Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dlaczego Polacy nie chcą mieć dzieci?

1171820222337

Komentarz

  • Chcieć jest w głowie. Tylko,że to może być za mało. Jeszcze trzeba mieć odwagę za tym "chcieć" pójść. Jak w otoczeniu nie ma kogoś, kto żyje jak by się samemu chciało, kogo można podpatrzeć, to jest trudniej. 
  • @Beta Odwaga to jedno, ale ciężko mi sobie wyobrazić biednych studentów jako rodziców 3 dzieci. Nawet lekarz, który nie czuje takiej potrzeby nie powinien się zmuszać. Czasem lepiej jest nie żyć niż zaistnieć w złej rodzinie. A czasem lepiej jest zaistnieć i żyć w fantastycznej.
  • @paulaarose, studenci z 3 dzieci?! Chyba zgubiłam wątek, o kim, o czym Ty piszesz? 
  • edytowano sierpnia 2023
    @Beta @M_Monia Pisała o tym, że nie stać kogoś jest w głowie. A w praktyce częściej nie stać jest w życiu. Więc dałam to jako przykład i tyle. 
  •  Że też Wam nie szkoda czasu. 

    Że też mnie to jeszcze dziwi.
  • @Berenika Są ciekawsze rzeczy niż internet, to prawda. Prawdziwe życie jest gdzie indziej.
  • edytowano sierpnia 2023
    A poza tym uważam, że internet sam w sobie jest abstrakcją i trzeba do tego podchodzić z dystansem. Ja nie podeszłam i uważam, że trzeba. Chodzi mi o takie słowa, że ta użytkowniczka jest czyimś wcieleniem. Może jest, ale nawet jeśli, to jest to naturalne, co więcej lepiej ode mnie.
  • @M_Monia To nie jest zaskoczenie, że jak dziecko ma rodzeństwo to nudzi się bez niego… Odkrycie… Jedynak patrzy inaczej, bo ma inne doświadczenia. Wcale ten komentarz nie był jakiś lepszy od tamtych wcześniejszych…

    A wszystko w życiu ma ciemne i jasne strony, będąc w związku też nierzadko jest rutyna i zmęczenie, ale też są i dobre chwile.
  • Macierzyństwo jest dobre i gadanie, że mogłaś wcześniej myśleć nie jest miłe, nic nie zmienia w żadnej sytuacji. Nie lubię takiego smęcenia, a bo gdyby coś tam. Gdyby to by było gdyby. To jej życie, jej konsekwencje, jej radości.
  • paulaarose powiedział(a):
    @M_Monia No ciekawe co piszesz bo znam rodziny z dwójką dzieci, gdzie oboje ma własne mieszkania, a ich rodzice nie wyglądają na pierwszy rzut oka na kogoś bogatego. Nie wyliczaj komuś co kto kupuje, typowe narodowe podejście… 
    Typowe dla którego narodu?
  • @malagala Mieszkam w Polsce i widzę to u Polaków. Nie u wszystkich, ale jednak to ludzie obserwują. Takie wtrącanie się w cudze wybory, komentowanie czy sugerowanie przez innego użytkownika tutaj, że jak bogaty to odklejony, jakby bieda była jakaś wartością…
  • @M_Monia nawiązując do wakacji.
    Dopiero w tym roku, po raz pierwszy, od kiedy mam dzieci, czyli od dwudziestu dwóch lat! Miałam wrażenie, że byłam na prawdziwych wakacjach. A nie oddelegowana do pracy w innych miejscach niż mój wygodny dom. Kiedy zwykle z wyjazdu wracałam bardziej zmęczona niż codziennoscią.
    Po raz pierwszy nie mam już małych dzieci. Najmłodsza w niedzielę skończył pięć lat.
    Zupełnie nowa jakość macierzyństwa. Do tej pory, gdy moje dzieci kończyly pięć lat, to były już nienajmlodszym z rodzeństwa. 
    Czasem tego młodszego było i dwoje.
    I to, zupełnie obiektywnie jest trudne dla rodziców.
    Nawet dość wysoko umieszczone w wykazie sytuacji stresujavych.
    Co bynajmniej nie znaczy, że to źle.
    Czasem w życiu dobrze się potrudzić.
    Wczoraj z dużą przyjemnościa patrzyłam, jak pięcioro najstarszych współpracuje, by zrobić młodszemu bratu udane urodziny. 
    Jest w nich moc!
  • M_Monia powiedział(a):
    Paulaarose to był komentarz do takich osób które chciałyby drugie ale boją się. 

    Dobrze sobie przemyśleć za i przeciw. No chyba że ktoś ma w kapeluszu tylko samo przeciw to wtedy bez sensu jest dyskutować. 
    Przemyśleć zawsze można, można nakierować, ale też to są sprawy dość delikatne
  • paulaarose powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    Paulaarose to był komentarz do takich osób które chciałyby drugie ale boją się. 

    Dobrze sobie przemyśleć za i przeciw. No chyba że ktoś ma w kapeluszu tylko samo przeciw to wtedy bez sensu jest dyskutować. 
    Przemyśleć zawsze można, można nakierować, ale też to są sprawy dość delikatne
    Oczywiście. Bardzo delikatne i indywidualne.

