@Kasia, ja niestety dokładnie nie wiem, całą moją dokumentację ma położna, z którą rodziliśmy w domu (dobrze i Tobie znana, z tego co wiem . Wiem tylko, że w zewnętrznym badaniu przed porodem położna określiła moją miednicę "jako stworzoną do rodzenia" (mówiła mi potem, że spodziewała się, że 4 kg powinno przejść bez problemu). Zdaje się, że główka pozostawała cały czas wysoko, choć od momentu osiągnięcia pełnego rozwarcia minęło ok. 2 h (tak do 6-7 cm nie było w ogóle żadnych problemów). Wtedy, po konsultacji z lekarką moją, zdecydowaliśmy się na jazdę do szpitala, ale pamiętam, że jeszcze w samochodzie położna mówiła, że cc raczej nie będzie, tym bardziej, że maluch był cały czas w bardzo dobrej kondycji, a ja, mimo zmęczenia, nastawiona na walkę
W wypisie szpitalnym widnieje niewspółmierność i brak postępu w II fazie. Wiem, że mój przypadek kilka miesięcy temu był opisywany na jakiejś konferencji położnych jako "trudny przypadek porodu domowego", więc może miałaś okazję...
Hmm, no wiec mnie poinformowali, tudzież wpisali to do wypisu jako powód cc.
Wcześniejsza diagnoza została postanowiona na podstawie przeanalizowania przebiegu poprzedniego porodu i badania usg, po czym pan doktor otworzył kalendarz i spytał, czy jakaś data mi sie szczególnie podoba, czy pierwsza wolna
Miałam dwa razy odgięciowo (Kasia, zobaczysz sobie z mojej książeczki po symbolach, które dokładnie), wysoko głowka i grzbiet do grzbietu też, w czasie wywolywania głowka wciskana w miednicę wraz z zaburzeniami rytmu serca.
Powoli zaczynam się czuć jak prawdziwy przypadek kliniczny Kerima chociaż miała rozwarcie, ja zero.
Nie, jemu chodziło o to, ze najpierw "schodziłam" (ciśnienie jakieś takie 50/30...) 3 razy po porodzie.... potem wracałam po zastrzyki rozkurczowe codziennie po wyjściu ze szpitala, aby po tygodniu skończyć na czyszczeniu, transwuzji i zaliczywszy wstrząs z hydrocortisonem przy 3 worku.
Acha, potem jeszcze sie nić zerwała i została w skórze przy ściąganiu szwu, do dziś ją widuję :shocked:
Poczekajmy cierpliwie, może wieczorem coś ProMama napisze. Nie czuję się upoważniona by upubliczniać na forum wszystko, co wiem. Ale i tak wiem niewiele :sad: W każdym razie żadnych konkretów nie znam. Poczekajmy.
Przepraszam, ale ten dzisiejszy dzien byl bardzo, bardzo, bardzo trudny...
Nie daje rady odpisywac na smsy.. Jestem wykonczona obrotem spraw.
Z nerwow wszystko mnie boli. Caly brzuch chociaz wszystko jest ok.
Dzis od 8 w szpitalu do 13.
Od decyzji o natychmiastowym cieciu, po decyzje ze w zasadzie jest pelen luz i do poniedzialku mam wolne.
Jestem juz tak skutecznie wykonczona i przestaszona, ze nie mam sily z nikim gadac. Czuje tylko strach.
Zupelnie nie moge pojac pewnych rzeczy. Jedno wiem, Bog ... tylko Bog i nic wiecej!
Dziekuje Wam za modlitwe! Za wsparcie! Za kazda pomoc!!!
W razie czego sie odezwe... jelsi milcze znaczy, ze nic nowego
Ale to przeciez bardzo dobre informacje! Skoro lekarze dają na luz, to znaczy, że nie boja się rozpoczęcia samoistnej akcji porodowej i w gruncie rzeczy daja Ci szansę sn, a przynajmniej cięcia na skurczach. :thumbup:
Nikt mi nie daje zadnych szans ... badania zwyczajnie miedzy szpitalami roznia sie diametralnie na moja korzysc, ale nikt nie bedzie ze mna rozmawial o szansie na cokolwiek...
