@Kotek, nie wiem gdzie rodzisz, ale ogólny trend panikarski nie znaczy, że tych nastawionych pro próbie takiego porodu nie ma. Moja lekarka bardzo mój wybór wspierała jasno zaznaczając, że do takiej akcji muszę być psychicznie gotowa. Później w szpitalu byli różni lekarze- jedni się dziwili, inni mówili, że to gra warta świeczki, jedna lekarka, która była na dyżurze tzw.przypadkiem;-) była nastawiona bardzo entuzjastycznie (była przy porodzie!) poznałam nawet taką, która doktorat pisała z porodów sn po cc.
Oni gdzieś, ci lekarze, są, tylko wydlub tu ich, jak.rodzynki z wielkanocnej baby!
@dorotta, teraz jak się szykowalam do psn po 2 cc, to tez dlugo przetrzymalam. Jakby bylo cięcie, to tez w 42 tygodniu, a byloby 3 cięcie.
Jestem zdania, ze warto przeciągnąć jak najdłużej, pod warunkiem, ze i matka i dziecko są w tzw dobrostanie.
U mnie jedyne trudnosci po porodzie.np z karmieniem wystąpiły tylko u dziecka rodzonego w 39+6 tc. Cała reszta super fajnie i bez problemu dzialalismy po porodzie.
Takie mam podejscie, ale wiadomo, kazdy sam decyduje .
I tez jakby rozumiem politykę szpitala, bo Zelazna od strony IP tez by kladla szybko, nie wiem ilu tam lekarzy patrzy przychylnie na Chodzenie po.terminie. Z jednym na pewno się idzie w temacie porozumiec, a reszta nie mam pojęcia...
Jestem po 3cc. Po 3cc jakies 3-4 mce poszlam na mobilizacje blizny po cc. Bol czulam na poczatku potworny jakby mnie kto rozrywal od srodka ale za to za kazda nastepna wizyta bylo lzej. Placilam 80zl. Za wizyte. Chodzilam na wizyty do osoby ktora szkolila sie za granica. Odradza ona tez i na pewno tez nie mobilizuje blizny u mamy w stanie blogoslawionym.
Jak ktos chce posluchac mojej fizjoterapeutki na temat mobilizacji blizny po cc to moge podeslac link.
Co do zelu. Podobno jak ktos ma tendencje do zrostow to i 10 zeli nie pomoze. Cos na zasadzie kremow na rozstepy. Jedne z nas maja inne nie mimo ze kazde smarujemy brzuszki czym sie da:)
Ja mam pytanie, może bez sensu, więc wybaczcie. Bo czytam o tej rehabilitacji i się dziwię. Miałam dwie cc i nie mam żadnych negatywnych objawów związanych z blizną. W takim wypadku też powinno się rehabilitować? Czy Wy macie jakieś dolegliwości związane z blizną?
Miałam 1 cc, po nawet nie byłam świadoma że mogą być jakieś dolegliwości, rodziłam naturalnie 16 miesięcy po cc, potem kolejny raz, teraz czeka mnie kolejny poród, w założeniu nie cc, nigdy temat blizny nie istniał dla mnie-ani mój lekarz nie miał zastrzeżeń ani ja po zagojeniu szycia (ok tydzień max) nigdy nie odczułam żadnych dolegliwości ani nawet dyskomfortu z powodu blizny, nigdy się nią nie zajmowałam, nic z nią nie robiłam
Generalnie Natalia golym okiem zrostow nie widac tzn dla osoby ktora nie ma pojecia na temat zrostow. Mozna wykonac kilka cwiczen by sprawdzic czy ma sie jakies zrosty. No i po cc raczej chyba zrosty sa. Wynika to z ilosci przecietych powlok brzusznych.
Ok. 90% kobiet po cc ma większe lub mniejsze zrosty. To 10% szczęściar może nie mieć żadnych problemów. Moim zdaniem, wobec faktu, że przytłaczająca większość jednak zrosty ma, warto rekomendować konsultację ze specjalistą od rehabilitacji blizny każdej kobiecie po cc. Dlaczego lekarze tego nie robią? Trzeba lekarzy pytać. Ale pewnie z podobnych powodów, jak w innych przypadkach (np. obniżenie narządów miednicy, przepuklina), gdy wolą ufać technikom operacyjnym i pozostają przy opinii, że nic innego nie da się zrobić.
Czy po wycięciu samego miesniaka macicy potrzebna jest jakas rehabilitacja, warto odwiedzić fizjoterapeutę? Wycięcie było operacyjne, z rozcinaniem powłok brzusznych.
@Natalia po 1cc bezobjawowo ale zrosty byly, bo 2cc je okazalo, ale tez bez dolegliwosci. Po 3cc odczuwam ciagniecie powysilkowe (4mce po operacji jestem).
Dam znac jak to wyglada okiem fizjo. Niestety dzieci ciagle coś lapia zdrowotnie i wyprowadzenie ich na prosta jest priorytetem.
@Wiol dopiero teraz skojarzyłam po twojej wypowiedzi, skąd moja skóra nie ma czucia w miejscu gdzie były wkłucia w kręgosłup, po 4 cc dopiero mnie olśniło. W ogóle pod tym kątem nie myślałam, sądziłam, że to od noszenia przydługiego mych klusek-chłopaków! Na szczęście to nie boli, tylko brak czucia normalnego.