  • paulaarose powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    Paulaarose to był komentarz do takich osób które chciałyby drugie ale boją się. 

    Dobrze sobie przemyśleć za i przeciw. No chyba że ktoś ma w kapeluszu tylko samo przeciw to wtedy bez sensu jest dyskutować. 
    Przemyśleć zawsze można, można nakierować, ale też to są sprawy dość delikatne
    Oczywiście. Bardzo delikatne i indywidualne.

  • Wakacje w domu ze znudzonymi dziecmi szkolnymi też nie muszą być łatwe.
    Nas ratują treningi mimo wakacji i to, że największe nudzimisie był na obozie harcerskim.
  • Dzisiaj jest święto, więc warto poświęcić trochę czasu na rozważanie spraw duchowych. Oczywiście, że rodzicielstwo jest trudne dla rodziców. Bo też my na tym świecie nie jesteśmy po to, żeby pławić się w wygodach. Po upadku pierwszych rodziców Bóg dał ludzkości pokutę, że odtąd kobiety będą rodzić w bólach, a zdobywanie środków do życia będzie wymagało trudu, bo Bóg dopuści wiele przeszkód, np. to, że ziemia będzie rodzić ciernie i osty. Czytamy o tym w Księdze Rodzaju, rozdział 3. My tu jesteśmy po to, żeby nieść krzyż tej pokuty w wierności Chrystusowi - aż do śmierci. I dopiero wtedy następuje powrót do Raju, czyli Królestwa niebieskiego. Warunkiem jest wierność aż do śmierci. Skoro Bóg zadał ludzkości tę pokutę, nałożył ten trud pracy i rodzicielstwa, to nie po to, żeby ludzi pognębić, tylko po to, żeby mogli trudem i pracą wyrazić żal za grzech pierworodny, żeby mogli ćwiczyć się w walce przeciw pokusom, i żeby tak wzmocnieni mogli wejść do Królestwa niebieskiego. Bo przecież Bóg nie mógłby wpuścić do Królestwa takich, co to uszczęśliwiają siebie kosztem innych. Bo ci inni by cierpieli. Królestwo niebieskie może być miejscem wiecznej szczęśliwości tylko pod warunkiem, że wszyscy jego obywatele chcą dobra powszechnego, nie psują szczęścia innym, a wręcz przeciwnie, uszczęśliwiają się wzajemnie. I to jest właśnie ta słynna miłość bliźniego. To jest po prostu warunek szczęścia powszechnego w świecie nadchodzącym. A dzisiejszy świat jest miejscem upadłym, miejscem pokuty i ćwiczenia się w miłości, żeby móc przejść na poziom docelowy - poziom nieśmiertelności. Ludzie zdobywają tu majątki dla osiągnięcia szczęścia i jeszcze nie skończyli zdobywać, a tu już trzeba umierać. Nagle zdają sobie sprawę, że nie mają dzieci i wszystko co zbudowali, domy, ogrody, firmy, twórczość, focie - wszystko to wezmą obcy, i nawet na chwilę nie zachwycą się fociami, ale je zniszczą. A teraz wyobraźmy sobie jakie będzie szczęście tych, którzy wejdą do Królestwa niebieskiego, a wraz z nimi ich dzieci, wnuki, prawnuki itd. Jaka satysfakcja, że dzięki trudom pokuty w rodzeniu dzieci i wychowaniu ich po katolicku doprowadziło się do wiecznego szczęścia całe pokolenia, bo przecież dzieci mają dzieci itd. Jedna para rodziców zobaczy być może setki i tysiące swych potomków szczęśliwych wiecznie. A zbawieni będą dlatego, że ta jedna para rodziców chciała podjąć trud rodzicielstwa i wychowania dzieci w wierze. Istnieje też rodzicielstwo duchowe, czyli duchowni płodzą dzieci w sensie duchowym, odmawiając namiętności związanych z małżeństwem i skupiając się na trudzie duszpasterskim. Ich satysfakcja będzie niemniejsza. Jakie znaczenie ma wobec takiej wiecznej satysfakcji krótka chwila wygody doczesnej?
  • No taki przedsmak wiecznej satysfakcji ma chyba @Skatarzyna co była w tym roku pierwszy raz na prawdziwych wakacjach  :) A ja jeszcze muszę poczekać te dwa tygodnie do urlopu B)
  • Miałam okazję poznać osobę, której nie stać na wakacje, ma kilkoro dzieci. Mimo to żyje, cieszy się tym życiem, zupełnie serio podchodzi do Boga, ma ciekawe podejście. Mnie też nie stać więc cieszę się z innej formy spędzania czasu, tym razem z Bogiem.
  • A macie jakies realne swiadectwa dzieci z rodzin wielodzietnych ktore tego zaluja? Nie takie zwykle narzekanie ze ciasno, brak prywatnosci itd, tylko serio zaluja? 

