Dziś bylam kolejny dzień. Jestem zbudowana. Gdy weszlam rano do pokoju nauczycielskiego przywitala mnie nauczycielka ktora kiedys byla wych syna w gimnazjum . Ubrana na czarno z napisem strajk. Przywitala mnie bardzo milo i powiedziala ze na czas egzaminow zawiesila strajk bo przeciez jej uczniowie zdają. Zawsze byla swietnym nauczycielem. Mysle ze gdyby wiecej nauczycieli reprecentowalo taka postawe to poparcie spoleczne byloby wieksze.
Nauczyciel corki był na zwolnieniu poprzedni tydzień wiec ciężko było wyczuć. Ale dzis z nim rozmawiałam i dość dosadnie wyraził się co sądzi na temat. .
Tak właśnie jest w Opolu.. Pomimo strajku egzaminy odbywają się normalnie co sami strajkujący ogłosili. Dlatego pewnie społeczne poparcie dla postulatów nauczycieli jest u nas wyższe, niż w innych miastach.
U nas też egzaminy idą normalnym trybem. Wczoraj wszyscy nauczyciele wyszli do uczniów ich wesprzeć. Ciekawe tylko, czy jeśli ktoś by to wrzucił do netu to też nazwani by to korytarzem wstydu bo było tak jak na zdjęciach z tamtych szkół.......
A u nas kilka szkół zapowiedziała brak klasyfikacji dla maturzystów. Życie ludziom komplikuje się to nie jest dziwne, że są oburzeni. Moje córki strajk nie dotyka, tylko przez grzeczność nie napisze, co powiedziała. Ci nauczyciele stracili resztki szacunku zwłaszcza wśród młodzieży.
Andora gdy podczas rozmow z kolezankami nauczycielkami stawiam wasza szkole za wzór godnego strajkowania bez zatracania etyki i godnosci to robia oczy jak spodki i nie wiedza co powiedziec. Szkoda że same nie wpadly ze tak tez można.
My napisalismy na librusie podziekowanie do tych nauczycieli, dzieki ktorym nasze dzieci moga pisac egzamin. Poszlo do wszystkich, bo nie wiemy, kto dokladnie strajkuje. Niech wiedza, ze jestesmy im wdzieczni. Wiemy ze nie strajkuja dwie panie od instrumentow - mialy lekcje w zeszlym tygodniu, swietlice, a teraz jedyna pilnuje egzaminu (+ nauczyciel ze szkoly katolickiej). Wstyd ze prawie wszyscy strajkuja. Rowniez Ci ktorzy z tymi uczniami od 8lat maja lekcje indywidualne, tak dobrze ich znaja. Flecistka dzieki swojej postawie zyskala tyle szacunku w moich oczach jak juz dawno nikt.
I denerwuja mnie maile od dyrekcji z podziekowaniami za wsparcie w strajku i strajkujacych wyrazanej w wiadomosciach, za slodycze itp. (tak, takie maile wysyla nasza dyrekcja do wszystkich. Jak czytam o zastraszaniu dyrekcji i nauczycieli przez dyrekcje to smiech na sali). Mam wrazenie, ze zaklinaja rzeczywistosc i probuja wymusic wieksze poparcie.
Tez sobie nie wyobrazam szkoly po tym strajku. I relacji uczen-nauczyciel i rodzic-nauczyciel (w sm trudno to ominac). Nie da sie wylaczyc w glowie, ze ta osoba walczyla o swoje cudzymi dziecmi
"Od zeszłego tygodniu Małopolskie Kuratorium Oświaty informuje dyrektorów, że rady pedagogiczne, na których ma odbyć się zatwierdzenie klasyfikacji końcowej uczniów mogą odbywać się bez strajkujących nauczycieli, ponieważ według interpretacji prawników nie muszą być oni wliczać do tzw. quorum."
Nie umiem wkleić zdjęcia. 10 minut po dodaniu ankiety na pewnej grupie..łatwo znaleźć. i podstawowy problem w komentarzach, czy szkoła byłaby w stanie zapewnić nauczycielom miejsce pracy na 40h.
Przez akcję z maturzystami to jeszcze tak poparcie spadnie, że KN nie będzie już nienaruszalna. Nauczyciele myślą, że wszystkie przywileje się ot tak należą, mogą się zdziwić. Ja jak pracowałam, to wolałam te przywileje od wyższej pensji. Zależało mi na tym, żeby mieć czas dla dzieci. Z papierami siedziałam po nocach, pierwsze lata pracy są okropne z tą biurokracja.