Dzis wspomnienie MM Kolbego... dzieki Bogu ze nam go dal...
Pro Mamo i ja się modlę za Ciebie i o pokój w tej trudnej sytuacji.Proszę Cię byś uwierzyła, że Bóg i tak wie lepiej, co jest dla Ciebie lepsze.Wiem, wiem nie uwierzysz.Ja też nie wierzyłam,i nie umiałam pojąć dlaczego Bóg nie dał mi szansy na poród bliższy naturze.Przed trzecim cc też się upierałam o poród naturalny,ale mój lekarz prowadzący powiedział, że to jest duże ryzyko.Ufam, żę ta droga przyjęcia dzieci w naszej rodzinie jest najlepsza i niech będzie tylko na chwałę Boga.
Komentarz
ja niestety dokładnie nie wiem, całą moją dokumentację ma położna, z którą rodziliśmy w domu (dobrze i Tobie znana, z tego co wiem . Wiem tylko, że w zewnętrznym badaniu przed porodem położna określiła moją miednicę "jako stworzoną do rodzenia" (mówiła mi potem, że spodziewała się, że 4 kg powinno przejść bez problemu). Zdaje się, że główka pozostawała cały czas wysoko, choć od momentu osiągnięcia pełnego rozwarcia minęło ok. 2 h (tak do 6-7 cm nie było w ogóle żadnych problemów). Wtedy, po konsultacji z lekarką moją, zdecydowaliśmy się na jazdę do szpitala, ale pamiętam, że jeszcze w samochodzie położna mówiła, że cc raczej nie będzie, tym bardziej, że maluch był cały czas w bardzo dobrej kondycji, a ja, mimo zmęczenia, nastawiona na walkę
W wypisie szpitalnym widnieje niewspółmierność i brak postępu w II fazie.
Wiem, że mój przypadek kilka miesięcy temu był opisywany na jakiejś konferencji położnych jako "trudny przypadek porodu domowego", więc może miałaś okazję...
Wcześniejsza diagnoza została postanowiona na podstawie przeanalizowania przebiegu poprzedniego porodu i badania usg, po czym pan doktor otworzył kalendarz i spytał, czy jakaś data mi sie szczególnie podoba, czy pierwsza wolna
Miałam dwa razy odgięciowo (Kasia, zobaczysz sobie z mojej książeczki po symbolach, które dokładnie), wysoko głowka i grzbiet do grzbietu też, w czasie wywolywania głowka wciskana w miednicę wraz z zaburzeniami rytmu serca.
Powoli zaczynam się czuć jak prawdziwy przypadek kliniczny Kerima chociaż miała rozwarcie, ja zero.
Acha, potem jeszcze sie nić zerwała i została w skórze przy ściąganiu szwu, do dziś ją widuję :shocked:
Katarzyno a w końcu w jakim szpitalu jest? w wawie?
zapchałam Ci trochę skrzynkę @, doszło?
Przepraszam, ale ten dzisiejszy dzien byl bardzo, bardzo, bardzo trudny...
Nie daje rady odpisywac na smsy.. Jestem wykonczona obrotem spraw.
Z nerwow wszystko mnie boli. Caly brzuch chociaz wszystko jest ok.
Dzis od 8 w szpitalu do 13.
Od decyzji o natychmiastowym cieciu, po decyzje ze w zasadzie jest pelen luz i do poniedzialku mam wolne.
Jestem juz tak skutecznie wykonczona i przestaszona, ze nie mam sily z nikim gadac. Czuje tylko strach.
Zupelnie nie moge pojac pewnych rzeczy. Jedno wiem, Bog ... tylko Bog i nic wiecej!
Dziekuje Wam za modlitwe! Za wsparcie! Za kazda pomoc!!!
W razie czego sie odezwe... jelsi milcze znaczy, ze nic nowego
Nie boj sie ProMamo!!!
dziękuję, że się odezwałaś Jesteś NIESAMOWICIE DZIELNA!
a u mnie póki co nic i niestety od wieczora przez conajmniej 10 dni będę bez netu - więc w razie co będę w kontakcie z Kerimą:bigsmile:
Dzis wspomnienie MM Kolbego... dzieki Bogu ze nam go dal...
+++