systematyczności, stawiania sobie celów, odraczania gratyfikacji, gotowości do poświęcenia się. To jest clue, które pozwala zdać egzamin, maturę, skończyć studia, przebranżowić się itd.
Sam skończyłem, wirtuozem nie jestem; ostatnio z youtube'a uczę się improwizacji na pianinie. A co do dzieci, to się waham, czy to im robić w systemie szkolnym znowu. No i sobie taki kłopot z dostarczaniem narybku. Może jakieś lekcje domowe. Edit: albo lekcje z youtubem
@Dorotak - no trzymamy dzieci w systemie, bo płacimy na niego podatki. ED zawsze będzie niszą. Ja oczekuję za moje pieniądze wyższego poziomu i lepszej organizacji. W tym momencie nie mam żadnego wpływu, jedynie rejonizację. Bon edukacyjny postawiłby na głowie obecnych leserów, co mają się jak pączki w maśle, bo jadą na znajomościach. A doceniono by wreszcie tych, co się starają.
W takim złym systemie się też leczysz. Korzystasz z dróg i chodników..i tak dalej.
Planujemy
również w tym dniu strajkować, co w
konsekwencji może doprowadzić do niedopuszczenia maturzystów do matury.
Cały czas mamy na uwadze dobro uczniów, ale niepokoi nas sytuacja, w
jakiej stawia nas rząd...
Nauczyciele CKZiU nr 1 w Raciborzu
Porażające, że można być nauczycielem wykazując się takim poziomem ignorancji w kwestii logiki. I to nie jednostkowym przypadkiem.
Bardzo by nam zależało drodzy uczniowie na was, ale wicie rozumiecie rząd nie chce nam tu i teraz po tysiaku dać. Poziom rozkapryszonego dwulatka czy chamstwo level expert? Że też wykształceni ponoć ludzie dają się tak wmanewrować w autopromocję starego komunisty, który wylansował się na protestach przeciw powstaniu gimnazjum, zarabia kilkanaście tysi z ich składek, a teraz na grzbiecie nauczycieli, wywijając im przed nosem marchewką podwyżki, hucznie wjeżdża w okres wyborczy protestując przeciw likwidacji owego gimnazjum...
Dzwoniłam do kuratorium. Można przenieść ucznia w każdej chwili, trzeba mieć tylko zgodę dyrektora szkoły do której się ucznia przenosi oraz zapewnienie, że zorganizuje maturę. Czyli zarobią szkoły prywatne i społeczne. Dyrektor szkoły strajkującej ma obowiązek wydać dokumenty.
Sprawdź prosze terminy - moja Teściowa mówi, że są jakies terminy w tym względzie - po nich trudno maturzyście zmienić szkole
Jakie to szczęście że moja maturzystka chodzi do szkoły która nie strajkuje. Może trzeba zgłosić do prokuratury popełnię przestępstwa. Przecież jest to wzięcie uczniów jako zakładników, a do tego chyba już nauczyciele nie mają prawa.
U nas w komisji dyrektor, zastępca dyrektora, pani z matmy, katcheta + pani z gminy. Szacun.
A dziś na fb rano u koleżanki dyrektorki z Gdańska przeczytałam cytat: "Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach" Herbert się w grobie przewraca, serio.
Dawno mnie nic tak nie zgorszyło, jak strajk nauczycieli.
Ciekawa jestem co z dziećmi nauczycieli? Z dziećmi ich sąsiadów, rodziny? Obce dzieci mają w d****, ale własne też?
Znam jedną nauczycielkę z synem w 8 klasie. Za strajkiem. Ale to jedna tylko.
Jakie to szczescie ze jej dziecko nie jest wsrod tych ktore dzis do egzaminu nie mogły przystapic... Mamusia strajkuje a ludzie z zewnatrz dbaja by dziecko moglo do egz przystapic
Znajoma nauczycielka powiedziala ze jestli ma strajkowac to nie w czasie egzaminow.
ja mam maturzystkę - i to w o tyle złej sytuacji - że z zagrożeniami (kto zna, ten wie - generalnie zaburzenie metaboliczne i depresyjne)
zmobilizowana dzielnie do ostatka wszystko poprawiała, nauczyciele mieli wstawić do 5 kwietnia wystawić oceny w librusie - i dupa - część nauczycieli olała zarządzenie dyrektora i nie wystawiła ocen - a co gorsza nie wstawiła ocen z poprawek
jakim trzeba być .......(wolę wykropkować, bo nie jestem w stanie napisać niczego, co nie jest wulgaryzmem), żeby tak traktować młodzież - jak zakładników w sporze z rządem, jak nic nie znaczący przedmiot w rozgrywce - jakim człowiekiem trzeba być, żeby z premedytacją próbować uwalić uczniów?
Nawet Broniarz mówił, że jak ktoś przerwie strajk na egzamin, to ok, a że tym niepełnosprawnym dzieciom nauczyciele nie dali napisać, to już słów brak. No pokazali, że są niezastąpieni....
