My nie wiemy, jak się zachowuje dwuletnie dziecko... Ja na przykład w sumie to nigdy nie widziałem takiego dziecka przez dłuższy czas. Dla nas to diabeł wcielony, bo nikt nie powiedział, że to tak wygląda i myśleliśmy, że to ADHD albo jakaś schizofrenia, że nie ma żadnego kontaktu z dzieckiem a ciągle tylko na przemian płacze albo wrzeszczy. Poza oczywiście ogólnym przyjęciem, że nasza córka nas nie lubi, nudzi się z nami i jest wrogo nastawiona do przebywania z nami.
Oby przeżyć te Święta...
Modest a Ty lubisz swoją córkę? serio pytam. Mam wrażanie, że traktujesz ją jak przeciwnika, którego trzeba pokonać, trochę jakbyście z nią prowadzili małą domową wojenkę, we dwoje przeciwko jednej małej dwulatce. Mówisz jej, że jest śliczna? że ją kochasz?, że gdy jej na coś nie pozwalasz to dlatego, że jest dla Ciebie najważniejsza na świecie? Mówisz jej w ogóle coś miłego? Chwalisz, gdy zrobi coś dobrze, gdy się choćby przez 5 minut grzecznie bawi? Tylko błagam Cię nie mów, że nic nigdy nie robi dobrze i jest tylko utrapieniem
Ciężko powiedzieć coś miłego albo, ze się kocha jak ja czuje, ze ona ma mnie kompletnie gdzieś... może rzeczywiście za mało jest tych miłych słów, bo jesteśmy wyczerpani. Chcielibyśmy, żeby chociaż przez chwile coś zrobiła normalnie. Bez demolki, krzyków i pisków . Chociaż może ma teraz wyjątkowo trudny czas, bo nawet panie w żłobku powiedziały, ze w tym tygodniu nie było drzemek w dzień i rozwalała w zasadzie druga polowe dnia całej grupie, bo wybudzala inne dzieci.
przerażasz mnie i naprawdę mam wielką nadzieje, że to wszystko nieprawda, a Ty sobie jaja robisz i nas wkręcasz...
W czym przerażam? Moja i zony wiedza na temat dzieci opierała się głównie na kilku godzinach szkoły rodzenia i książek, z których niewiele skorzystaliśmy, bo żadne metody nie działały. Piszecie, ze to normalna dwulatka. To zrozumiałem. Nie wiedziałem, ze takie piski, krzyki i ogólna demolka to norma w tym wieku, ale trochę się uspokoiłem.
Przykro mi Modest, że chorujecie. Jeśli leczenie nie przynosi skutku, a Wy nie jesteście w stanie opiekować się swoim dzieckiem szukajcie pomocy - może asystent rodziny z MOPS, może psycholog dziecięcy, może jednak ograniczenie pracy przez jedno z Was (najwyżej córka kiedyś postudiuje w Polsce a na 18 dostanie tort). Zawsze jest jakieś wyjście.
Możliwe... właśnie my się pytaliśmy w żłobku jak się zachowuje i jakby panie opisywały zupełnie inne dziecko. Ba! Podobno tam nawet umie odłożyć zabawkę na swoje miejsce, czego nigdy nie widzieliśmy w domu.
A może sprzedaż mieszkania na Wilanowie i kupno czegoś tańszego pod Wwa lub dalej. Miasteczko jest dość ekskluzywne i ceny tan dość horrendalne byly. Uwolnienie od zbyt wysokiego kredytu i zdjęcie trochę presji finansowej.
Może trzeba wyjść już z tego powitalnego wątku. Każdy jest inny, Może są i tacy. Modest spotkaj się z kimś, by cię uznano za prawdziwego. Nikt tu się przebić nie może, a może tłumy by się dostały. Jest jeszcze inny wątek w poczekalni. Może odźwierni nie wiedzą, że ktoś czeka, bo nie zaglądają tu.
A może sprzedaż mieszkania na Wilanowie i kupno czegoś tańszego pod Wwa lub dalej. Miasteczko jest dość ekskluzywne i ceny tan dość horrendalne byly. Uwolnienie od zbyt wysokiego kredytu i zdjęcie trochę presji finansowej.
To jest temat rzeka, bo zamiast wracać do córki około tej 17 byśmy wracali po nią około 18 najwcześniej. Plus to, co teraz płacimy w kredycie poszłoby na dojazdy. Pilnujemy się, aby koszt samego kredytu nie był wyższy niż 30% dochodów, wiec raczej mamy normalny poziom.
