Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

KOBIETY PO CESARSKIM CIĘCIU

13435373940117

Komentarz

  • Moniu6 Arletta jest po 4 cc :wink:
  • [cite] ProMama:[/cite]Kropka skad jestes?

    Arletta zagrzewaj bo boju!
    Pro Mama, chowaj arsenał..... :tongue:
  • Nie mam panicznych lęków Arletta... Mam za to okropne bóle. Na szczęście nie-porodowe, bo na to za wczesnie.

    Pro Mamo, a w czym problem z tymi 4 cc?
  • WY? MY?

    Czyli kto?
    Nie znaczy by o tym nie mówić, ale na litość, przemódl swoje decyzje a jestem pewna, że Bóg da ci rozeznanie, nawet jeśli świat nie zaakceptuje.Rozumiem Cię doskonale, codziennie doświadczałam tych samych znaków zapytania, w końcu zaczęłam sie w tym dusić,
    ...dziś wiem,że gdybanie nic mi nie dało, rozmowy ??? dialog z Bogiem przerabiam codziennie i tam szukam oparcia.Nikt ci nie powie rodz ile chcesz,nikt/
    Pisałam wcześniej wcale nie mam odwagi,wcale nie chce mi sie wchodzić w kolejne cc i patrzec na swoj finał-ale jeszcze bardziej nie mam ochoty sie zadręczać.
  • Ja marzę o fuzji szpitala brytyjskiego z polskim, gdzie będą polscy specjaliści, ale brytyjska uprzejmość, kawa i tosty dla męża, pani z kawą/herbatą/gorącą czekoladą co godzinę, obiad z menu i łóżka na pilota. O. Zażyłam jednego i drugiego systemu, i żaden mi w pełni nie odpowiada, ale taka fuzyjka to by było coś...
  • [cite] Arletta:[/cite]WY? MY?

    Czyli kto?
    Nie znaczy by o tym nie mówić, ale na litość, przemódl swoje decyzje a jestem pewna, że Bóg da ci rozeznanie, nawet jeśli świat nie zaakceptuje.Rozumiem Cię doskonale, codziennie doświadczałam tych samych znaków zapytania, w końcu zaczęłam sie w tym dusić,
    ...dziś wiem,że gdybanie nic mi nie dało, rozmowy ??? dialog z Bogiem przerabiam codziennie i tam szukam oparcia.Nikt ci nie powie rodz ile chcesz,nikt/
    Pisałam wcześniej wcale nie mam odwagi,wcale nie chce mi sie wchodzić w kolejne cc i patrzec na swoj finał-ale jeszcze bardziej nie mam ochoty sie zadręczać.

    Wy, którzy nie "planujecie".

    Wiadomo, ze ostatecznie z Bogiem będę rozeznawać, ale jeszcze potrzebuję o tym rozmawiać. Potrzebuję samą siebie przekonać do jakiegoś stanowiska.....
  • Piszę, by Was nie zamykać, ale by dać tym wszystkim babkom co sie lękają odwagi, że nie jest tak przesrane jak to mówią.Nie chodzi o wyczyn, ale o wiarę i światło najpierw dla siebie a potem jak Bóg zechce dla innych.

    Moje ciąze tez są ciulowe- strach o macice, opinie innych i o własne zdrowie-dzieci żyjące, a nade wszystko o męża
  • kropka jest ze Śląska, znam i pozdrawiam. Dzielna mama - cc w niewielkim odstępie czasu
  • Monia jestes niesprawiedliwa - bardzo!

    Wiele razy pisalam tu o strachu i zalu.

    chcialabym sie tu wyprodukowac, ale wiecznie jestem z doskoku :neutral:
  • [cite] Monia6:[/cite]
    [cite] Arletta:[/cite]WY? MY?

    Czyli kto?
    Nie znaczy by o tym nie mówić, ale na litość, przemódl swoje decyzje a jestem pewna, że Bóg da ci rozeznanie, nawet jeśli świat nie zaakceptuje.Rozumiem Cię doskonale, codziennie doświadczałam tych samych znaków zapytania, w końcu zaczęłam sie w tym dusić,
    ...dziś wiem,że gdybanie nic mi nie dało, rozmowy ??? dialog z Bogiem przerabiam codziennie i tam szukam oparcia.Nikt ci nie powie rodz ile chcesz,nikt/
    Pisałam wcześniej wcale nie mam odwagi,wcale nie chce mi sie wchodzić w kolejne cc i patrzec na swoj finał-ale jeszcze bardziej nie mam ochoty sie zadręczać.

    Wy, którzy nie "planujecie".

    Wiadomo, ze ostatecznie z Bogiem będę rozeznawać, ale jeszcze potrzebuję o tym rozmawiać. Potrzebuję samą siebie przekonać do jakiegoś stanowiska.....

    Ależ ja do tej pory planuje!!!Ale właśnie piszę, że mnie to męczy i mam to gdzieś nie chce mi się juz.Cholera trochę póżno


    Monia rozumiem, ale nie spodziewaj sie wielkiej rzeczy.My wszystkie chcemy usłyszeć: możesz!!!nic ci nie będzie!!
    ale sorry, nikt ci tej gwarancji nie da.
    zreszta Monia jesteś w ciązy daj sobie czas do porodu, czas pokaże jaka będzie sytuacja.
    :wink:
  • [cite] Arletta:[/cite]Piszę, by Was nie zamykać, ale by dać tym wszystkim babkom co sie lękają odwagi, że nie jest tak przesrane jak to mówią.Nie chodzi o wyczyn, ale o wiarę i światło najpierw dla siebie a potem jak Bóg zechce dla innych.

