Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

KOBIETY PO CESARSKIM CIĘCIU

1910121415117

Komentarz

  • Czy jest jakaś, jakakolwiek szansa na poród siłami natury (pierwszy miesiąc ciąży), jeśli 7 miesięcy wcześniej było cc?
  • [cite] palusia:[/cite]Czy jest jakaś, jakakolwiek szansa na poród siłami natury (pierwszy miesiąc ciąży), jeśli 7 miesięcy wcześniej było cc?

    Sądzę, że nie.
  • I po co ryzykować?
  • @palusia - na forum gazety poród domowy jest długi wątek na ten temat. poczytaj.
  • [cite] palusia:[/cite]Czy jest jakaś, jakakolwiek szansa na poród siłami natury (pierwszy miesiąc ciąży), jeśli 7 miesięcy wcześniej było cc?

    Szansa jak najbardziej jest.
    Wszystko zależy jednak od:
    * dobrej woli i doświadczenia lekarza prowadzącego obecną ciążę
    * stanu blizny po cc - można ocenić w USG
    * innych uwarunkowań związanych z obecną ciążą (np. usytuowanie łożyska, położenie dziecka przed porodem, wielkość dziecka itp)
    * Twojego zainteresowania próbą porodu siłami natury.

    Jeśli blizna będzie OK i inne okoliczności nie będą obciążające, to poród drogami natury może być mniej ryzykowny niż kolejne cc. Szczególnie jeśli chciałabyś mieć w przyszłości więcej dzieci warto szukać lekarza otwartego na podjęcie próby psn w sprzyjających okolicznościach.
  • Palusia ja podjelam taka probe! Jest mozliwa, wszystko zalezy od szpitala i lekarzy i poloznej.
  • [cite] Katarzyna:[/cite]

    Jeśli blizna będzie OK i inne okoliczności nie będą obciążające, to poród drogami natury może być mniej ryzykowny niż kolejne cc. Szczególnie jeśli chciałabyś mieć w przyszłości więcej dzieci warto szukać lekarza otwartego na podjęcie próby psn w sprzyjających okolicznościach.

    No właśnie byłam wczoraj u ginekologa. Pierwszy na jakiego się natknęłam - pani powiedziała mi: "Jeśli nie chciała pani stosować środków antykoncepcyjnych, to niech pani teraz nie wymaga, żeby poród był sn." A ponadto wspomniała o tych właśnie okolicznościach obciążających. Jako pierwsze wymieniła: "rok od poprzedniego porodu nie upłynął". Co prawda twierdziła, że całkowicie negatywnie ona nastawiona nie jest i że jak chcę, to ostatecznie mogę podpisać deklarację, że znając zagrożenie mojego zdrowia i życia nie wyrażam chęci na cc."
  • [cite] ProMama:[/cite]Palusia ja podjelam taka probe! Jest mozliwa, wszystko zalezy od szpitala i lekarzy i poloznej.

    ProMamo powiedz mi coś więcej! Spodziewasz się teraz dzidziusia, czy już urodziłaś. Skąd jesteś? Potrzebuję jakiegoś pozytywnie nastawionego lekarza ze Śląska, ewentualnie z Sosnowca, Dąbrowy Górniczej...

    Jeśli ktoś ma jakieś namiary, to bardzo proszę....:cry:
  • Poelcam położną z Mikołowa: katarzyna.oles@dobrzeurodzeni.pl W tej chwili jest na urlopie ale od początku sierpnia będzie dostęna. To bardzo mądra i doświadczona kobieta, doceniająca wagę porodu drogami natury. Przy tym nie oszołomka. Zna katowickie środowisko, więc myślę, że bez problemu poleci mądrego ginekologa, który zachciałaby się Tobą zaopiekować w sposób, jakiego oczekujesz.
    Myślę, że jak do niej napiszesz i opiszesz swoją sytuację, to nie odmówi Ci pomocy.
  • Taki link znalazłam przed chwilką. Tam właśnie pani Katarzyna Oleś jakaś się wypowiada...

    Koniecznie się do niej udam :) Wielkie dzięki! Potrzebuję jakiegoś wsparcia psychicznego w tej materii... Ona pewnie tylko prywatnie przyjmuje, nie?
  • Katarzyna Oleś jest ekspertem na forum Dobry poród i wypowiada się w większości tamtejszych wątków. Prywatnie przyjmuje na pewno bo ma indywidualną działalność, a czy gdzieś przyjmuje na NFZ, to nie wiem. Obawiam się, że nie :sad: Myślę, że warto zacząć od napisania do niej maila. To bardzo życzliwa osoba, więc może uda Wam się załatwić sprawę drogą korespondencyjną bez narażania Cię na dodatkowe koszty, czy wycieczki.
  • Katarzyno!
    Wielkie dzięki za tego maila i za to co mi napisałaś! Podniosłaś mnie na duchu :bigsmile:
  • Podnoszenie i podtrzymywanie na duchu kobiet starających się, przy nadziei, w porodzie lub w połogu, to moja życiowa misja... :wink:
    Polecam się do usług :bt:
  • Palusia komp mi świruje, ale obiecuje się odezwać jak to będzie możliwe.

