4. Uważam, ze dzieci powinny się spowiadać od momentu, gdy są dość świadome, np. od tej trzeciej klasy. Tego też - spowiadania się - człowiek się uczy. Poniekąd przez całe życie.
@Berenika Ale spowiedź to nie jest to samo co pójście do lekarza, dla osoby, która w Boga nie bardzo wierzy, odwróciła się. Owszem, jest to piękny sakrament, łaska. Nie oceniałabym tak źle ludzi, kiedy doznali jakiejś urazy, może co najwyżej ich nieuzasadniona krytykę wszelkiej spowiedzi.
@Berenika Ale na ogol wierzący chodzą do spowiedzi, chociaż są i niepraktykujacy, ale wierzący ludzie, więc to różnie wychodzi. Spowiedź jest pięknym sakramentem, ale trzeba być przy niej uważnym.
Mnie nawet nieprzystojące kapłanowi pytania spowiednika nie odtraciły, ale kogoś mogą, czy to dziecko, czy nastolatek, czy dorosły.
Nawet na Jasnej Górze kobieta będąca w Odnowie stwierdziła, że niektóre pytania, ale skierowane do osób dorosłych są zbędne i się z nią wszystkie zgodziłyśmy. Lecz to nie znaczy, że należy unikać spowiedzi całe życie, bo można trafić na dobre słowo i naukę i to nie raz.
A ja mam jednak poczucie, że jest taka obrona, bo Kościół Praktyka spowiedzi się zmienia na przestrzeni wieków To nic zdrożnego, że nie jestem przekonana do obecnej formy w przypadku dzieci.
No podobno w innych krajach nie ma spowiedzi dzieci. Mi chodzi bardziej o rozumienie sakramentu niż o samą spowiedź, która może być dobra lub zła, zależy kto prowadzi.
Ja @malagala rozumiem tak, że nauka o grzechu i rozróżnianie dobra i zła od dziecka jest wprowadzane - tak jak np. przestrzeganie przepisów. Natomiast odpowiedzialność (czyli konieczność spowiedzi) ona widzi później, trochę jak odpowiedzialność karną. I trochę rozumiem to spojrzenie, to wydaje mi się że ciężko dla wszystkich określić jedna granicę wieku, od której ta odpowiedzialność powinna być. Nie wiem jak obecnie wygląda przygotowanie do spowiedzi i spowiedź dzieci. Natomiast rozumiem wprowadzanie obu sakramentów równolegle, bo ciężko mi je rozdzielić. I owszem, teoretycznie nie mając grzechu ciężkiego do spowiedzi nie trzeba iść, ale ja mam w głowie obraz, że nawet jak nie mam wielkiego bałaganu to regularne ogarnianie pomaga utrzymać porządek.
@saga dzięki Ja próbuje zgłębić temat Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
@saga dzięki Ja próbuje zgłębić temat Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
Ja też je tak rozumiem. Różni nas chyba tylko to, że ja sądzę, że wcale nie tak trudno popełnić grzech ciężki. I nie uważam, że dzieci w wieku pierwszokominijnym są tak mało świadome swoich czynów, że nie popełniają grzechów ciężkich.
Mnie ciekawi temat, bo mam bardzo przejmujacą się siedmiolatkę. Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
@saga dzięki Ja próbuje zgłębić temat Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
O ile ja rozumiem są odpuszczone, ale należy je wyznawać na spowiedzi właśnie.
Święci potrafili się spowiadać nawet codziennie, co tydzień to już często praktykowane przez święte osoby. Czy mieli tyle ciężkich grzechów? Przypuszczam jednak, że regularna spowiedź jest dobra , nawet jeśli nie mam ciężkich grzechów do odpuszczenia.
No podobno w innych krajach nie ma spowiedzi dzieci. Mi chodzi bardziej o rozumienie sakramentu niż o samą spowiedź, która może być dobra lub zła, zależy kto prowadzi.
W jakich innych krajach nie ma spowiedzi dzieci? @malagala tak spowiedź powszechna i komunia gładzą grzechy lekkie. Niemniej nagromadzenie grzechów lekkich to już nie jest takie proste. Mnie uczono że często popełniany grzech lekki to już jest cięższa materia.
Święci potrafili się spowiadać nawet codziennie, co tydzień to już często praktykowane przez święte osoby. Czy mieli tyle ciężkich grzechów? Przypuszczam jednak, że regularna spowiedź jest dobra , nawet jeśli nie mam ciężkich grzechów do odpuszczenia.
