"Większość karczemnych sporów i mód ideologicznych, które przeżywała w ostatnim czasie tak zwana zachodnia cywilizacja miała wartość taką jak trockizm w latach sześćdziesiątych. Były to nieistotne z dłuższej perspektywy natręctwa i manie. Obrona Ukrainy przed rosyjską wersją hitleryzmu pokazuje, co się naprawdę liczy. Naród, rodzina, tożsamość, religia, gotowość by walczyć za innych."
Młodzi mogą być synami niepełnoletnimi, taki 17-latek wygląda jak dorosły. I słyszałam, ze na początku ci mężczyźni, którzy mieli pod opieką 3-je dzieci mogli wyjeżdżać.
Ks. Isakowicz dobrze tłumaczy podejście do pomocy Ukrainie, że trzeba, a jednocześnie, że nie możemy zapominać o naszych ofiarach i zabiegać o ich godne upamiętnienie. (@M_Monia warto posłuchać np. na yt MN). Historia się kołem toczy, kiedyś uciekali nasi bliscy, teraz oni.
Poproszę o więcej szacunku dla rozmówców. Argumentujmy, ale nie obrażajmy.
@Maciek_bs, z całym szacunkiem, spójrz przy okazji na wpis @Klarcia w sąsiednim wątku skierowany do @kociara. Nie chcę się tu bawić w niczyjego adwokata, ale stosujmy zasady dla wszystkich jednakowe...
Napisałam ostro, b o chcę żeby babsztyl odpiórkał się ode mnie. Ja jej wpisów nie komentuję, chociaż z trudem mi to przychodzi, ale jak mnie po raz kolejny zaatakowała, to jakem "uczennica Pańska", żałuję, że nie mam możliwości buźki jej obić. Gdybym ją w realu dorwała, to...
@Maćku, proszę, zrób coś z tym babolem. Jak ona tutaj w ogóle się znalazła? Nie dość, że na kilometr cuchnie lewactwem, to chyba nie ma orientacji na wielodzietność.
Klarcia i Kociara drą koty w każdym wątku w którym są razem.
Wypraszam sobie. Przyjęłam zasadę " nie ruszaj g..., bo śmierdzi", ale po raz kolejny zaatakowana, nie wytrzymałam. Co za babsztyl, że też święta ziemia takie nosi. Wrrrr
Jej mąż jest milionerem. Chamstwem jest czepianie się, że ktoś ewakuując się z objętego wojną kraju wywozi gotówkę, własną podkreślam. Gdy trwa wojna, nie jest roztropnym trzymać pieniądze na koncie, nie można mieć pewności, czy bank będzie wypłacalny lub agresor po podbiciu kraju nie położy swojej łapy na walorach.
Nie jesteśmy gotowi nawet na tysiące, a musimy przyjąć miliony bo nie pomogą nam Gdybyśmy pomogli wtedy to pomogliby nam teraz. Przeczytaj artykuł stary. Maja wymówkę świetna dlaczego większość tego kryzysu pozostanie na barkach Polski, w myśl zasady " nie pomogliście gdy prosiliśmy i potrzebowaliśmy pomocy to my zachowamy się tak samo".
Lepiej mieć miliony uchodźców z Ukrainy, aniżeli setki tysięcy przybyszów islamskiego wydania. Ty nie wiesz, co mówisz dziewczyno - ja widzę, jak duży jest problem z muzułmanami. Jak wiesz jestem pozytywnie do nich nastawiona, ale zdaję sobie sprawę z zagrożenia z ich strony.
Akurat Wolyn dosyczy mojej rodziny, gdzie ktoś z nas poniósł śmierć z rąk Ukraincow. Staram się być ponad to.
Najbliższe zdanie mam w tej kwestii do lewicy która punktuje nierówności. Pomagamy, tak. Tylko że akurat wybiórczo.
Moniu, już mówiłam - nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, nie mamy ku temu możliwości. Lewica mówi, ale oni z kolei pomagali by wyznawcom islamu, chcąc wprowadzić multikulti i tym sposobem zburzyć społeczny ład. Zresztą, gdy odpowiadają za finanse państwa, to już tacy skłonni do pomocy nie są.