Nawet Broniarz mówił, że jak ktoś przerwie strajk na egzamin, to ok, a że tym niepełnosprawnym dzieciom nauczyciele nie dali napisać, to już słów brak. No pokazali, że są niezastąpieni....
Z tego co czytam,.dyrektorka nie dopuściła do komisji ludzi, którzy nie dość,.że przyszli na ostatnia chwilę, to jeszcze nie byli przeszkoleni. Jeśli by ich dopuściła, egzaminy by się odbył, to wystarczy jeden niezadowolony z wyniku rodzic - żeby zrobić dym o procedury, uprawnienia, szkolenia i kursy. I kto wtedy poleci?
@Marsjanka w głowie mi się nie mieści , że można coś takiego zrobić dzieciom... I gdzie jest tu dobro dziecka? Też bym dala kasę tym co nie strajkują... Szkoła mojej córki nie podjęła strajku. Przedszkole w którym pracuje rownież...Widać są to miejsca, w których dobro dzieci jest najważniejsze....
Gdy szłam dzisiaj na egzamin do komisji, to mijałam szkołę, na której z kwiatów (sztucznych) zrobiony był napis: "Wspieramy Was - rodzice" . Byłam zażenowana
Po egzaminie poszłam na targ, a tam wszyscy narzekali na nauczycieli, że im jest za dobrze i w głowie się przewraca.
bo w moim świecie - a nauczycielem w przedszkolu jestem od 1998 roku:
1. Warunki. - Po pierwsze mamy ponad 90 dni pełnopłatnego wolnego (kto inny ma taki przywilej?). - w przedszkolu, czyli placówce nieferyjnej jest 35 dni urlopu, praca w ferie, Wigilię, Sylwestra, Wielki Czwartek i Wielki Piątek - Po drugie pensum to 25 h tygodniowo (powszechnie 40 h tygodniowo). - tak, pensum to 25 godzin zegarowych pracy z dziećmi, a dodatkowe 15 godzin zależnie od dyrektora może być dość skutecznie wyegzekwowane przez przydział dodatkowych obowiązków oraz zwykłe przygotowanie do zajęć - Po trzecie gdyby to przeliczyć na stawkę godzinową i pomorzyć do wysokości pełnego etatu pensja wynosiłaby jakieś 5 500 na rękę. - nie rozumiem argumentu? czyli teraz mam 2800 bo płacą mi za 25h tygodniowo (106h miesięcznie), co daje 26,4 za godzinę a gdybym pracowała z dziećmi 40 h tygodniowo (166 h miesiecznie) to moja pensja wynosiłaby 4382,4. tylko czy dyrektor mógłby oczekiwać wykonania jakichś dodatkowych zadań? np. udziału w wycieczce? - Po czwarte na żądanie możemy wziąć roczny, pełnopłatny urlop (zazdro?). - urlop zdrowotny na żądanie? a to nie lekarz medycyny pracy decyduje o takim urlopie na poratowanie zdrowia? obecnie urlop taki jest możliwy w dwóch sytuacjach: 1. wystąpienie choroby zawodowej - dla nauczycieli to coś laryngologiczno-foniatrycznego (tylko); 2. rozwoju choroby związanej z warunkami pracy (tu nie jestem pewna co lekarz uznałby za warunki mogące wpłynąć na rozwój choroby i jakiej)
4. Odpowiedzialność Ustawa "Karta nauczyciela" to 102 artykuły służące całkowitemu zwolnieniu nas z jakiejkolwiek odpowiedzialności oraz zapewnieniu przywilejów, których pozazdrościć mogliby górnicy. - piękne ogólniki Np. bardzo trudno zwolnić najgorszego na świecie nauczyciela (chyba że szkoła jest likwidowana itp.) w praktyce zaś, nigdy się z takim casusem nie spotkałem. - nauczyciela można zwolnić - zrobić może to DYREKTOR po dokonaniu oceny pracy nauczyciela i wystawieniu oceny NEGATYWNEJ
Nawet Broniarz mówił, że jak ktoś przerwie strajk na egzamin, to ok, a że tym niepełnosprawnym dzieciom nauczyciele nie dali napisać, to już słów brak. No pokazali, że są niezastąpieni....
Z tego co czytam,.dyrektorka nie dopuściła do komisji ludzi, którzy nie dość,.że przyszli na ostatnia chwilę, to jeszcze nie byli przeszkoleni. Jeśli by ich dopuściła, egzaminy by się odbył, to wystarczy jeden niezadowolony z wyniku rodzic - żeby zrobić dym o procedury, uprawnienia, szkolenia i kursy. I kto wtedy poleci?
Mam nadzieję, że teraz dyrektorka na pewno poleci.