Nie neguje tego, że dla niektórych osób taka częsta spowiedz jest dobra W przypadku świętych spowiedz często była powiązana z kierownictwem duchowym, to też trochę inaczej. Czasem częstotliwość może wynikała z reguły zakonu? Naprawdę trudno się porównywać do osób konsekrowanych w praktykach duchowych. Mi.
Czytałam dzieje duszy tylko jednej świętej, ale uderzył mnie jej sposób widzenia swojej grzeszności Nie było protokołów spowiedzi, więc nie wiem, co mówiła Ale jej grzechy to byla postawa serca, tak o tym pisała, tak zapamiętałam
@saga dzięki Ja próbuje zgłębić temat Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
O ile ja rozumiem są odpuszczone, ale należy je wyznawać na spowiedzi właśnie.
Nawet nieodpuszczonych lekkich nie trzeba wyznawać na spowiedzi, wg mojej wiedzy. Oczywiście można i czasem jest to korzystne. Ale nie trzeba.
@saga dzięki Ja próbuje zgłębić temat Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
O ile ja rozumiem są odpuszczone, ale należy je wyznawać na spowiedzi właśnie.
Nawet nieodpuszczonych lekkich nie trzeba wyznawać na spowiedzi, wg mojej wiedzy. Oczywiście można i czasem jest to korzystne. Ale nie trzeba.
Wg mojej wiedzy trzeba. Tak mnie uczono na religii. Zwlaszcza jesli ma się z nim problem. Co najmnie raz w roku trzeba się spowiadać. A przecież może się zdążyć, że osoba nie popełniła grzechu ciężkiego. Zresztą zobacz jak wygląda rachunek sumienia w książeczkach do nabożeństwa skierowanych do dzieci. Są tam pytania, które mają ułatwić rachunek sumienia. Większość pytań pomocniczych dotyczy grzechów powszednich.
No to trzeba by w źródłach poszukać. Na stronie teologia.pl jest tak, jak pisze, ale nie znam jakość tego źródła. I w sumie do tego się też odnoszę - ksiadz na przygotowaniach swoje, a KK oficjalnie swoje.
A rachunek sumienia należy robić nie tylko w celu spowiedzi sakramentalnej! Oczywiście, że podczas rachunku sumienia przyglądamy się i błahym sprawom
Mnie ciekawi temat, bo mam bardzo przejmujacą się siedmiolatkę. Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
Mnie ciekawi temat, bo mam bardzo przejmujacą się siedmiolatkę. Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
Dla mnie to się jakoś łączy z bierzmowaniem, czyli sakramentem dojrzałości chrześcijańskiej, po którym rozumiem bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny w większym stopniu. Ale to jeszcze przed nami.
Są w KK opinie, że należy dowartościować pozasakramentalne formy pojednania z Bogiem - odpuszczenie grzechów lekkich otrzymujemy przez modlitwę itd. Nie trzeba się spowiadać, żeby nie zaleźć kurzem, skoro jesteśmy już przy tych gospodarczych metaforach. Do mnie to przemawia. To nie jest tak, że jak nie chodzę do spowiedzi, to jestem jakaś coraz bardziej brudna... mogę wyznawać Bogu swoje grzechy codziennie wieczorem i otrzymywać ich odpuszczenie.
No podobno w innych krajach nie ma spowiedzi dzieci. Mi chodzi bardziej o rozumienie sakramentu niż o samą spowiedź, która może być dobra lub zła, zależy kto prowadzi.
W jakich innych krajach nie ma spowiedzi dzieci? @malagala tak spowiedź powszechna i komunia gładzą grzechy lekkie. Niemniej nagromadzenie grzechów lekkich to już nie jest takie proste. Mnie uczono że często popełniany grzech lekki to już jest cięższa materia.
Czytałam wypowiedz kobiety z Irlandii i tam podobno nie ma
Mnie ciekawi temat, bo mam bardzo przejmujacą się siedmiolatkę. Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
Mnie ciekawi temat, bo mam bardzo przejmujacą się siedmiolatkę. Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
Dla mnie to się jakoś łączy z bierzmowaniem, czyli sakramentem dojrzałości chrześcijańskiej, po którym rozumiem bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny w większym stopniu. Ale to jeszcze przed nami.
OK, w tym faktycznie widać pewną logiczną całość. Dzięki.
