Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

KOBIETY PO CESARSKIM CIĘCIU

1103104106108109117

Komentarz

  • Może się bali jakiś komplikacji u Ciebie .
    Mi dali dziecko zaraz po cc i to od razu do piersi. Jakoś tak sprytnievja położyli i i podparli zwinieta kołdra, że spokojnie dało się karmić.
  • no oni byli na noworodkach odzielnie. ale na tlenie tylko Benio godzine.. ale przy twkich moze inne proceduru
  • W sumie miałam na myśli Wiol, trojaczki na pewno inaczej. Ciężko chyba byłoby ogarnąć całą trójkę po dość poważnej jednak operacji
    .dzielna Ty :)
  • nie no wiadomo ale chodzi o te kwestie karmienia.. przystawiania.. ale wydaje mi sie ze kolezanka co chwile przede mna miala cesarke dostawala.. tzn. technicznie ciezko ale jak dzidzia obok i maz poda to uwag nie ma chyba..
  • ja po każdym cc ( czyli trzech) miałam malucha od razu dostawianego jak byłam przewieziona na salę pooperacyjną :) hmm nie spotkałam się z tym by dopiero po 12 h dostawiać malucha ...
  • Chyba taka zmiana połoznych... przyszła inna na drugi dzien I od razu na leżąco przystawiała. Przyszła to co na opieprz I swoje...eh nie dogodzisz połoznym.... ;)
    Podziękowali 1MAFJa
  • Niestety, zależy głównie od widzimisię personelu :(
  • @Ojejuju, 24h? ja po drugiej cesarce nie jadłam niczego przez 2 dni, nie licząc 12h które byłam na czczo przed cc :rage: 
  • Anestezjolog po 6godz już stały drobny posiłek mi polecił ale na ginekologii dopiero na drugą dobę. Medycyna to jednak dziwna nauka ;)
    Podziękowali 1agnieszkamama
  • ja jego..widac ze jednak lakracja to rzecz 3rzedna. 3 dni bez jedzenia????
  • @czekolada, ja po pierwszym cięciu, jadlam w środę o 12, a potem w piątek kleilk i suchary, lol. Problemy z karmieniem mialam, szczęśliwie tylko tydzień.

    Po drugim cc, szybka pionizacja, 6 godzin, i wtedy juz jadlam normalnie, najbardziej mi smakowaly maliny :)
  • edytowano kwiecień 2017
    Serio - mało pić? Mnie z kolei kazano dużo pić i to dość szybko po cc by wypłukać znieczulenie - tak mówiły położne
  • @PaniWiosna, ogromne gratulacje!
  • Gratulacje!!
  • Kuzynka polecila mi swoj patent na to niejedzenie po cesarce: landrynki! Tak zrobilam, kupilam landrynki i gdy nie mozna bylo jesc a czulam glod - hop landryna i juz bylo lepiej. Od razu zaznaczam, ze nie mialam zadnych problemow z cukrem/cukrzyca.
  • @PaniWiosna jak to zapomnieli? Placilas przed cc? Ja dzisiaj zostawiłam u lekarza 600 na ten cel :(
  • A te zrosty warto rehabilitować nie długo przed porodem 1,5 - 2 miesięcy?

    czy to za późno i lepiej poczekać na po porodzie?
  • Może to dziwne pytanie, ale jednak spytam:
    czy jak miałam cc 10 lat temu i potem 7 lat temu rodziłam sn i przy tej okazji był sprawdzany stan blizny i wszystko było ok, to czy ta blizna może się jeszcze rozejść, czy jak było ok, to będzie ok już na zawsze?
  • @Joannna  z tego co mi wiadomo, udany sn po cc daje dużą pewność co do dobrego stanu blizny, jednak już zawsze będzie się określonym jako stan po cc i ta blizna jednak już nie zniknie. Może wypowiedzą się forumki, które miały kilka porodów sn po cc i jak były traktowane. 
    Podziękowali 1Joannna
  • i przy pierwszej i przy drugiej próbie sn po 2 cc byłam traktowana "specjalnie", poród prowadzony bez oksytocyny ze względu na bliznę i ktg nonstop (to drugie niestety). od strony formalnej musiałam podpisać brak zgody na cc. ale luz lekarzy za drugim razem jakby większy. co do Twojego pytania @Joannna o stan blizny to pamiętam, że pytałam o to moją gin, ale nie pamiętam odpowiedzi;-). z czego wnosze, że była niestraszna.
    Podziękowali 1Joannna
  • @Joannna, Urodziłam po 1 cc, 3 dzieci sn. Przy 2 sn (3 porodzie) spotkałam przypadkiem Panią prowadzącą dom narodzin  (nie przyszpitalny) i żartowała że możemy próbować u niej.
    Rodziłam SN w szpitalu zawsze z położną, pierwszy poród bez położnej skończył się cc.
    po 3 SN nie bolą mnie zrosty, które bolały dosyć mocno po 1 porodzie, po drugim jeszcze trochę może. (2 poród 1,5 r po cc)
    W ogóle jakby te następne ciąże pomogły moim zrostom:)
    cc miałam 7 lat temu.
    Podziękowali 1Joannna
  • Bliznę po cc zawsze warto skonsultować z fachowcem. @Kotek - tylko jedną specjalistkę znam, co się tyka ciężarnych i uważam, że warto - byle przed porodem zdążyć ;)
    Podziękowali 1Kotek
  • może nie koniecznie ten wątek ale tu zapytam :) czy kobieta regularnie miesiączkująca (jak w zegarku 28 dni, bez jakiś dodatkowych dolegliwości) może mieć zaburzenia prolaktyny? 
  • Mnie po jednym cc, próbowali zniechęcać do sn ale dość łagodnie. Generalnie lekarze przyjęli do wiadomości mój upór w tym temacie a położnych ponoć cała dyżurka mi kibicowała ;-)