    Ja z drugiej strony mam przyjaciolke od przedszkola, jedynaczka i zawsze to uwielbiala, wielokronie podkrelala ze ma latwiej, wiecej, ze nie musi sie dzielic z nikim ani kasa ani uwaga rodziny. Teraz zbliza sie do 40, dalej tak uwaza i planuje 1 dziecko wlasnie na 40 urodziny i planuje je wychowac dokladnie tak jak rodzice wychowali ja. Twierdzi ze nie ma zadnych deficytow, no kompletny balans psychiczny.

  • Sandyesa powiedział(a):
    wielokronie podkrelala ze ma latwiej, wiecej, ze nie musi sie dzielic z nikim ani kasa ani uwaga rodziny. Teraz zbliza sie do 40, dalej tak uwaza i planuje 1 dziecko wlasnie na 40 urodziny i planuje je wychowac dokladnie tak jak rodzice wychowali ja.
    No jak nie musiała się dzielić uwagą rodziców to dlaczego miała by się dzielić uwagą dzieci? Przecież dzieci potrafią ignorować rodziców i bawić się ze sobą w najlepsze, a tego taka jedynaczka by nie zniosła. To czemu się dziwić jej decyzji?

  • Ja sie nie dziwie, na podstawie jej doswiadczen ta decyzja wydaje sie byc logiczna. Nie mowie ze dobra, ale logiczna 
  • Turturek powiedział(a):

    Sandyesa powiedział(a):
    wielokronie podkrelala ze ma latwiej, wiecej, ze nie musi sie dzielic z nikim ani kasa ani uwaga rodziny. Teraz zbliza sie do 40, dalej tak uwaza i planuje 1 dziecko wlasnie na 40 urodziny i planuje je wychowac dokladnie tak jak rodzice wychowali ja.
    No jak nie musiała się dzielić uwagą rodziców to dlaczego miała by się dzielić uwagą dzieci? Przecież dzieci potrafią ignorować rodziców i bawić się ze sobą w najlepsze, a tego taka jedynaczka by nie zniosła. To czemu się dziwić jej decyzji?

    Przestańcie tak oceniać ludzi. Naprawdę dla was jedynacy to aż tacy źli ludzie? Może to niedzielenie się uwagą nie jest źle? Może Jezusowi powiesz, że nie zniósł uwagi bo był sam w chałupie? Decyzja pani @Sandyesa dla was jest zła, bo żyjecie inaczej i SUPER i TO JEST FORUM WIELODZIETNYCH. Ale błagam nie stygmatyzujcie ludzi…
  • Wkoło powtarzanie że nie będzie dziecka bo coś bywa irytujące, ale jedynacy czy ich rodzice to nie jest gorszy sort. To Bóg daje życie i może uznał, że dla konkretnej rodziny lepiej będzie jeśli będzie mniejsza. Pan Bóg powołuje powołanych.
  • @M_Monia Ja lubię mieć rzeczy dla siebie, a nie ma istoty na tym leż padole, która byłaby dla mnie tak istotna jak człowiek. To nie znaczy, że się nie dzielę, ale nie przeszkadza mi że pewne rzeczy są moje.

     A dziecko trzeba uczyć, aby się dzielić aby żyło normalnie. Która matka chce aby jego dziecko zachłysnęło się na punkcie rzeczy dla siebie? To jest mylne wyobrażenie na podstawie własnych przemyśleń a nie doświadczeń.
  • @M_Monia I tak mieszam w to Boga bo Bóg jest w nas. Bo Jezus też był jedynakiem i nie w tym jest problem. Ja nie ukrywam, że wolę pewne rzeczy mieć tylko dla siebie i byłam szczęśliwa, że w dzieciństwie duży pokój miałam dla siebie. Co nie znaczy, że siedzi w innych jedynakach czy we mnie egoizm. Ważne jest jakim to dziecko będzie człowiekiem. A matka też może przejść przemianę.
  • paulaarose powiedział(a):
    Przestańcie tak oceniać ludzi. Naprawdę dla was jedynacy to aż tacy źli ludzie?

    W którym miejscu napisałem że są źli? I w którym miejscu ich oceniłem?
    Może tak zaczniesz czytać ze zrozumieniem.
  • @Turturek Bo już setny raz czytam tutaj to samo. Zresztą nie sądzę, że ktoś ma jedno dziecko aby to miało rzeczy dla siebie. Kto nie miał ten nie zrozumie ;). Ale nie oznacza to pchanie dziecka w egoizm, przynajmniej świadomie.
  • paulaarose powiedział(a):
    Ale nie oznacza to pchanie dziecka w egoizm, przynajmniej świadomie.
    Przecież Sandyesa podała konkretny przykład takiego zachowania. Oczywiście że nie jest to świadomie, nawet niektórym się nie kojarzy to z egoizmem. Nie mówimy też o kwantyfikatorze wielkim czyli "dla każdego", a jedynie że jest większa szansa.

  • @Turturek Dla mnie nie jest egoizmem to, że ktoś lubi mieć coś dla siebie. Nie lubię się dzielić wszystkim. Nawet mój ojciec wychowany z 2 siostrami nieraz miał opór przed pozyczaniem :D. Problem jest wtedy, gdy człowiek odrzuca drugiego człowieka w sprawach ważnych. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.