Bierzmowanie ogólnie powinno być dla dorosłych, bo w wieku 16 lat nawet zakaz picia alkoholu może być po prostu zakazem do złamania. Nawet powiem szczerze, że nie znałam nikogo kto trzymalby się tej deklaracji, a bierzmowanie było momentem zaprzestania uczęszczania na Eucharystię.
@Joannna Mi się wydaje, że po prostu, w przypadku moim czy znajomych, nie było siły woli czy chęci, chociaż to drugie wolę oceniać u siebie. Sama miałam ciągoty do alkoholu, ale to jak myślę większość nastolatków. Ogólnie jednak uważam, że jednak potwierdzenie dojrzałości chrześcijańskiej powinno być później.
Komentarz
Mnie nawet nieprzystojące kapłanowi pytania spowiednika nie odtraciły, ale kogoś mogą, czy to dziecko, czy nastolatek, czy dorosły.
Nawet na Jasnej Górze kobieta będąca w Odnowie stwierdziła, że niektóre pytania, ale skierowane do osób dorosłych są zbędne i się z nią wszystkie zgodziłyśmy. Lecz to nie znaczy, że należy unikać spowiedzi całe życie, bo można trafić na dobre słowo i naukę i to nie raz.
Praktyka spowiedzi się zmienia na przestrzeni wieków
To nic zdrożnego, że nie jestem przekonana do obecnej formy w przypadku dzieci.
Nie wiem jak obecnie wygląda przygotowanie do spowiedzi i spowiedź dzieci. Natomiast rozumiem wprowadzanie obu sakramentów równolegle, bo ciężko mi je rozdzielić. I owszem, teoretycznie nie mając grzechu ciężkiego do spowiedzi nie trzeba iść, ale ja mam w głowie obraz, że nawet jak nie mam wielkiego bałaganu to regularne ogarnianie pomaga utrzymać porządek.
Ja próbuje zgłębić temat
Generalnie z grzechem w ogóle nie idziemy do Komunii. Podczas Mszy otrzymujemy odpuszczenie grzechów lekkich. To regularne sprzątanie,o którym piszesz, można wykonać nawet codziennie podczas rachunku sumienia. I już. Grzechy lekkie nie są odpuszczone warunkowo do kolejnej spowiedzi. Nie trzeba ich już potem wyznawać. Tak rozumiem nauczanie naszego Kościoła.
Ale w takim razie @malagala jak byś widziała przejście od dziecięcej spowiedzi do dorosłej? Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 18latek zacząłby chodzić do księdza do spowiedzi, obecnie jest dla mnie bardziej płynnie i, pod warunkiem świadomości spowiedników jak postępować z dziećmi, bardziej dostosowane indywidualnie do rozwoju każdego dziecka. Przy rozwiązaniu uniwersalnym dochodzi też problem jak dziecko mogłoby wie spowiadać jeśli żyłoby w rodzinie niewierzacej.
@malagala tak spowiedź powszechna i komunia gładzą grzechy lekkie. Niemniej nagromadzenie grzechów lekkich to już nie jest takie proste. Mnie uczono że często popełniany grzech lekki to już jest cięższa materia.
W przypadku świętych spowiedz często była powiązana z kierownictwem duchowym, to też trochę inaczej. Czasem częstotliwość może wynikała z reguły zakonu? Naprawdę trudno się porównywać do osób konsekrowanych w praktykach duchowych. Mi.
Czytałam dzieje duszy tylko jednej świętej, ale uderzył mnie jej sposób widzenia swojej grzeszności
Nie było protokołów spowiedzi, więc nie wiem, co mówiła
Ale jej grzechy to byla postawa serca, tak o tym pisała, tak zapamiętałam
Oczywiście można i czasem jest to korzystne. Ale nie trzeba.
Co najmnie raz w roku trzeba się spowiadać. A przecież może się zdążyć, że osoba nie popełniła grzechu ciężkiego.
Zresztą zobacz jak wygląda rachunek sumienia w książeczkach do nabożeństwa skierowanych do dzieci. Są tam pytania, które mają ułatwić rachunek sumienia. Większość pytań pomocniczych dotyczy grzechów powszednich.
I w sumie do tego się też odnoszę - ksiadz na przygotowaniach swoje, a KK oficjalnie swoje.
A rachunek sumienia należy robić nie tylko w celu spowiedzi sakramentalnej! Oczywiście, że podczas rachunku sumienia przyglądamy się i błahym sprawom