Jeszcze raz się przypomnę, bo mi zależy. Może ktoś przejrzeć materiały na tym blogu/serwisie i wyrazić swoją opinię czy to bzdury, czy jednak jest jakaś wartość.
@wiesia chybachcialabys zjeść ciastko i mieć ciastko.;) może takie automaty, wrzucisz monetę,czas się skończył. Wody nie ma.
Nocowałam kiedyś w bazie namiotowej niedaleko Morskiego Oka. Prysznic był, ale ograniczony czasowo. W chatce "zarządcy" uiszczalło się opłatę, potem biegiem pod prysznic, bo był w pewnym oddaleniu, potem ekspresowy prysznic pod nie zawsze ciepła woda. Ekspres musiał być,bo jak się nie wyrobiles to gaslo światło
Tak, zgadza się że chciałabym już wieczorem mieć luz po całym dniu... Niestety jesteśmy z dziećmi do późna sami. Męża popytam czy możemy zadziałać technicznie. Śmieszna sprawa bo z małżeństwem obiecał mi ciepłą wodę w kranie. W rodzinnym domu byl bojler, który nie wystarczal na kąpiel dla 1os. Teraz mamy solary, bojler nie do wyczerpania. Maz słowa dotrzymuje, tylko te cieplarniane warunki nie działają dobrze na potomstwo No i szambo jest nieugiete
Dziękuję Wam za pomysły... ja ich nie mam jak są akurat potrzebne.
Teraz to nie jest krytyczna sprawa, dzieci się zapomniały.
Mam wrażenie, i to w temacie wątka, że jak człowiek szybko powinien wyskoczyć z jakąś spójną wizją, to właśnie wtedy brakuje weny. I u nas w grę wchozi karanie brakiem słodyczy (z braku laku).
@Rogalikowa, JollyHeap... nadal obstaję przy tym, że to najlepsza zabawka, na równi z lego.
O, właśnie JollyHeap, pamiętałam że coś na h Dzięki!
Koleżanka prowadzi domowe przedszkole i jej podsunelam pomysł, tylko zapomniałam nazwy. Teraz na próbę ma pożyczone inne - hit niesamowity - duże, wielkości cegły, albo i większe klocki w kształcie zwykłych LEGO, ale z lekkiego steropianu. Super są!
Jest fajna , tylko u nas bawi się i ćwiczy na niej dwoje 9latków i 12latek. Jest solidna i ma bardzo dobry system montażu , nie wymagający wiercenia . Ale wbrew pozorom zajmuje sporo miejsca. Nie kupiłabym dla dwulatka absolutnie, chyba że nie masz problemu z tym żeby ściągać dziecko spod sufitu co chwilę.
Może nie powinnam komentować, bo wrażliwy finansowy temat i syty glodnego itp. Sama mam chyba aspergera. Denerwują mnie tony czasem tandetnych plastikowych zabawek walajace się po pokojach. Dlatego uważam że lepiej dla psychiki zamienić te kolorowe stery, na jakiś estetyczny gadżet. To jest zabawka na cale dzieciństwo. Od niemowlaka po dorosłego z wyobraźnią. Łączy dzieci (dzieli tez, a jakże) i pokolenia. Fakt, że kiedyś nie kosztowała tyle. Można było szybko uzbierać np. z 500+. Modest, mamy inne tempo i koszty życia, nie gonimy po żłobkach, przedszkolach, szkołach. Robimy co się da sami (edukacja, kuchnia, naprawy) czasem pozwalamy sobie na uzasadniony wyskok.
O drabince też myślałam, ale stres trochę. Nie mamy takich wolnych od kantów mebli pomieszczeń. Gdybym była przekonana do bezpieczeństwa, to brałabym i sama w wolnych ćwiczyła
To, że ktoś się spyta o opinię na temat bloga to nie znaczy, że jest jego autorem skoro @Rogalikowa czy @wiesia rozmawiały o klockach to znaczy, że któraś z nich jest ich producentem?