Drodzy Uczniowie, Szanowni Rodzice, Nasze stanowisko w sprawie przystąpienia do strajku było jasne od początku jego ogłoszenia; od tygodnia strajkują prawie wszyscy pracownicy naszego liceum. Kwestię nieodstępowania od protestu do czasu osiągnięcia przez centrale związkowe porozumienia z rządem omówiliśmy w długiej dyskusji, biorąc pod uwagę wszystkie argumenty i możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Swoją decyzję opublikowaliśmy w mediach społecznościowych - była wielokrotnie udostępniana w formie postów i tweetów. W naszym odczuciu wsparła wiele innych strajkujących szkół, codziennie otrzymujemy tego dowody. Nie chcemy powielać treści listów otwartych opublikowanych w ostatnich dniach w sieci - popieramy postulaty naszych koleżanek i kolegów. Chcemy Was zapewnić, że nasz udział w strajku nie jest emocjonującą zabawą w protest polityczny. Część z nas ma poglądy prawicowe i w ostatnich wyborach głosowała na partię obecnie rządzącą. Angażowanie się w strajk bardzo wyczerpuje, fizycznie i psychicznie. Nie jest też tylko roszczeniem finansowym. Nie mamy wielkiej nadziei na istotny wzrost naszych wynagrodzeń; wyraźnie widzimy, że w kalkulacji przedwyborczej nie jesteśmy dla rządu grupą, której głos opłaca się brać pod uwagę. Będziemy kontynuować protest także dlatego, że oburza nas manipulacja informacjami. Socjotechniki jakich się używa, żeby zdyskredytować nasze argumenty. Przerzucanie na nas odpowiedzialności, ośmieszanie przy pomocy fałszywych profili. Presja, jaką się wywiera na dyrektorów szkół, zmuszanie ich do konfliktowania się z własnymi pracownikami. W demokratycznym państwie to nie powinno mieć miejsca. Cywilizowane społeczeństwo nie powinno na to przyzwalać. Zawsze byliśmy liberalną szkołą. Nie chcemy zmiany na szkołę posłuszeństwa dla nas i dla Was. Sprzeciw też jest wartością. Bądźcie z nami Nauczyciele i pracownicy XXXIV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Miguela de Cervantesa w Warszawie
Ze strony LO Cervantesa w Warszawie, które zadeklarowało kilka dni temu, że nie będzie klasyfikować uczniów. Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić, o co właściwie chodzi? Czyli to nie protest dla pieniędzy i też nie z pobudek politycznych, tak? To protest sam dla siebie, w imię prawa do protestowania? Czy jak? Bo nie rozumiem.
Elunia, widzisz, i nadal nie kumasz, że oni nie chcą robić nadgodzin. Muszą i biorą jak tylko są - żeby zarobić jakiekolwiek sensowne pieniądze. Nie dociera do Ciebie, że łapią się każdej możliwości dorobienia. A i tak w większości szkół i na większość przedmiotów trudno nauczyciela zatrudnić na te pełne 18h.
Małgorzata, rozumiem, że jesteś pierwsza w kolejce do zapewnienia każdemu nauczycielowi miejsca pracy poza tablicą? Opłacenia sprzętu, materiałów biurowych itd?
Tak,.już to ustaliliśmy, że zebrania niepotrzebne, maile i telefony też, informatyka nie potrzebna i w sumie nauczyciele tez. A jednak tak to funkcjonuje i większość rodziców jednak korzysta.
Drukarek, papieru, kredek i markerów, tonerów, materiałów do laminowania pomocy dydaktycznych, rzutników, komputerów, kserokopiarek, często nawet zegarów w salach. Raczej tego edziennika nie uzupełnił krzesłem na stole.
Tak,.już to ustaliliśmy, że zebrania niepotrzebne, maile i telefony też, informatyka nie potrzebna i w sumie nauczyciele tez. A jednak tak to funkcjonuje i większość rodziców jednak korzysta.
większość rodziców jest zmuszona korzystać, bo nie ma wyjścia. Jeśli zebranie jest obowiązkowe to na nie przychodzę mimo, że w zasadzie niewiele poza tym co w dzienniku się dowiaduję.
Nie, większość rodziców korzysta, bo chce i im to odpowiada. To Wy macie poczucie zmuszania, pomimo tego, że macie większą świadomość niż standardowo rodzice o alternatywnych formach nauczania.