A teraz pomyśl. Masz kataklizm - pomocy szukają Twoi sąsiedzi, kobieta z małymi dziećmi i młody facet z innej dzielnicy słynącej z tego, że mieszka tam dużo przestępców. Kogo byś przyjęła pod swój dach? Z kim podzieliła brakującym wszystkim chlebem?
Nie masz racji Monia. Rząd swoją decyzją zapobiegł wielu problemom. Niemcy po dzień dzisiejszy borykają się z decyzją Merkel, przyjmowania wszystkich. Koszty poszły w setki miliardów; drastycznie wzrosła przestępczość; ucywilizowało się nie więcej niż 30 proc. przybyszów. Z powodu nieroztropnej decyzji kanclerz, do władzy doszła lewica i w Niemczech robi się strasznie. Nie jestem pewna, czy nie wolałabym jednak wojny.
Ja mam na uwadze Niemcy i aktualny niemiecki rząd, a nie Polskę. Wiem co mówię, wolałabym już wojnę, aniżeli to co teraz mamy. A rząd PiS-u bardzo cenię, o taką właśnie, jak teraz jest, Polskę walczyłam. Ten rząd realizuje większość moich postulatów.
Ula, podobno ci uchodźcy którzy tu przyjechali są w dużej mierze elita, śmietanka Ukrainy. Są to bogatsi Ukraincy. No a my prześcigamy się z wydatkami. Z pomaca tak duża że nikt raczej by nam takiej nie udzielił. Zastaw się a postaw się.
Później przyjedzie biedota i nie będziemy mieli dla nich nic.
@M_Monia Skąd Ty czerpiesz takie informacje??? Bogaci Ukraińcy śpia na wieloosobowych salach? Śmietanka cieszy się, że ktoś ich przygarnął i dał całej rodzinie 1 pokój w swoim domu? Do tego spędzają wiele godzin w miejscach dystrybucji darów... Masz dość osobliwe rozumienie postępowania ludzi bogatych, elity.
Powtórzę 1. Przestrzegamy polskie prawo. 2. Zostań wolontariuszką, zobaczysz jak wygląda rzeczywistość, kto z jakiej pomocy korzysta.
Mi chodzi tylko o równe traktowanie wszystkich uchodzcow wojennych. O to mi chodzi o chyba wyraziłam się jasno. Na teraz, na przyszłość.
I maseczkę najpierw zakładamy sobie, żeby później założyć ja innym w zależności od potrzeb. Cieszę się że Polska pomaga.
Ale właśnie prawo jasno reguluje te kwestie. Naprawdę nikt nie działa wg jakiegoś własnego widzimisię. Juz Cię pytałam i nie odpowiedziałaś- przyjęłabyś do swego domu któreś z tych osób, które nie chciały legalnie przekroczyć naszej granicy?
Z tego co piszesz, to boli Cię różnica w traktowaniu nielegalnego emigranta marzącego o lepszym życiu w Europie zachodniej z osobą z sąsiedniego kraju uciekającą do nas przed wojną.
Naprawdę byś chciała by do Polski mógł wjechać każdy, bez przestrzegania żadnych zasad? Chciałabyś by każdy chętny był otaczany taką opieką jak obecnie Ukraińcy?
Jak ktoś ucieka przed wojną, to nie robi sobie z tego turystyki do lepszego świata- co widać właśnie po Ukraińcach- oni chcą być po prostu bezpieczni. Nie słyszałam, by mieli pretensje, że czegoś nie dostali.
Mi chodzi tylko o równe traktowanie wszystkich uchodzcow wojennych. O to mi chodzi o chyba wyraziłam się jasno. Na teraz, na przyszłość.
I maseczkę najpierw zakładamy sobie, żeby później założyć ja innym w zależności od potrzeb. Cieszę się że Polska pomaga.
Ale właśnie prawo jasno reguluje te kwestie. Naprawdę nikt nie działa wg jakiegoś własnego widzimisię. Juz Cię pytałam i nie odpowiedziałaś- przyjęłabyś do swego domu któreś z tych osób, które nie chciały legalnie przekroczyć naszej granicy?
Z tego co piszesz, to boli Cię różnica w traktowaniu nielegalnego emigranta marzącego o lepszym życiu w Europie zachodniej z osobą z sąsiedniego kraju uciekającą do nas przed wojną.
Naprawdę byś chciała by do Polski mógł wjechać każdy, bez przestrzegania żadnych zasad? Chciałabyś by każdy chętny był otaczany taką opieką jak obecnie Ukraińcy?