Spytałem, ponieważ obserwujemy z żoną też w miarę możliwości inne fora czy strony i chciałem spytać czy jest aż tak duża różnica w wychowaniu - forum tej Komsty ma coś koło 30 tys. użytkowników i tam podejście do dzieci zdaje się być zupełnie inne od tego tutaj. (Uprzedzę - żona ma tam profil a nie ja).
Skąd to może wynikać? Czy to nasze forum czy to Komsty mówi przecież o wychowaniu dzieci w tym samym języku, tej samej kulturze i tym samym kraju. Skąd takie różnice?
Modest189 powiedział(a): i tam podejście do dzieci zdaje się być zupełnie inne od tego tutaj. Skąd to może wynikać? Czy to nasze forum czy to Komsty mówi przecież o wychowaniu dzieci w tym samym języku, tej samej kulturze i tym samym kraju. Skąd takie różnice?
Może to wynikać z tego, że tutaj nie popiera się mordowania dzieci nienarodzonych (tak jak to robią osoby z czerwonymi piorunami).
Ludzie różnie wychowują dzoeci (albo ich nie wychowują). Przez lata pojawiło się wiele teorii i metod wychowawczych. Wsrod znajomych mam pełen przegląd....
Jako rodzic decydujesz.
Też jako człowiek masz różne oczekiwania w stosunku do życia. Czy całkowicie poddasz je dziecku czy chcesz jednak zostawić coś dla siebie. Czy dziecko to pępek świata czy jednak równie ważny jego członek jak cała reszta.
I bardzo ważne, to co piszą dziewczyny (bo ja nie jestem wielodzietne), jak masz więcej niż jeden na jeden to musisz wprowadzić modyfikacje bo się (tutaj uwielbiane słowo na forum) inaczej się NIEDA.
I później jak moje niektóre koleżanki zaczynają rozkminiać, co zrobie jak urodze drugie, mąż będzie w pracy a to starsze coś będzie chciało, a ja będę karmić młodsze i nie będę mu mogła w tym momencie czegoś dać........ Masakra. Na szczęście ich masakra. My osobiście mamy problem bo mamy niewielu znajomych, których dzieci spełniają nasze standardy. Tz są na tyle grzeczne że jesteśmy w stanie z nimi spędzić urlop. Bo urlop to przyjemność a nie umartwianie się.
Stosujecie któreś rady stamtąd? Skutecznie? Edit to nie jest zaczepne pytanie
Przykładowo ten jeden kurs o rytuałach wieczornych. Raz zasypiane było o 1 w nocy, innym razem o 20. Ciagle mamy trudności z tym, ze nie śpi sama w swoim łóżeczku. Ale dało się wyregulować, że idziemy spać około 20.
@Joanna36 moi znajomi stosują permamentna ciszę przy dzieciach i to lekko irytuje, gdy np zostawię jakąś rzecz i nie mogę po nią wejść bo dziecko śpi. Ja zdaję sobie sprawę że dzieci są inne niż dorośli i trzeba o nie dbać, ale jakoś tak...
Każdy sobie jakoś radzi, jeden lepiej drugi gorzej, nie moja sprawa, ale rady ekspertów z płatnej platformy mogłyby dać jakiś lepszy efekt niż spanie dziecka przy którym małżonkowie nie mogą od 20 nic zrobić.
Ale ponoć nie możecie kichnąć przy niej jak śpi bo się obudzi.
To prawda. Ale przynajmniej da się zaplanować, ze od 20 będzie jedno zajęte. A nie jak było przez długi czas każdy wieczór był jedna wielka niespodzianka. (Literówki z telefonu).
Oni nie mogą nic robić w całym mieszkaniu, musi ktoś od 20 plackiem leżeć przy dziecku. Ja mam to samo tylko od 23 za darmo. Żartuję, jest taki hałas, na piętrze z dziećmi , że zagroziłam ,że będę puszczać disco polo w ramach zemsty i narobię im obciachu przed kolegami.
Teraz już mam wrażenie że nie wiadomo o czym piszemy. Jeśli blog dla ciebie jest skuteczny to korzystaj. Jesli nasze rady są nieskuteczne to nie zawracaj nam głowy. Się czas wymiksowac z watku. Idę spróbować się odchudzać.
Komentarz
Pod kranem leja wodę myjąc ręce, też można oszczędzać.