Mi nie chodzi o dyrekcję, tylko nauczycieli tych niewidomych dzieci, jest tyle strajkujących, nawet ci najbardziej zawzięci nic by złego nie powiedzieli, że w tej szkole nauczyciele przerwali strajk, wiadomo, że niewidzące dzieci powinny mieć przy sobie swoich nauczycieli. Naprawdę nie mogę w to uwierzyć, w innych szkołach przerwano strajk i nauczyciele poszli do uczniów, a ci nie.
ja mam maturzystkę - i to w o tyle złej sytuacji - że z zagrożeniami (kto zna, ten wie - generalnie zaburzenie metaboliczne i depresyjne)
zmobilizowana dzielnie do ostatka wszystko poprawiała, nauczyciele mieli wstawić do 5 kwietnia wystawić oceny w librusie - i dupa - część nauczycieli olała zarządzenie dyrektora i nie wystawiła ocen - a co gorsza nie wstawiła ocen z poprawek
jakim trzeba być .......(wolę wykropkować, bo nie jestem w stanie napisać niczego, co nie jest wulgaryzmem), żeby tak traktować młodzież - jak zakładników w sporze z rządem, jak nic nie znaczący przedmiot w rozgrywce - jakim człowiekiem trzeba być, żeby z premedytacją próbować uwalić uczniów?
Moja Teściowa doradza - idź do Dyrektora powiedz ze były poprawki które nie sa wprowadzone mimo jego zarządzenia
znajoma nauczucielka (bardzo mądra osoba) pisze właśnie na fb, że w czasie egzaminów przestaje strajkować i że jest to dla niej niedopuszczalne. Szkoda, że nie ma takich więcej.
Próbuje znaleźć w realu ludzi o takich pogladach jak Wy i coś mi nie wychodzi. Dziś pan ratownik medyczny pobierając mi krew mówił, że ma dzieci u szczęśliwej babci i że ma nadzieję, że nauczyciele się nie poddadzą. To samo pani w rejestracji u chirurga. Pewien wniosek to mam jeden- cała Polska żyje tym strajkiem i o nim gada, wszędzie gadają. A jak ktoś mniej więcej kojarzy, kim z mężem jesteśmy i że on w szkole pracuje - to już w ogóle nie przepuści tematu.
I mam spokój pod oknem od poniedziałku. Ckzwiu też strajkuje, zero palaczy na chodnikach
Komentarz
A co do dzieci, to się waham, czy to im robić w systemie szkolnym znowu. No i sobie taki kłopot z dostarczaniem narybku. Może jakieś lekcje domowe.
Edit: albo lekcje z youtubem
https://wpolityce.pl/polityka/349913-ujawniamy-16-krokow-ktore-maja-sparalizowac-polske-i-odsunac-pis-inzynierowie-zbiorowej-histerii-maja-tajny-plan-wylaczmy-rzad
Poziom rozkapryszonego dwulatka czy chamstwo level expert?
Że też wykształceni ponoć ludzie dają się tak wmanewrować w autopromocję starego komunisty, który wylansował się na protestach przeciw powstaniu gimnazjum, zarabia kilkanaście tysi z ich składek, a teraz na grzbiecie nauczycieli, wywijając im przed nosem marchewką podwyżki, hucznie wjeżdża w okres wyborczy protestując przeciw likwidacji owego gimnazjum...
Może trzeba zgłosić do prokuratury popełnię przestępstwa. Przecież jest to wzięcie uczniów jako zakładników, a do tego chyba już nauczyciele nie mają prawa.
A dziś na fb rano u koleżanki dyrektorki z Gdańska przeczytałam cytat:
"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"
Herbert się w grobie przewraca, serio.
Dawno mnie nic tak nie zgorszyło, jak strajk nauczycieli.
Jakie to szczescie ze jej dziecko nie jest wsrod tych ktore dzis do egzaminu nie mogły przystapic... Mamusia strajkuje a ludzie z zewnatrz dbaja by dziecko moglo do egz przystapic
Znajoma nauczycielka powiedziala ze jestli ma strajkowac to nie w czasie egzaminow.
zmobilizowana dzielnie do ostatka wszystko poprawiała, nauczyciele mieli wstawić do 5 kwietnia wystawić oceny w librusie - i dupa - część nauczycieli olała zarządzenie dyrektora i nie wystawiła ocen - a co gorsza nie wstawiła ocen z poprawek
jakim trzeba być .......(wolę wykropkować, bo nie jestem w stanie napisać niczego, co nie jest wulgaryzmem), żeby tak traktować młodzież - jak zakładników w sporze z rządem, jak nic nie znaczący przedmiot w rozgrywce - jakim człowiekiem trzeba być, żeby z premedytacją próbować uwalić uczniów?
Też bym dala kasę tym co nie strajkują...
Szkoła mojej córki nie podjęła strajku. Przedszkole w którym pracuje rownież...Widać są to miejsca, w których dobro dzieci jest najważniejsze....
Po egzaminie poszłam na targ, a tam wszyscy narzekali na nauczycieli, że im jest za dobrze i w głowie się przewraca.
bo w moim świecie - a nauczycielem w przedszkolu jestem od 1998 roku:
To samo pani w rejestracji u chirurga.
Pewien wniosek to mam jeden- cała Polska żyje tym strajkiem i o nim gada, wszędzie gadają. A jak ktoś mniej więcej kojarzy, kim z mężem jesteśmy i że on w szkole pracuje - to już w ogóle nie przepuści tematu.
I mam spokój pod oknem od poniedziałku. Ckzwiu też strajkuje, zero palaczy na chodnikach