Poza tym, nie mieszkamy w miasteczku Wilanów a w Wilanowie tutaj są tez bloki z lat 80
Nie porównuj, tylko zacznij żyć tym, co masz. Może warto z kimś porozmawiać nie po to, żeby się skarżyć, a z myślą, co zmienić w swoim postępowaniu. Bo myślę, że już się wyżaliłeś. Teraz do dzieła!
człowieku depresję to ja przerabiam regularnie wraca jak bumerang po latach wiem jak kiedy lekarz i kiedy leki zmienić a kiedy odstawić i jak masz cudną córkę rozkoszną brojącą klasyczną dwu latkę tego ci zazdroszczę , choroba ciężka ale da się z nią żyć choć nie łatwo
nawet czasem pieruńsko ciężko , ale bez dziecka nie da się żyć na prawdę , gdybym miała wybierać nie ma depresji ale i nie ma dzieci nigdy w życiu bym się nie zdecydowała na to
@Bea to prawie mój rówieśnik - nie rzeklabym że to takie pokolenie.... Aż nie mogę doczekać się relacji @Małgorzata32 z tej opieki , dobrze że ferie blisko....
oj to jest takie pokolenie, jak miałam w tym wieku pracowników kilka lat temu (wtedy odpowiednio młodszych) to w szoku byłam, że jest postawa mi się należy i już, jak dziewczyna chciała wziąć urlop to z nikim tego nie uzgadniała, bo przeceiż ona chce to nikt jej planów burzyć nie będzie, Nieważne, że ileś osób w zespole i trzeba się dogadac. O tym, że potrzebuje wyjśc wcześniej informowała pakując torbe, że wychodzi wcześniej...
@Modest189 ja na serio rzuciłam propozycję. Gdybyście się zdecydowali daj znać.
Na pewno się zgłoszę jak się ta pandemia skończy... musimy się z żoną pilnować, bo nie możemy ryzykować, ze z córką zostanie tylko jednak z nas na jakiś czas.
oj to jest takie pokolenie, jak miałam w tym wieku pracowników kilka lat temu (wtedy odpowiednio młodszych) to w szoku byłam, że jest postawa mi się należy i już, jak dziewczyna chciała wziąć urlop to z nikim tego nie uzgadniała, bo przeceiż ona chce to nikt jej planów burzyć nie będzie, Nieważne, że ileś osób w zespole i trzeba się dogadac. O tym, że potrzebuje wyjśc wcześniej informowała pakując torbe, że wychodzi wcześniej...
Podejrzewam, że o każdym pokoleniu można powiedzieć to samo i mogę założyć się o duże pieniądze, że jak będę starszy o 20-30 lat, to na 30 latków tez będę patrzył z politowaniem. Dla jednego ta sama postawa będzie brzmiała: ,,bo mi się należy”, a drugi sobie dopasuje: ,,only sky is the limit”. I oboje maja rację.
Zacznijcie się z dzieckiem bawić @Modest189 bawić, zejdź na dywan, podłogę do poziomu dziecka i się z Nią pobaw. Nie wiesz w co? A choćby w jedzie rowerek na spacerek.
@Modest189 ja na serio rzuciłam propozycję. Gdybyście się zdecydowali daj znać.
Na pewno się zgłoszę jak się ta pandemia skończy... musimy się z żoną pilnować, bo nie możemy ryzykować, ze z córką zostanie tylko jednak z nas na jakiś czas.
To sugeruję, byś i na forum zgłosił się po tym spotkaniu.
Jeśli ktoś posyła dziecko do przedszkola (dziecko spotyka tam regularnie ok. 20 dzieci, które to spotykają się kolejnymi na placu czy poprzez rodzeństwo w innych placówkach) a nie chce spotkać się z bardzo doświadczoną i mądrą jedną Mamą większych dzieci, to jest albo naiwny (nie chcę powiedzieć mocniej) albo jest trolem. Zwłaszcza, że wcześniej usilnie szukał kogoś choć na godzinę do dziecka, a potem wkleja wzmianki o rozszerzonym samobójstwie nie radzącego sobie ojca.
Dokładając do tego poprzednie "aleniedasie", sugeruję nie karmić trola. Do zobaczenia po pandemii, powodzenia w oczekiwaniu jej końca...
@Modest189 ja na serio rzuciłam propozycję. Gdybyście się zdecydowali daj znać.
Na pewno się zgłoszę jak się ta pandemia skończy... musimy się z żoną pilnować, bo nie możemy ryzykować, ze z córką zostanie tylko jednak z nas na jakiś czas.
To sugeruję, byś i na forum zgłosił się po tym spotkaniu.
Jeśli ktoś posyła dziecko do przedszkola (dziecko spotyka tam regularnie ok. 20 dzieci, które to spotykają się kolejnymi na placu czy poprzez rodzeństwo w innych placówkach) a nie chce spotkać się z bardzo doświadczoną i mądrą jedną Mamą większych dzieci, to jest albo naiwny (nie chcę powiedzieć mocniej) albo jest trolem. Zwłaszcza, że wcześniej usilnie szukał kogoś choć na godzinę do dziecka, a potem wkleja wzmianki o rozszerzonym samobójstwie nie radzącego sobie ojca.