Reżim czasowy swoją droga
Niestety jesteśmy z dziećmi do późna sami.
Męża popytam czy możemy zadziałać technicznie.
Śmieszna sprawa bo z małżeństwem obiecał mi ciepłą wodę w kranie. W rodzinnym domu byl bojler, który nie wystarczal na kąpiel dla 1os. Teraz mamy solary, bojler nie do wyczerpania. Maz słowa dotrzymuje, tylko te cieplarniane warunki nie działają dobrze na potomstwo No i szambo jest nieugiete
Koleżanka prowadzi domowe przedszkole i jej podsunelam pomysł, tylko zapomniałam nazwy. Teraz na próbę ma pożyczone inne - hit niesamowity - duże, wielkości cegły, albo i większe klocki w kształcie zwykłych LEGO, ale z lekkiego steropianu. Super są!
A te JollyHeap prawie 5 tys...
https://allegro.pl/oferta/magnetyczne-klocki-jollyheap-100-szt-7406448224?fromVariant=9851545965
Coś w tym stylu:
https://malpiszon.pl/sklep/wp-content/uploads/2019/03/drabinka_gimnastyczna_gamma_pastel_2_turkus.jpg
Jest fajna , tylko u nas bawi się i ćwiczy na niej dwoje 9latków i 12latek.
Jest solidna i ma bardzo dobry system montażu , nie wymagający wiercenia . Ale wbrew pozorom zajmuje sporo miejsca.
Nie kupiłabym dla dwulatka absolutnie, chyba że nie masz problemu z tym żeby ściągać dziecko spod sufitu co chwilę.
Sama mam chyba aspergera. Denerwują mnie tony czasem tandetnych plastikowych zabawek walajace się po pokojach.
Dlatego uważam że lepiej dla psychiki zamienić te kolorowe stery, na jakiś estetyczny gadżet.
To jest zabawka na cale dzieciństwo. Od niemowlaka po dorosłego z wyobraźnią. Łączy dzieci (dzieli tez, a jakże) i pokolenia.
Fakt, że kiedyś nie kosztowała tyle. Można było szybko uzbierać np. z 500+.
Modest, mamy inne tempo i koszty życia, nie gonimy po żłobkach, przedszkolach, szkołach. Robimy co się da sami (edukacja, kuchnia, naprawy) czasem pozwalamy sobie na uzasadniony wyskok.
O drabince też myślałam, ale stres trochę. Nie mamy takich wolnych od kantów mebli pomieszczeń. Gdybym była przekonana do bezpieczeństwa, to brałabym i sama w wolnych ćwiczyła
Edit to nie jest zaczepne pytanie
Przez lata pojawiło się wiele teorii i metod wychowawczych.
Wsrod znajomych mam pełen przegląd....
Jako rodzic decydujesz.
Też jako człowiek masz różne oczekiwania w stosunku do życia. Czy całkowicie poddasz je dziecku czy chcesz jednak zostawić coś dla siebie.
Czy dziecko to pępek świata czy jednak równie ważny jego członek jak cała reszta.
I bardzo ważne, to co piszą dziewczyny (bo ja nie jestem wielodzietne), jak masz więcej niż jeden na jeden to musisz wprowadzić modyfikacje bo się (tutaj uwielbiane słowo na forum) inaczej się NIEDA.
I później jak moje niektóre koleżanki zaczynają rozkminiać, co zrobie jak urodze drugie, mąż będzie w pracy a to starsze coś będzie chciało, a ja będę karmić młodsze i nie będę mu mogła w tym momencie czegoś dać........ Masakra. Na szczęście ich masakra.
My osobiście mamy problem bo mamy niewielu znajomych, których dzieci spełniają nasze standardy. Tz są na tyle grzeczne że jesteśmy w stanie z nimi spędzić urlop. Bo urlop to przyjemność a nie umartwianie się.
https://szkolenia.wymagajace.pl/rytual
Jeśli blog dla ciebie jest skuteczny to korzystaj.
Jesli nasze rady są nieskuteczne to nie zawracaj nam głowy.
Się czas wymiksowac z watku.
Idę spróbować się odchudzać.