole w Wigilię do godziny 18:00.
A ja znam, bo w takiej pracowałam. I w sylwestra tez była opieka. Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, że to był wielki zespół szkół i dyżury dotyczyły tez liceum.
Moze nie ma,bo rodzice nie zapisali. Ja z kolei nie znam zadnej szkoły, ktora by nie miala tych dyzurow. My nawet ze szkolą sasiednią wspólnie organizowalismy dyzury opiekuncze a w czasie, kiedy mielismy zerowkę to z przedszkolem, ktore jest "za ścianą". Kiedys na moim dyzurze nie mialam nikogo,pomimo zapisanych dzieci.
Mysmy zawsze wracali 2 stycznia,potem 6 wolne,ale wiele szkół robilo wolne do 6, część z dyzurami opiekunczymi,ale np szkoly społeczne mialy calkiem wolne
Tak naprawdę to kwestia,ktorej nie regulują zadne przepisy.
W żadnej znanej mi szkole nie ma dyżurów opiekuńczych...
Mało ich znasz. Albo nie wiesz, że są, bo nie zglaszalas potrzeby. Ja nie znam szkoły, w których takich dyżurów nie ma (oczywiście z wyłączeniem liceow).
W żadnej znanej mi szkole nie ma dyżurów opiekuńczych...
Mało ich znasz. Albo nie wiesz, że są, bo nie zglaszalas potrzeby. Ja nie znam szkoły, w których takich dyżurów nie ma (oczywiście z wyłączeniem liceow).
No tez mam takie wrazenie. Skoro za PO byl taki nacisk,to nie wierzę po tej zmianie ukladu sil( kiedy kuratoria i OP są tak bardzo niwchetne szkołom) ktos by przepuścił okazje
własnych uczniów/rodziców nie informuje? to nawet jak są, to nie ma;)
Nie wiem. Wiem, że w znanych mi szkołach wszędzie są dyżury , a info o nich były albo na zebraniach, albo na stronach szkoly, albo w mailach do rodziców.
własnych uczniów/rodziców nie informuje? to nawet jak są, to nie ma;)
Nie wiem. Wiem, że w znanych mi szkołach wszędzie są dyżury , a info o nich były albo na zebraniach, albo na stronach szkoly, albo w mailach do rodziców.
U nas jeszcze dodatkowo przez dzienniczki papierowe i swietlice
A. Rozumiem. My tez przekazujemy rodzicom kalendarz roku szkolnego przekazany pezez ministerstwo, ale tez i potem jest zawsze info o tych dyzurach opiekunczych
Na zebraniu poinformowali nas o dniach wolnych 23.12-6.01;) czyli nie ma;) aktualnie mam tylko w jednej "systemowej": szkole dziecko. Reszta w prywatnej, w zeszłym roku pracowali dzień przed Wigilią, a potem mieli wolne tylko w dniach ustawowo wolnych.
Ale wolnych od czego? Od nauki tak, ale od zajęć opiekuńczych nie. Jeśli Wam zależało, należało spytać, czy takie są przewidziane i tyle.
Wolnych. Szkoła zamknięta. Poza tym przepraszam bardzo, ale co to znaczy "jeśli wam zależało należało zapytać"? Serio? Informacja o dniach wolnych" i wracamy 7 stycznia" i rodzice mają sobie wpaść na pomysł, że może nie "wracamy" bo są jakieś mityczne dyżury opiekuńcze? Bo jeśli są, a szkoła celowo o nich nie informuje, to tak jakby nie było;) I nie- mi nie zależy. Szczęśliwie pracuję zdalnie i mogę się swoimi dziećmi zaopiekować sama.
No to jak Ci nie zależy, to o co ta burza? O kolejne dowalenie tym wstrętnym nauczycielom zapewne. Dyżury zaś nie są ,,mityczne'', bo mają miejsce, ale ktoś, kto się tym nie interesuje o tym nie wie. Ja siedziałam w Wigilię i w Wielki Czwartek i nie było to ,,mityczne'' siedzenie.
Kiedy o tych wolnych dniach mówili? Pewnie na początku roku, gdy jest przedstawienie kalendarza. I te dni wolne w sensie nauki są, te same informacje znajdziesz na stronach ministerstwa. Natomiast, im bliżej świąt, itp, tym więcej informacji dotyczących konkretów. W mojej szkole info o dniach opieki też nie pojawiały się na początku roku, tylko przed świętami, jakieś dwa/trzy tygodnie przed.
Ja robię jakąś burzę? Dowalam komuś? Serio? Ktoś podaje informacje, że "we wszystkich mu znanych szkołach" są dyżury, ja, że nie ma w mi znanych. Wymiana informacji.
W lubelskiej podstawówce, gdzie pracuje moja mama każdy dzień wolny, kiedy obowiązują dyżury, jest obsadzony w dwóch zmianach: 6:00-12:00, 12:00-18:00.
Nauczyciele są przydzielani odgórnie na dane dni zgodnie z kolejnością alfabetyczną (bo jak były listy, to się awanturowali, że ostatniemu, kto dostał listę, zostawał najgorszy termin), natomiast między sobą mogą się dowolnie zamieniać na dni i godziny. Szkoła z dużą liczbą nauczycieli, więc wypada jedna 6-godzinna zmiana na nauczyciela rocznie. Wszystko spoko, tylko koleżanka mojej mamy wczoraj dowiedziała się że ma zmianę 12:00-18:00 w Wigilię i się delikatnie mówiąc zdenerwowała...