Dokładając do tego poprzednie "aleniedasie", sugeruję nie karmić trola. Do zobaczenia po pandemii, powodzenia w oczekiwaniu jej końca...
Pozwolę sobie mieć osobne zdanie. Uprzedzę Twoje pytanie - na święta zostajemy w trójkę, nikt do nas nie przyjeżdża ani my do nikogo nie jedziemy.
Zacznijcie się z dzieckiem bawić @Modest189 bawić, zejdź na dywan, podłogę do poziomu dziecka i się z Nią pobaw. Nie wiesz w co? A choćby w jedzie rowerek na spacerek.
Ma Wasze dziecko zabawki?
Ma mnóstwo zabawek... na swój pokój i głównie służy jako właśnie magazyn zabawek. Ma chyba już wszystkie możliwe typy zabawek od Montessori po małpi gaj.
Nie chodzi o to ile ma zabawek, tylko o twoj czas, uwage i zaangazowanie. To jest to, na czym zalezy Twojemu dziecku. Znajdz zabawke, ktora hest dla Ciebie w miare ok (np. najmniej nudna). Usiadz na podlodze i zacznij sie nią bawic. W minute corka bedxie przy Tobie mozesz udac, ze nie wiesz, co z ta zabawka masz robic i zapytac ją, niech ci pokaze, a potem Ty ją naśladuj, niech mała poczuje sie ekspertem od swoich zabawek. I nawet jesli to bedxie walenie samochodem w podloge, nie poprawiaj jej, tylko skomentuj np. Ciekawy dzwiek, co? Komentuj tak, by nie oceniac, tylko sprobowac za kazdym jej zachowaniem znalezc potrzebe, ktora chce zaspokoic np. potrzebe doswiadczania i eksprrymentowania, co sie stanie, jesli...
I nie wiem, czy ktos juz pisal o ksiazce pt. 'Rozwoj psychiczny dziecka od 0 do 10 lat". Amerykanscy autorzy, wydalo ką Gdanskie Wyd. Psychologiczne. Omawiaja po kolei kaxdy etap rozwoju, wskazujac najwieksze trudnosci i potrzeby. Niejednemu rodzicowi juz zdrowie psychiczne uratowala
A możesz napisać jak dokładnie się zachowuje, kiedy bawi się grającą zabawką? Taką, gdzie naciska guziczek, a zabawka gra melodyjkę albo wydaje dźwięki?
Siedzi i się patrzy. Skończy się melodia to naciska jeszcze raz. Powtarza ze 3-4 razy i zostawia.
A możesz napisać jak dokładnie się zachowuje, kiedy bawi się grającą zabawką? Taką, gdzie naciska guziczek, a zabawka gra melodyjkę albo wydaje dźwięki?
Siedzi i się patrzy. Skończy się melodia to naciska jeszcze raz. Powtarza ze 3-4 razy i zostawia.
A klocki? Dopasowywanie kształtów?
Ma Duplo i jeszcze jakieś inne. Składa tak po 3-4 na siebie.
Komentarz
Jest jeszcze inny wątek w poczekalni. Może odźwierni nie wiedzą, że ktoś czeka, bo nie zaglądają tu.
To jest temat rzeka, bo zamiast wracać do córki około tej 17 byśmy wracali po nią około 18 najwcześniej. Plus to, co teraz płacimy w kredycie poszłoby na dojazdy. Pilnujemy się, aby koszt samego kredytu nie był wyższy niż 30% dochodów, wiec raczej mamy normalny poziom.
czyli jednak ludzi to jednak może przerosnąć...
Zazdrościsz mi depresji? Nie ma czego.
masz cudną córkę rozkoszną brojącą klasyczną dwu latkę tego ci zazdroszczę , choroba ciężka ale da się z nią żyć choć nie łatwo
Aż nie mogę doczekać się relacji @Małgorzata32 z tej opieki , dobrze że ferie blisko....
O tym, że potrzebuje wyjśc wcześniej informowała pakując torbe, że wychodzi wcześniej...
Gdybyście się zdecydowali daj znać.
Nie wiesz w co? A choćby w jedzie rowerek na spacerek.
Ma Wasze dziecko zabawki?
Komentuj tak, by nie oceniac, tylko sprobowac za kazdym jej zachowaniem znalezc potrzebe, ktora chce zaspokoic np. potrzebe doswiadczania i eksprrymentowania, co sie stanie, jesli...
I nie wiem, czy ktos juz pisal o ksiazce pt. 'Rozwoj psychiczny dziecka od 0 do 10 lat". Amerykanscy autorzy, wydalo ką Gdanskie Wyd. Psychologiczne. Omawiaja po kolei kaxdy etap rozwoju, wskazujac najwieksze trudnosci i potrzeby. Niejednemu rodzicowi juz zdrowie psychiczne uratowala