    Za to teraz z historią cc-sn-cc jak mówię, że chcę spróbować znów rodzić naturalnie, to praktycznie wszyscy lekarze (poza wspomnianym dr P) dostają histerii i zaczynają toczyć krwawą pianę...
  • Mi było bardzo trudno znieść to niejedzenie 24 h po cc, a później kleiki i suchary, zwłaszcza że mam problem z niskim poziomem cukru i czułam się bardzo osłabiona. Za to ostatnim razem po cc leżałam z panną która miała na wszystko wywalone i zaraz po pionizacji (6-8h) dorwała się do swojej torby po czekoladę i banany ;) Jak ja żałowałam że nic do jedzenia nie miałam. Za to miałam wodę i od razu, jeszcze na leżąco piłam ile potrzebowałam, w końcu i tak cewnik wszystko odprowadzi. Teraz wezmę swoje zapasy czegoś delikatnego i wzmacniającego do jedzenia. 


    Wczoraj byłam pierwszy raz w tej ciąży na wizycie u lekarza który robił mi poprzednie dwa cięcia i bez problemu od razu wyznaczył mi termin cc w obecnej ciąży. Teraz jestem w 31 tygodniu. Zgodnie z pazerną praktyką tego lekarza wizyty będą co dwa tygodnie. Dlatego zgłosiłam się do niego tak późno. Ale ze względu na to że ten lekarz ma metodę cięcia po skończonym 36 tygodniu i poprzednie cięcia były robione w 37 tyg, na zimno a dzieci miały "oznaki wcześniactwa" teraz z premedytacją podałam na samym początku, na pierwszej wizycie przed 10 tygodniem inną datę ostatniej miesiączki. I według karty ciąży mam ciążę o dwa tygodnie młodszą niż w rzeczywistości. Wczoraj lekarz wyznaczając termin cięcia opierał się na dacie o.m i według tego wyszedł w rzeczywistości 39 tydzień. Dziwił się tylko że synek bardzo duży - przeszło 2,2 kg :-o  I teraz się obawiam czy moim kombinowaniem bardziej nie zaszkodzę małemu niż pomogę dłuższym przytrzymaniem w brzuszku,  jeśli dalej będzie rósł w tym tempie. Z drugiej strony jeśli coś zacznie się przed zaplanowanym dniem to przecież i tak od razu pojadę do szpitala. 


  • @dorotta ;
    Zawsze sobie możesz "przypomnieć", że data była błędna np. po sprawdzeniu kalendarza. 

    A jesteś skazana na tego lekarza czy masz jakieś alternatywy?
  • @Kotek sęk w tym że sama tego lekarza wybrałam bo jest mistrzem w robieniu cesarek, po jego cięciach nie ma zrostów, bliznowców, endometriozy czy innych powikłań, nie tylko u mnie ale u wielu innych kobiet. I znoszę go chociaż prywatnie nie chciałabym go wśród swoich znajomych, myślenie typowo kodziarskie a z sumieniem nie ma nic wspólnego :( Tyle że pozostali lekarze z mojego szpitala mają częste przypadki paprania cesarek :/
  • edytowano kwiecień 2017
    @dorotta, mialam cięcie w 42+1, dziecko wazylo 5130. Normalnie cesarka się udała, dziecko 100% zdrowe. 
    Dlaczego chcą Cię ciąć tak wczesnie? Są jakieś wskazania ku temu?


    To byla moja druga cesarka


    Podziękowali 1dorotta
  • Taka polityka szpitala, żeby uniknąć rozpoczęcia akcji porodowej. Cięcie ma być na zimno. A na swoim przypadku poznałam że dzieci nie były jeszcze gotowe, w tym 37 tyg. Jako że wiem kiedy była owulacja nie mam obaw że przeciągnę ciążę poza te 40 tygodni.
  • Chyba kazdy lekarz ma swoje zwyczaje. Poprzednio tydzień wcześniej mnie wysłali. Teraz mam ginekologa który czeka do terminu. U nas akurat nie wyszło.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.