Skoro Papieżowi tak bardzo zależy na dzietności, to niech zniosą celibat. Niech pozowała księżom mieć rodziny i dzieci (z prawego loża, bo ze pokątnie maja to wiadomo). Taki ksiądz wypełni wole boża o rozmazaniu i zaraz będzie nas więcej
@M_Monia Pies i kot mogą być dla niektórych bardzo bliscy. Dla mnie nie.
Co do dzietności znów. To nie jest obowiązek. Dobrze jest je mieć, ale nie trzeba. To znaczy- warto, ale czasami nie ma obowiązku. Nakaz prawny to nie jest. A co podejścia o którym obie wspomniałyśmy. Mnie „przerazają” niektóre czynności związane z dzieckiem. W domu nie miałam małych dzieci i nie wiem jak sobie poradzę, ale ich nie skreślam. Nienawiść do małoletnich trzeba zwalczać w sobie.
@hipolit „Teraz chciałbym odpowiedzieć na pytania z waszego listu. Uważam, że najlepiej jest się nie żenić. 2 Ale ze względu na niebezpieczeństwo rozwiązłości seksualnej niech każdy mężczyzna ma żonę, a kobieta—męża. 3 Mąż ma dbać o seksualną stronę życia żony, a żona—męża. 4 Żona przekazuje władzę nad swoim ciałem mężowi, a mąż—żonie.”
Są rzeczy które nie podobają się Jezusowi To kultura dobrobytu sprzed 10 lat Przrkonala: lepiej nie miec dzieci Dzięki temu można poznawać świat, Jechać na wakacje, mieć wille za miastem Mieć święty spokój. Może wygodniej mieć pieska, dwa koty i je obdarzyć miłością
Co za absurd, że albo dzieci albo wakacje?! Ci co mają psy potrafią z nimi wyjeżdżać, ale jakby mieli dzieci to by nagle nie umieli się ogarnąć i zwiedzać świata?
@Beta A nie jest tak, że mimo wszystko, ci ludzie mogą nie chcieć dzieci i tyle, ale trzeba znaleźć argument aby się nie czepiano? A i też wakacje z dzieckiem to większa odpowiedzialność niż z psem. Dzieci trzeba pilnować aby się nie utopiły, patrzeć czy nie zaginęły, uspokajać, mieć na oku. Psa też, ale zwierzęta z zasady żyją krótko i je traktuje się inaczej.
I ludzie mogą z tego powodu bać się tak myślę. Co nie znaczy, że nie jest to nie do ogarnięcia, bo przecież dużo osób dzieci ma i ogarnia. A tutaj widać to szczególnie- 8,9 i dają sobie ludzie radę i żyją i cieszą się z tego faktu
Nikt się sam nie szufladkuje ani nie wrzuca do wora żadnego. To inni szufladkuja innych ludzi wg tego co sobie we własnych głowach uroili na tamta obcych sobie ludzi.
@Beta A nie jest tak, że mimo wszystko, ci ludzie mogą nie chcieć dzieci i tyle, ale trzeba znaleźć argument aby się nie czepiano? A i też wakacje z dzieckiem to większa odpowiedzialność niż z psem. Dzieci trzeba pilnować aby się nie utopiły, patrzeć czy nie zaginęły, uspokajać, mieć na oku. Psa też, ale zwierzęta z zasady żyją krótko i je traktuje się inaczej.
@paulaarose pisałam o ludziach, o których wiem, że chcieli, ale nie mają i mają psa. Nie wiem co się wydarzyło, okazało, że nie mają. Czy to, że 1. Nie mają dzieci, 2. Mają psa, 3. Podróżują dużo świadczy o tym, że wybrali wygodne życie z egoizmu? No jasne, że można tak uważać, ale to raczej świadczy o ograniczeniu oceniającego niż jest prawdą.
Co do wakacji- mam dzieci i choćby z racji ich szkoły znam dużo rodzin z dziećmi, większość ma 2 dzieci. I te rodziny zupełnie normalnie jeżdzą na wakacje, zwiedzają świat (i wcale nie czekali aż dzieci będą duże), mają domy. Narracja, że jak masz dzieci, to masz życie nudne, bez wypoczynku w jakieś klitce w najgorszym miejscu pasuje do kogoś, kto chce zniechęcić młodych do rodzicielstwa.
Papież dzieci nie ma. Może sobie pogadać. My mamy. Mnie na studiach uczono, że sukces wychowania jest wtedy, gdy nasze dzieci chcą mieć własne. Tak je wychowujmy. A będzie, co ma być.
Do rodzicie też papież się zwracał i to też do bardzo wielodzietnych. Że nikt nie rodzi się ojcem ale się nim staje Nie wystarczy mieć dzieci. (dla mnie to przemawia za urlopami ojcowskimi, nie wystarczy kasę zarabiać)
Ojcostwo, macierzyństwo to wzięcie za kogoś odpowiedzialności, wzięcie pod swoje skrzydła tej bezbronne istoty Namawiał do adopcji.