Jak ktoś ucieka przed wojną, to nie robi sobie z tego turystyki do lepszego świata- co widać właśnie po Ukraińcach- oni chcą być po prostu bezpieczni. Nie słyszałam, by mieli pretensje, że czegoś nie dostali.
Oni często mówią o powrocie, jak tylko będzie to możliwe.
@Beta Ja nie Monia ale odpowiem, że ja nie przyjęłabym. Tak jak nie sfinansuje operacji ratującej życie, nie zrobię tej operacji ani nie ochronie wszystkich kobiet i dzieci ofiar przemocy. Nie wybuduje też szpitala ani kolejnego zlobka. Nie zalepie dziur w drodze ani nie wybuduje mieszkań dla potrzebujących. Bo od tego jest rzad mojego kraju, który ma do tego wszelkie konieczne narzędzia ,aby w podległych mu jednostkach oparcowywano plan dla rozwiązania tych palących potrzeb
Według relacji wojewody małopolskiego Łukasza Kmity, który w poniedziałek rozmawiał z rannymi, rodzina pochodzi z okolic Kijowa, gdzie jej dom został zbombardowany. Kiedy uciekali z kraju, ich samochód został ostrzelany. Heroiczną postawą wykazała się wówczas 16-latka, która własnym ciałem przykryła 9-letniego brata - dzięki temu nie odniósł on ran. Ranna została natomiast także ponad 40-letnia matka. Rodzinę do granicy w Hrebennem przywiozła ukraińska karetka.
Proszę Cię, @M_Monia przestań użalać się nad Pakistańczykami w lesie przy granicy z Białorusią.
Oni nie są uchodźcami, skoro są tu. Nie chodzi o kolor skóry i religii. Po prostu nie są uchodźcami. Warszawa - Islamabad blisko 6 tysięcy kilometrów.
Gorzej bo dochodzą uprzedzenia dotyczące rasy, koloru skóry, religii. Wg mnie to powinno być neutralne.
@M_Monia skoro piszesz, że jacyś uchodźcy są u nas gorzej traktowani, to napisz konkretnie- którzy? O kim Ty piszesz. I na czym polega to gorsze traktowanie?
Ad REM - wracając do tematu wątku. Zaprosiliśmy naszych Gości- dwie panie i dwóch synów na modlitwę za Ukrainę i Rosję w naszym parafialnym kościele. W łączności z Papieżem i przez Serce Maryji. Nasi Goście są luteranami. Bardzo się ucieszyli z tego zaproszenia. Był u nas pełen kościół, chyba przez cały covid nie było tak dużo ludzi. Na klęcząco przed Najświętszym Sakramentem. My w pierwszej ławce z naszymi Gośćmi, pierwszy raz będącymi w Realnej Obecności Jezusa. Zawierzenie odczytane po polsku i ukraińsku. A potem Różaniec po polsku i ukraińsku. Kilka rodzin też przyprowadziło swoich Gości. Koleżanka napisała mi, że tak była poruszona i upewniona, co do zatrzymania wojny, że po powrocie sprawdzała info, czy faktycznie Rosja wycofała się. Wiem, że część to emocje, ale bardzo potrzebne jest wzmocnienie emocjonalne Im i nam. Jedna z "naszych" Ukrainek mówi często, że są dobre strony tej wojny, że mogliśmy się poznać, że mogli zamieszkać w naszym domu, że poznają naszą rodzinę i naszą wiarę. Gdyby nie wojna - nie byłoby to możliwe.
Ad REM - wracając do tematu wątku. Zaprosiliśmy naszych Gości- dwie panie i dwóch synów na modlitwę za Ukrainę i Rosję w naszym parafialnym kościele. W łączności z Papieżem i przez Serce Maryji. Nasi Goście są luteranami. Bardzo się ucieszyli z tego zaproszenia. Był u nas pełen kościół, chyba przez cały covid nie było tak dużo ludzi. Na klęcząco przed Najświętszym Sakramentem. My w pierwszej ławce z naszymi Gośćmi, pierwszy raz będącymi w Realnej Obecności Jezusa. Zawierzenie odczytane po polsku i ukraińsku. A potem Różaniec po polsku i ukraińsku. Kilka rodzin też przyprowadziło swoich Gości. Koleżanka napisała mi, że tak była poruszona i upewniona, co do zatrzymania wojny, że po powrocie sprawdzała info, czy faktycznie Rosja wycofała się. Wiem, że część to emocje, ale bardzo potrzebne jest wzmocnienie emocjonalne Im i nam. Jedna z "naszych" Ukrainek mówi często, że są dobre strony tej wojny, że mogliśmy się poznać, że mogli zamieszkać w naszym domu, że poznają naszą rodzinę i naszą wiarę. Gdyby nie wojna - nie byłoby to możliwe.