Podczas cc miałam znieczulenie ogólne (nie było czasu ani możliwości rozważać czegokolwiek innego) ale w wieku 20 lat miałam robioną punkcję podczas której zemdlałam (wkłuwali się na siedząco i się ruszyłam w związku z tym) -od tego czasu zaczęły się moje problemy z kręgosłupem-coś tam mi musieli naruszyć (ogólnie przy tamtym przyjmowaniu mnie do szpitala, jak się okazało między innymi z zapaleniem opon, zrobili tyle błędów że szkoda pisać) tak że na samą myśl o jakimkolwiek kłuciu kręgosłupa mnie odrzuca
Ja miałam łącznie 5 wkłuć. Chyba o jedno za dużo. Promieniuje na nogę. Wcześniej tylko przy wysiłku bolało (po 3cc). E. Doczytałam- 4 razy na jedną operację???? O matko...
ja po 3cc mam np dretwienia kończyn-wszystkich. lekarze o fizjoterapii nam nie mówią bo z tego co mi wiadomo nie mają wystarczającej wiedzy na ten temat.
Nom, lekarzom o możliwościach fizjoterapii się niewiele mówi na studiach (na kursach specjalizacyjnych raczej też niewiele). Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że sami fizjo nie mają kompletnej wiedzy co do swoich potencjalnych możliwości - rozbija się to o płatne kursy możliwe do odbycia PO studiach.
Bylam na kontroli u ginekologa bo minęło pól roku po cc - ani słowa o rehabilitacji - nawet że coś takiego istnieje...dodatkowo usłyszałam ze powinniśmy skończyć z dziećmi - pól roku temu gdy miałam 3 cc to lekarz mówił ze w środku jest świetnie i nie widać bym byla dwukrotna cesarzową teraz na wizycie że wszystko goi się świetnie i tak jak powinno ale "więcej dzieci nie bo przecież 3 to juz dostatecznie dużo" gdyby mi powiedziano ze względu medyczne ... A tu ocenił liczbę dzieci :/nie ma to jak wsparcie w lekarzu... Po nim się tego nie spodziewałam sorry że smucę ale mam potrzebę wygadania się
Komentarz
Jestem zdania, ze warto przeciągnąć jak najdłużej, pod warunkiem, ze i matka i dziecko są w tzw dobrostanie.
U mnie jedyne trudnosci po porodzie.np z karmieniem wystąpiły tylko u dziecka rodzonego w 39+6 tc. Cała reszta super fajnie i bez problemu dzialalismy po porodzie.
Takie mam podejscie, ale wiadomo, kazdy sam decyduje .
I tez jakby rozumiem politykę szpitala, bo Zelazna od strony IP tez by kladla szybko, nie wiem ilu tam lekarzy patrzy przychylnie na Chodzenie po.terminie. Z jednym na pewno się idzie w temacie porozumiec, a reszta nie mam pojęcia...
Mam nadzieję że mój synuś będzie mógł być w brzuchu jak najdłużej, nie będę się martwić do przodu, w końcu jestem pod opieką medyczną.
Wkurza mnie jedynie że tak wiele zależy od widzimisię lekarzy, często od ich wygodnictwa i chęci jak największego ułatwienia sobie pracy.
Po 3cc jakies 3-4 mce poszlam na mobilizacje blizny po cc.
Bol czulam na poczatku potworny jakby mnie kto rozrywal od srodka ale za to za kazda nastepna wizyta bylo lzej.
Placilam 80zl. Za wizyte.
Chodzilam na wizyty do osoby ktora szkolila sie za granica.
Odradza ona tez i na pewno tez nie mobilizuje blizny u mamy w stanie blogoslawionym.
Jak ktos chce posluchac mojej fizjoterapeutki na temat mobilizacji blizny po cc to moge podeslac link.
Co do zelu.
Podobno jak ktos ma tendencje do zrostow to i 10 zeli nie pomoze.
Cos na zasadzie kremow na rozstepy.
Jedne z nas maja inne nie mimo ze kazde smarujemy brzuszki czym sie da:)
16 miesięcy po cc, potem kolejny raz, teraz czeka mnie kolejny poród, w założeniu nie cc, nigdy temat blizny nie istniał dla mnie-ani mój lekarz nie miał zastrzeżeń ani ja po zagojeniu szycia (ok tydzień max) nigdy nie odczułam żadnych dolegliwości ani nawet dyskomfortu z powodu blizny, nigdy się nią nie zajmowałam, nic z nią nie robiłam
Mozna wykonac kilka cwiczen by sprawdzic czy ma sie jakies zrosty.
No i po cc raczej chyba zrosty sa. Wynika to z ilosci przecietych powlok brzusznych.
Po 3cc odczuwam ciagniecie powysilkowe (4mce po operacji jestem).
Dam znac jak to wyglada okiem fizjo. Niestety dzieci ciagle coś lapia zdrowotnie i wyprowadzenie ich na prosta jest priorytetem.
Btw kluli mnie raz na 1 cc, za to na 2 cc dostalam 4 strzaly...
I to mnie zdecydowanie odstraszalo od cc.
Nie pamiętam, żeby mnie coś z tamtej strony bolało po połogu.
E. Doczytałam- 4 razy na jedną operację???? O matko...
lekarze o fizjoterapii nam nie mówią bo z tego co mi wiadomo nie mają wystarczającej wiedzy na ten temat.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że sami fizjo nie mają kompletnej wiedzy co do swoich potencjalnych możliwości - rozbija się to o płatne kursy możliwe do odbycia PO studiach.