    nie trać wiary - opowiem Ci jak było u mnie, fakt nie powiodło się, ale nie z mojej winy, ja byłam w stanie idealnym do sn.
  • Mam pytanie do mam po kilku cesarkach,ile macie blizn na brzuchu,stale jedną? Czy może już kilka? Mi po drugiej cesarce została jedna tyle że trochę przedłużona.Tak się zastanawiam ile zniesie macica i brzuch,choć akurat tam jest co ciąc i wycinać jakby co.
  • Z tego, co wiem ,mi przy każdym cięciu wycinali starą. bliznę.
  • Kiedyś konsultowałam coś telefonicznie z pania Olech, mogę więc potwierdzić, że jest i bardzo miła i bardzo kompetentna!
  • [cite] ProMama:[/cite]Palusia komp mi świruje, ale obiecuje się odezwać jak to będzie możliwe.

    nie trać wiary - opowiem Ci jak było u mnie, fakt nie powiodło się, ale nie z mojej winy, ja byłam w stanie idealnym do sn.

    ProMamo, jak tylko będziesz mogła, to proszę o więcej szczegółów. Z czyjej winy się nie powiodło?
  • Ja tak obok wątku - nie miałam żadnej cesarki - sześcioro dzieci siłami natury, ostatnią Zuzię, gdy miałam 45 lat... Nikt nigdy nawet nie zasugerował mi cc...
    Chcę tylko napisać, że jestem pełna podziwu i szacunku dla Was wszystkich. Bardzo buduje mnie ten wątek, bo widzę, ile potraficie zrobić i jak wiele poświęcić dla dobra swoich dzieci, dla rodziny. To takie "niemodne" w naszych czasach - a Wy idziecie "pod prąd XXI wiekowi", jak to napisał gdzieś Taw...
    Dziewczyny, nie będę dalej pisać, bo jeszcze ze wruszenia jakieś głupoty mi tu wyjdą... Ale życzę Wam dalej takiej siły i determinacji, pomocy otoczenia, życzliwości, dobrych lekarzy.itd... I żeby nie być gołosłowną - pamiętam o Was w modlitwie, Dzielne Kobiety. Tak trzymać!:ay::ay::ay:
  • Właściwie decyzja o kolejnym dziecku z mojej strony nie jest łatwa,też perspektywa, ze nie jest mi dane urodzic tyle dzieci, ile bym chciała,a Bóg chciałby mnie obdarzyć, jest nawet dołująca.Za duże ryzyko?! Właściwie często się zastanawiałam, dlaczego dla mnie taki plan Bóg zgotował,ale na końcu tez sobie przypominam o słowie, że ten boski plan jest dla mnie najlepszy(nawet, jeśli dzis go nie rozumiem).
  • Podbijam.
    ProMamo czekam na szczegóły...
  • Palusia co podejde do kompa to zaczynam pisanie... ale mamy caly weekend gosci i przepraszam Cie... odezwe sie jak tylko dam rade
  • No dobrze, będę czekała cierpliwie, tylko nie zapomnij o mnie :ht:
  • Palusia jestem!

    W moim przypadku bylo dokladnie tak jak u Ciebie.
    Walczylam o porod naturalny cala ciaze, jednak nie byla to walka z "macica" czy ogolnie z organizmem, lecz jedynie z mentalnoscia lekarzy...
    Mialam bardzo kiepska lekarke na poczatku 2 ciazy. Straszyla mnie od 6 tc rozejsciem sie macicy i tak [o ile mozna w to uwierzyc] chodzilam do 5 miesiaca ciazy rozdygotana ze ta macica mi nagle peknie. :en:

    Znalazlam na szczescie :gf: lekarzy, ktorzy dali mi ogromne wsparcie - za pozno...
    Zaden z nich nie mial praktyki w szpitalu, lub byli z innych miast.
    Polozna przy moim porodzie robila co mogla, lecz ...

    Jesli chodzi o moje spojrzenie na sprawe porodu po cc - to przede wszystkim liczy sie wsparcie i lekarz ktory takie porody przeprowadzal. Znam taka lekarke - tyle ze nie ma szans rodzic z nia... :ew:
    Nie wiem jakie masz mozliwosci logistyczne.

    To co moge Ci obiecac, to ze bede Cie wspierac ile umiem, a wszelkie info o lekarzach podam Ci na e-maila.
  • super! dzięki, ale od razu mam do Ciebie serię pytań:
    1/ Jaka to była położna - zdaje się, że Ty jesteś z Krakowa? - Ja z Katowic, ale położna tu na forum została mi już polecona - tak otwarta na naturalną drogę, na naturalny poród bez "wsparcia" oksytocyną

    2/ Czemu się ostatecznie nie udało?

    3/ Jeśli położna będzie OK, a lekarz nie bardzo, to będzie problem?

    4/ Czekam na maila z namiarami na lekarzy.

    Z góry dzięki!
    Podziękowali 1Sandyesa
  • [cite] Arletta:[/cite]Z tego, co wiem ,mi przy każdym cięciu wycinali starą. bliznę.

    Mnie też
  • Palusia poslalam
  • Dziewczyny, prosze Was o info, jaki macie odstep miedzy cieciami ???

    Czy jest tu ktos z 3 cc rok po roku?
  • Nie. Ja miałam drugir cięcie 1,5 roku po pierwszym potem kolejne 2 w odstępach 3 letnich. Prawdę mówiąc żałuję , nie nie mam wszystkich dzieci rok po roku.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.