A ja właśnie wracam spod granicy niemieckiej, gdzie wczoraj w nocy zawiozłem rodzinę uchodźców z siódemką dzieci. Potem nocowałem u pewnej miłej forumowiczki. Solidarność wielodzietnych wciąż istnieje.
Komentarz
Ks. Isakowicz dobrze tłumaczy podejście do pomocy Ukrainie, że trzeba, a jednocześnie, że nie możemy zapominać o naszych ofiarach i zabiegać o ich godne upamiętnienie.
(@M_Monia warto posłuchać np. na yt MN).
Historia się kołem toczy, kiedyś uciekali nasi bliscy, teraz oni.
@Maćku, proszę, zrób coś z tym babolem. Jak ona tutaj w ogóle się znalazła?
Nie dość, że na kilometr cuchnie lewactwem, to chyba nie ma orientacji na wielodzietność.
Gdy trwa wojna, nie jest roztropnym trzymać pieniądze na koncie, nie można mieć pewności, czy bank będzie wypłacalny lub agresor po podbiciu kraju nie położy swojej łapy na walorach.
Lepiej mieć miliony uchodźców z Ukrainy, aniżeli setki tysięcy przybyszów islamskiego wydania.
Ty nie wiesz, co mówisz dziewczyno - ja widzę, jak duży jest problem z muzułmanami.
Jak wiesz jestem pozytywnie do nich nastawiona, ale zdaję sobie sprawę z zagrożenia z ich strony.
1. Chcesz nam dowieść, że jesteśmy rasistami?
2. Że lubimy muzułmanów?
3. Czy zarzucasz, że za bardzo Ukraińcom się pomaga?
Odpowiedz TAK / NIE w odniesieniu do konkretnych punktów, proszę.
Nieładnie się wyrażasz znów.
I nie po chrześcijańsku. To wprost gorszące.
Masz pecha. Pan nasz umarł za Kajfasza i innych też.
https://glos24.pl/odebrano-im-poczucie-bezpieczenstwa-jak-pomoc-osobom-z-niepelnosprawnoscia-w-objetej-wojna-ukrainie?fbclid=IwAR3cr3GmUQEVMsSgS75plIqa0EJES6jAzYq4UDqbqPJbrn5hoLzY3RSAvbM
Zresztą, gdy odpowiadają za finanse państwa, to już tacy skłonni do pomocy nie są.
A teraz pomyśl. Masz kataklizm - pomocy szukają Twoi sąsiedzi, kobieta z małymi dziećmi i młody facet z innej dzielnicy słynącej z tego, że mieszka tam dużo przestępców. Kogo byś przyjęła pod swój dach? Z kim podzieliła brakującym wszystkim chlebem?
Rząd swoją decyzją zapobiegł wielu problemom. Niemcy po dzień dzisiejszy borykają się z decyzją Merkel, przyjmowania wszystkich. Koszty poszły w setki miliardów; drastycznie wzrosła przestępczość; ucywilizowało się nie więcej niż 30 proc. przybyszów.
Z powodu nieroztropnej decyzji kanclerz, do władzy doszła lewica i w Niemczech robi się strasznie.
Nie jestem pewna, czy nie wolałabym jednak wojny.
Wiem co mówię, wolałabym już wojnę, aniżeli to co teraz mamy.
A rząd PiS-u bardzo cenię, o taką właśnie, jak teraz jest, Polskę walczyłam. Ten rząd realizuje większość moich postulatów.
Bogaci Ukraińcy śpia na wieloosobowych salach? Śmietanka cieszy się, że ktoś ich przygarnął i dał całej rodzinie 1 pokój w swoim domu? Do tego spędzają wiele godzin w miejscach dystrybucji darów... Masz dość osobliwe rozumienie postępowania ludzi bogatych, elity.