Ja to odczytuje trochę też tak że żłobek po 10 godzin to źle rozwiązanie. Mogą się też poczuć źle rodzice którzy mają dzieci tylko po to żeby je oddać, żeby się ich pozbyć. To też zamiłowanie do dobrobytu tylko inaczej, bo mi dzieci przeszkadzaja. Urodziłam wystarczy i przypomnę sobie o ich na starosc.
Katolik nie musi jak królik, mieć dużo dzieci ale zaniedbane, porzucone, biedne. On to widział w swojej ojczyznie. To jest tak samo źle jak wybieranie psa zamiast dziecka i niechec do rodzicielstwa.
No i ja sie za te nieodpowiedzialne króliki lub złych rodziców nie obrażam bo nie widzę siebie w tej grupie. Wiem że muszę się tylko bardziej starać, że poprzeczka jest wysoko, jeszcze wyżej.
Widzę przez papieża nakreslone ideały.
Tylko zrozum, że nie Ty określasz co ktoś uważa za należyte zaopiekowanie się dzieckiem. Ty sobie możesz zawieszać poprzeczkę w takim miejscu, ale nie obcym, ktoś może sobie zawiesić niżej, ktos wyżej. Każdy sam określa co rodzic powinen zapewnić dziecku i on sam wie czy zapewni to 1 czy większej liczbie dzieci. Jego decyzja, jego odpowiedzialność, jego życie.
Ale papież w tej kwestii nie ma żadnego doświadczenia. On nie wziął odpowiedzialności nawet za 1. Jemu się co najwyżej cos może wydawać. Jak z adopcją- dla niego to takie proste- nie masz dzieci własnych, powinieneś adoptować.
@M_Monia Papież mówił o tym, że rodzicielstwo to pełnia życia i ogólnie wiele pozytywów o rodzicielstwie. Z troską mówił o tych, którzy dobrowolnie nie rozwijają w sobie ojcostwa czy macierzyństwa. Zero wyzwisk, zero osądzania jedno czy bezdzietnych.
@Beta A nie jest tak, że mimo wszystko, ci ludzie mogą nie chcieć dzieci i tyle, ale trzeba znaleźć argument aby się nie czepiano? A i też wakacje z dzieckiem to większa odpowiedzialność niż z psem. Dzieci trzeba pilnować aby się nie utopiły, patrzeć czy nie zaginęły, uspokajać, mieć na oku. Psa też, ale zwierzęta z zasady żyją krótko i je traktuje się inaczej.
@paulaarose pisałam o ludziach, o których wiem, że chcieli, ale nie mają i mają psa. Nie wiem co się wydarzyło, okazało, że nie mają. Czy to, że 1. Nie mają dzieci, 2. Mają psa, 3. Podróżują dużo świadczy o tym, że wybrali wygodne życie z egoizmu? No jasne, że można tak uważać, ale to raczej świadczy o ograniczeniu oceniającego niż jest prawdą.
Co do wakacji- mam dzieci i choćby z racji ich szkoły znam dużo rodzin z dziećmi, większość ma 2 dzieci. I te rodziny zupełnie normalnie jeżdzą na wakacje, zwiedzają świat (i wcale nie czekali aż dzieci będą duże), mają domy. Narracja, że jak masz dzieci, to masz życie nudne, bez wypoczynku w jakieś klitce w najgorszym miejscu pasuje do kogoś, kto chce zniechęcić młodych do rodzicielstwa.
Ja też znam dużo osób z dziećmi i jeżdżą. Jednak póki ktoś ich nie ma, jak ja, to może nie być łatwa sprawa. Jednak jest jakiś strach, obawy. Ty masz doświadczenie i dobrze, że sobie radzisz w rodzicielstwie. Też jeździłam z rodzicami na wakacje i zawsze jakoś to było, nie zagubili mnie.
A co do egoizmu to i tak nikt nie wie do końca co się kryje za decyzjami.
Tak serio, to nie widzę korelacji między decyzjami o maniu, czy nie dzieci -ani z tym co powie papież, ani z kolejnymi działaniami rządzących. I tak każdy zdecyduje sam. Jedni znajdą sposób by mieć, inni by nie mieć. Tak samo z powodem, mieć mimo przeciwności, czy znaleźć tę czy inną wymówkę. Wolność rządzi. I o ile nie wiąże się z niczyja krzywdą, to tak jest ok.