U nas są dni wolne i dni bez zajec edukacyjnych. W te drugie faktycznie jest dyżur świetlicy, choc nie ma obiadów. Wigilia jest jako wolna, ale np dwa dni po nowym roku sa dodatkowo wolne i wtedy o ile wiem sa te dyżury. Wigilia jest na tych samych zasadach co inne dni świąteczne.
A i w sylwestra też jest dyżur i też do 18:00. W ubiegłym roku niektóre dzieci siedziały do 18:00 i odbierały je mamy już z fryzurą i z wieczorowym makijażem
U mnie co roku są dyżury w każdy dzień wolny od zajęć edukacyjnych w godz. 6.30-18.00. w Wigilię i Sylwestra do 16.00. Szkoła podstawowa Warszawa. Każdy nauczyciel ma dwa dyżury rocznie.
Dyżury są zależne od tego jaki nacisk kładzie na nie OP. W naszej gminie są choćby w wigilie czy sylwestra. To zależy ile dzieci się zgłosi, ale opieka jest dla nich zapewniona.
U nas przed świętami, testami długim weekendem i wszelkimi dniami wolnymi od zajęć dydaktycznych przynoszą kartki na których mam zaznaczyć czy dziecko będzie w szkole na tzw zajeciach opiekunczych nawet jeśli nikt nie zaznaczy że wyśle dziecko nauczyciel jest w szkole , te dni moje towarzystwo wykorzystuje na odwiedzanie nauczycieli w szkołach do których teraz nie chodzą, czyli do spotkań z nauczycielami którzy ich już nie uczą , i to są szkoły na wsi , w ubiegłym roku moja specjalnie pojechała bo pani poprosiła żeby chociaż jedno dziecko przyszło do szkoły....... Jedyny minus to to że autobusów nie ma w te dni żadnych
Nie zapomnę jak nauczycielka mojego syna opowiadała zgorszona jak to w poprzednim roku jej koleżanka musiała w wigilię na dyżurze siedzieć do ...13... Jedna na całą szkole, pewnie pierwszy i ostatni raz raz w calej karierze zawodowej. A normalnie ludzie pracują tego dnia i cieszą się jak ich pracodawca o 13 cz 14 zwolni...I to oburzenie że niektóre dzieci siedzą od 7 do 17 na swietlicy. Nie każdy kończy pracę jak nauczyciel o 12.45.
No ja też zawsze siedziałam w Wigilię i Sylwestra w pracy do 16. Przychodzilam już ubrana elegancko i np 24. 12 jechałam od razu do rodziny (pod pachą mając jedzenie np śledzie ). Ktoś siedzieć musiał a jeszcze się modlilam, żeby żadnej interwencji nie było bo wtedy to można i czasem o uroczystości rodzinnej w ogóle zapomnieć ..
Czyli o ile wszyscy inni mogą normalnie pracować w wigilię,sylwestra i są szczęśliwi jak szefostwo zakończy pracę ciut wcześniej to nauczycielskiej godności dyżur w te dni uwłacza i jest nieszczęściem życiowym. A jak przypadkiem dyrekcja jeszcze ujawni tę okoliczność przed roszczeniowymi i zazdrosnym rodzicami ( co jak wynika z powyższych postów jednak robi sporadycznie, głównie w szkołach aktywistów) i jakaś wrednota przyprowadzi dziecko to klęska całkowita. Klęska i jeszcze to niezrozumienie u innych ludzi...ech wredne to życie nauczyciela ale trzeba się tej roboty trzymać zadnimi łapami.
Łaaał, ładna nadinterpretacja. Chyba w żadnym wątku (nawet o homoseksualnych aktywistach i edukatorach seksualnych) nie widziałam tyle nienawiści (!) do jakiejś grupy społecznej i dopatrywania się najgorszych intencji przy poruszeniu jakiegokolwiek tematu.
Komentarz
Ja z kolei nie znam zadnej szkoły, ktora by nie miala tych dyzurow. My nawet ze szkolą sasiednią wspólnie organizowalismy dyzury opiekuncze a w czasie, kiedy mielismy zerowkę to z przedszkolem, ktore jest "za ścianą".
Kiedys na moim dyzurze nie mialam nikogo,pomimo zapisanych dzieci.
Mysmy zawsze wracali 2 stycznia,potem 6 wolne,ale wiele szkół robilo wolne do 6, część z dyzurami opiekunczymi,ale np szkoly społeczne mialy calkiem wolne
Tak naprawdę to kwestia,ktorej nie regulują zadne przepisy.
Bo moze szkola jakos faktycznie intensywnie nie informuje.
Juz Kluzik Rostkowska grzmiala,zeby rodzice pamiętali,ze to nie sa wolne dni i zeby zgłaszali szkoly,ktore mają wolne
My tez przekazujemy rodzicom kalendarz roku szkolnego przekazany pezez ministerstwo, ale tez i potem jest zawsze info o tych dyzurach opiekunczych
Kiedy o tych wolnych dniach mówili? Pewnie na początku roku, gdy jest przedstawienie kalendarza. I te dni wolne w sensie nauki są, te same informacje znajdziesz na stronach ministerstwa.
Natomiast, im bliżej świąt, itp, tym więcej informacji dotyczących konkretów. W mojej szkole info o dniach opieki też nie pojawiały się na początku roku, tylko przed świętami, jakieś dwa/trzy tygodnie przed.
Ale bardzo dużo zależy od samych rodziców. Gdy oni zgłaszają takie zapotrzebowanie, dyrektor wpadnie na taki pomysł, bo widzi potrzebę.
LOL
Jedyny minus to to że autobusów nie ma w te dni żadnych