Powtórzę
1. Przestrzegamy polskie prawo.
2. Zostań wolontariuszką, zobaczysz jak wygląda rzeczywistość, kto z jakiej pomocy korzysta.
Juz Cię pytałam i nie odpowiedziałaś- przyjęłabyś do swego domu któreś z tych osób, które nie chciały legalnie przekroczyć naszej granicy?
Z tego co piszesz, to boli Cię różnica w traktowaniu nielegalnego emigranta marzącego o lepszym życiu w Europie zachodniej z osobą z sąsiedniego kraju uciekającą do nas przed wojną.
Naprawdę byś chciała by do Polski mógł wjechać każdy, bez przestrzegania żadnych zasad? Chciałabyś by każdy chętny był otaczany taką opieką jak obecnie Ukraińcy?
Jak ktoś ucieka przed wojną, to nie robi sobie z tego turystyki do lepszego świata- co widać właśnie po Ukraińcach- oni chcą być po prostu bezpieczni. Nie słyszałam, by mieli pretensje, że czegoś nie dostali.
Ja nie Monia ale odpowiem, że ja nie przyjęłabym.
Tak jak nie sfinansuje operacji ratującej życie, nie zrobię tej operacji ani nie ochronie wszystkich kobiet i dzieci ofiar przemocy.
Nie wybuduje też szpitala ani kolejnego zlobka.
Nie zalepie dziur w drodze ani nie wybuduje mieszkań dla potrzebujących.
Bo od tego jest rzad mojego kraju, który ma do tego wszelkie konieczne narzędzia ,aby w podległych mu jednostkach oparcowywano plan dla rozwiązania tych palących potrzeb
Według relacji wojewody małopolskiego Łukasza Kmity, który w poniedziałek rozmawiał z rannymi, rodzina pochodzi z okolic Kijowa, gdzie jej dom został zbombardowany. Kiedy uciekali z kraju, ich samochód został ostrzelany. Heroiczną postawą wykazała się wówczas 16-latka, która własnym ciałem przykryła 9-letniego brata - dzięki temu nie odniósł on ran. Ranna została natomiast także ponad 40-letnia matka. Rodzinę do granicy w Hrebennem przywiozła ukraińska karetka.
Proszę Cię, @M_Monia
przestań użalać się nad Pakistańczykami w lesie przy granicy z Białorusią.
Oni nie są uchodźcami, skoro są tu. Nie chodzi o kolor skóry i religii. Po prostu nie są uchodźcami. Warszawa - Islamabad blisko 6 tysięcy kilometrów.
Zaprosiliśmy naszych Gości- dwie panie i dwóch synów na modlitwę za Ukrainę i Rosję w naszym parafialnym kościele. W łączności z Papieżem i przez Serce Maryji. Nasi Goście są luteranami. Bardzo się ucieszyli z tego zaproszenia. Był u nas pełen kościół, chyba przez cały covid nie było tak dużo ludzi. Na klęcząco przed Najświętszym Sakramentem. My w pierwszej ławce z naszymi Gośćmi, pierwszy raz będącymi w Realnej Obecności Jezusa. Zawierzenie odczytane po polsku i ukraińsku. A potem Różaniec po polsku i ukraińsku. Kilka rodzin też przyprowadziło swoich Gości. Koleżanka napisała mi, że tak była poruszona i upewniona, co do zatrzymania wojny, że po powrocie sprawdzała info, czy faktycznie Rosja wycofała się.
Wiem, że część to emocje, ale bardzo potrzebne jest wzmocnienie emocjonalne Im i nam.
Jedna z "naszych" Ukrainek mówi często, że są dobre strony tej wojny, że mogliśmy się poznać, że mogli zamieszkać w naszym domu, że poznają naszą rodzinę i naszą wiarę. Gdyby nie wojna - nie byłoby to możliwe.
Piękne świadectwo.
Polecam "Listy starego diabła do młodego" - w temacie wojny w planach diabelskich...
Zresztą w ogóle polecam
A ja właśnie wracam spod granicy niemieckiej, gdzie wczoraj w nocy zawiozłem rodzinę uchodźców z siódemką dzieci. Potem nocowałem u pewnej miłej forumowiczki. Solidarność wielodzietnych wciąż istnieje.