Ale miejsce jest. Inne niż stół czy biurko w domu.
Wątpię. Na 60 nauczycieli - 60 stanowisk pracy z potrzebnym sprzętem + szafka na materiały. Gwarantuje, nie ma w szkołach, które ciągną tysiak czesnego, a co dopiero w państwowych.
Komentarz
Wczoraj wszyscy nauczyciele wyszli do uczniów ich wesprzeć. Ciekawe tylko, czy jeśli ktoś by to wrzucił do netu to też nazwani by to korytarzem wstydu bo było tak jak na zdjęciach z tamtych szkół.......
Wstyd ze prawie wszyscy strajkuja. Rowniez Ci ktorzy z tymi uczniami od 8lat maja lekcje indywidualne, tak dobrze ich znaja.
Flecistka dzieki swojej postawie zyskala tyle szacunku w moich oczach jak juz dawno nikt.
I denerwuja mnie maile od dyrekcji z podziekowaniami za wsparcie w strajku i strajkujacych wyrazanej w wiadomosciach, za slodycze itp. (tak, takie maile wysyla nasza dyrekcja do wszystkich. Jak czytam o zastraszaniu dyrekcji i nauczycieli przez dyrekcje to smiech na sali). Mam wrazenie, ze zaklinaja rzeczywistosc i probuja wymusic wieksze poparcie.
Tu: https://www.wadowice24.pl/nowe/polityka/10993-strajk-w-szkolach-powiatu-wygasa-nauczyciele-nie-maja-juz-sil.html
i podstawowy problem w komentarzach, czy szkoła byłaby w stanie zapewnić nauczycielom miejsce pracy na 40h.
EDT. A liczby rosną. Na opcję 40h.
Nasze stanowisko w sprawie przystąpienia do strajku było jasne od początku jego ogłoszenia; od tygodnia strajkują prawie wszyscy pracownicy naszego liceum. Kwestię nieodstępowania od protestu do czasu osiągnięcia przez centrale związkowe porozumienia z rządem omówiliśmy w długiej dyskusji, biorąc pod uwagę wszystkie argumenty i możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Swoją decyzję opublikowaliśmy w mediach społecznościowych - była wielokrotnie udostępniana w formie postów i tweetów. W naszym odczuciu wsparła wiele innych strajkujących szkół, codziennie otrzymujemy tego dowody.
Nie chcemy powielać treści listów otwartych opublikowanych w ostatnich dniach w sieci - popieramy postulaty naszych koleżanek i kolegów.
Chcemy Was zapewnić, że nasz udział w strajku nie jest emocjonującą zabawą w protest polityczny. Część z nas ma poglądy prawicowe i w ostatnich wyborach głosowała na partię obecnie rządzącą. Angażowanie się w strajk bardzo wyczerpuje, fizycznie i psychicznie.
Nie jest też tylko roszczeniem finansowym. Nie mamy wielkiej nadziei na istotny wzrost naszych wynagrodzeń; wyraźnie widzimy, że w kalkulacji przedwyborczej nie jesteśmy dla rządu grupą, której głos opłaca się brać pod uwagę.
Będziemy kontynuować protest także dlatego, że oburza nas manipulacja informacjami. Socjotechniki jakich się używa, żeby zdyskredytować nasze argumenty. Przerzucanie na nas odpowiedzialności, ośmieszanie przy pomocy fałszywych profili. Presja, jaką się wywiera na dyrektorów szkół, zmuszanie ich do konfliktowania się z własnymi pracownikami.
W demokratycznym państwie to nie powinno mieć miejsca. Cywilizowane społeczeństwo nie powinno na to przyzwalać.
Zawsze byliśmy liberalną szkołą. Nie chcemy zmiany na szkołę posłuszeństwa dla nas i dla Was. Sprzeciw też jest wartością.
Bądźcie z nami
Nauczyciele i pracownicy XXXIV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Miguela de Cervantesa w Warszawie
Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić, o co właściwie chodzi?
Czyli to nie protest dla pieniędzy i też nie z pobudek politycznych, tak?
To protest sam dla siebie, w imię prawa do protestowania? Czy jak? Bo nie rozumiem.
Małgorzata, rozumiem, że jesteś pierwsza w kolejce do zapewnienia każdemu nauczycielowi miejsca pracy poza tablicą? Opłacenia sprzętu, materiałów biurowych itd?
Co do zebrań o 13 - na zachodzie standard przecież. Potrzebne, są, problem rodzicow, nie naucxycieli.