Tak serio, to nie widzę korelacji między decyzjami o maniu, czy nie dzieci -ani z tym co powie papież, ani z kolejnymi działaniami rządzących. I tak każdy zdecyduje sam. Jedni znajdą sposób by mieć, inni by nie mieć. Tak samo z powodem, mieć mimo przeciwności, czy znaleźć tę czy inną wymówkę. Wolność rządzi. I o ile nie wiąże się z niczyja krzywdą, to tak jest ok.
Właśnie wg papieża wiąże się to z ogromną krzywda Niechęć do ojcostwa i macierzyństwa destrukcyjne wplywa na spoleczenstwo, a nawet odbiera nam człowieczeństwo.
To niech zniosą celibat. Niech pozwolą księżom mieć rodziny. Nikt inny jak oni nie wypełni tak bardzo Bożej woli. Czemu tego nie zrobią?
Będą mogli dawać dobry przykład. Będą mieli doświadczenie! Będą widzieli o czym mówią.
Właśnie wg papieża wiąże się to z ogromną krzywda Niechęć do ojcostwa i macierzyństwa destrukcyjne wplywa na spoleczenstwo, a nawet odbiera nam człowieczeństwo.
Właśnie wg papieża wiąże się to z ogromną krzywda Niechęć do ojcostwa i macierzyństwa destrukcyjne wplywa na spoleczenstwo, a nawet odbiera nam człowieczeństwo.
Nie bądź jak dziennikarze, czytaj wypowiedzi papieża w szerszym kontekście.
@M_Monia Dzieci to nie jest ciężar ponad siły, ale dla niektórych może być to za duże wyzwanie. Mi dzieci nie przedstawiają się jako problem, lubię kontakt z najmłodszymi ale mam świadomość, że to ogromna odpowiedzialność i zobowiazanie
@M_Monia Dzieci to nie jest ciężar ponad siły, ale dla niektórych może być to za duże wyzwanie. Mi dzieci nie przedstawiają się jako problem, lubię kontakt z najmłodszymi ale mam świadomość, że to ogromna odpowiedzialność i zobowiazanie
Komentarz
A co podejścia o którym obie wspomniałyśmy. Mnie „przerazają” niektóre czynności związane z dzieckiem. W domu nie miałam małych dzieci i nie wiem jak sobie poradzę, ale ich nie skreślam. Nienawiść do małoletnich trzeba zwalczać w sobie.
Ci co mają psy potrafią z nimi wyjeżdżać, ale jakby mieli dzieci to by nagle nie umieli się ogarnąć i zwiedzać świata?
A i też wakacje z dzieckiem to większa odpowiedzialność niż z psem. Dzieci trzeba pilnować aby się nie utopiły, patrzeć czy nie zaginęły, uspokajać, mieć na oku. Psa też, ale zwierzęta z zasady żyją krótko i je traktuje się inaczej.
Co do wakacji- mam dzieci i choćby z racji ich szkoły znam dużo rodzin z dziećmi, większość ma 2 dzieci. I te rodziny zupełnie normalnie jeżdzą na wakacje, zwiedzają świat (i wcale nie czekali aż dzieci będą duże), mają domy. Narracja, że jak masz dzieci, to masz życie nudne, bez wypoczynku w jakieś klitce w najgorszym miejscu pasuje do kogoś, kto chce zniechęcić młodych do rodzicielstwa.
........
Każda brzoza to drzewo, ale nie każde drzewo to brzoza.
Może sobie pogadać.
My mamy.
Mnie na studiach uczono, że sukces wychowania jest wtedy, gdy nasze dzieci chcą mieć własne.
Tak je wychowujmy.
A będzie, co ma być.
Nie da się tego załatwić urlopem w czasie niemowlęctwa dziecka raz i zrobione.
Slowa papieża są jasne, ale czytając Ciebie widzę, że wersja WO bardziej Ci pasuje niż oryginał.
Zero wyzwisk, zero osądzania jedno czy bezdzietnych.
Ja też znam dużo osób z dziećmi i jeżdżą. Jednak póki ktoś ich nie ma, jak ja, to może nie być łatwa sprawa. Jednak jest jakiś strach, obawy.
Ty masz doświadczenie i dobrze, że sobie radzisz w rodzicielstwie. Też jeździłam z rodzicami na wakacje i zawsze jakoś to było, nie zagubili mnie.
edit.
I tak każdy zdecyduje sam.
Jedni znajdą sposób by mieć, inni by nie mieć.
Tak samo z powodem, mieć mimo przeciwności, czy znaleźć tę czy inną wymówkę.
Wolność rządzi.
I o ile nie wiąże się z niczyja krzywdą, to tak jest ok.
I tak każdy zdecyduje sam.
Jedni znajdą sposób by mieć, inni by nie mieć.
Tak samo z powodem, mieć mimo przeciwności, czy znaleźć tę czy inną wymówkę.
Wolność rządzi.
I o ile nie wiąże się z niczyja krzywdą, to tak jest ok.