    Moje ciąze tez są ciulowe- strach o macice, opinie innych i o własne zdrowie-dzieci żyjące, a nade wszystko o męża

    Ja nie widze przeszkód zeby o tym wszystkim mowic.
    Widze rowniez wielką potrzebe.
    Ale niechże każdy ma mozliwosc swobodnego mowienia bez osądzania (to tez nie jest przytyk do kogokolwiek), prawda?
  • Dziewczyny - przepraszam, że się wcinam, a nic nie wiem o cc, tak mi się nasunęło - nie bójcie się dzieci, których jeszcze nie ma...?
  • [cite] ProMama:[/cite]Monia jestes niesprawiedliwa - bardzo!

    Wiele razy pisalam tu o strachu i zalu.

    chcialabym sie tu wyprodukowac, ale wiecznie jestem z doskoku :neutral:

    W czym jestem niesprawiedliwa? Mozesz przyblizyc?
  • [cite] Olesia:[/cite]Dziewczyny - przepraszam, że się wcinam, a nic nie wiem o cc, tak mi się nasunęło - nie bójcie się dzieci, których jeszcze nie ma...?

    Oj Olesia...... ja sie najbvardziej boję ze bedę niepełnosprawna i że dzieci nie będą miały ze mnie pożytku, albo zemrę i nie dane mi będzie patrzeć na ich kiełbasiane raczki i nózie.. i w te ich oczka... i w ogóle........ :cry:
  • Olesiu problem jest taki ze przewaznie lekarze strasza wlasnie kolejna ciaza, zeby nawet nie myslec!!!
    Problem jesli juz wynika, to wynika dopiero w zaawansowanej ciazy, ale tego glosno nikt nie mowi.
  • Olesia, kurde napisz to ze sto razy,proszę:er:
  • [cite] ProMama:[/cite]Olesiu problem jest taki ze przewaznie lekarze strasza wlasnie kolejna ciaza, zeby nawet nie myslec!!!
    Problem jesli juz wynika, to wynika dopiero w zaawansowanej ciazy, ale tego glosno nikt nie mowi.

    Powiedz głośno, proszę
  • [cite] Monia6:[/cite]
    [cite] Olesia:[/cite]Dziewczyny - przepraszam, że się wcinam, a nic nie wiem o cc, tak mi się nasunęło - nie bójcie się dzieci, których jeszcze nie ma...?

    Oj Olesia...... ja sie najbvardziej boję ze bedę niepełnosprawna i że dzieci nie będą miały ze mnie pożytku, albo zemrę i nie dane mi będzie patrzeć na ich kiełbasiane raczki i nózie.. i w te ich oczka... i w ogóle........ :cry:

    Czyli martwisz się o siebie a nie o kolejne dzieci,ciązę itp.
  • Ty, Arletta, bardzo możliwe, ze bardziej sie boję o siebie.

    :shocked:

    Tylko co ja mam z tym teraz zrobić?
  • Tak znowu sobie myślę... (Ech... )
    Macie wszystkie prawo do obaw, lęków...
    Przecież ja, choć nie po cc, też wielu spraw się lękam... Choćby tego, o czym pisze Monia6 - że nie odchowam moich dzieci, że nie zobaczę jak dorastają, jakie są śliczne i mądre... Aż coś w sercu boli na myśl o tym...
    Ale jest Bóg.
    Jest nad tym wszystkim.
    Chcę Mu ufać.
    Wszystko.
  • Nic (poza jałmużna, postem i modlitwą)im mniej Bogu przeszkadzamy tym , on może wiecej.
    Bóg i tak wie, o tym wszystkim, o czym tu wyczytac mozna.Staje przed Nami z cała armią aniołow.
    Modlę sie za Ciebie, by ci nikt nie mieszał, nie siał wątpliwości
  • Moniu jestes niesprawiedliwa dzielac nas na wy czy my, cz one.
    Jestesmy po cc. Wszystkie!

    Mowie glosno. Macica nie peknie Ci w 14 tc. Problem z macica zaczyna sie przy AKCJI SKURCZOWEJ , GDY MACICA ZACZYNA PRACE. Miejsce gdzie bylo cc jest slabsze. Moze sie rozejsc - nie musi. Dlatego lekarze robia cc w 37 tygodniu ciazy [co jest zwyczajnie dranstwem], by uniknac wysilku macicy w ostatnich tygodniach ciazy.

    WYKLUCZENIE RYZYKA? - NIEMOZLIWE!

    DLACZEGO? - macica moze peknac przy 1 porodzie! Moze peknac po 1 cc !!!! [o cholera macie to juz za soba!:wink:], moze peknac w zaawansowanej ciazy jak kichasz [ tego pewnie nie znala zadna z Was!].
    Zycie jest ryzykiem. Od dnia narodzin.


    Pytalam salowej czy byla ostatnio kobieta po 5 cc. Salowa na to, ze nieeeeeeee, po 3 bywaja czasami. Wiec ja :shocked: naprawde, nigdy nie bylo po 5 cc zadnej kobiety? - Aaa kiedys byly, nie jedna , ale teraz 3 cc to malo kiedy.

    Interpretacje Wam zostawiam.
    Ryzyko i strach to jedno, ale permementne robienie ludzi w balona i oszukiwanie ich to drugie. Tak jak ze szczepionkami. Co w przychodni pediatra mowi jak nie chcesz szczepic dziecka/ czy dac antybiotyku ???????????????????
    Jak chcesz miec wiecej niz 3 cc???????????

    Brak jest glebokiej i silodnej analizy, szczerej roz mowy.
    Obiecuje ze sie kiedys wyprodukuje. Niecierpie tak czesciowo cos napisac...
  • [cite] ProMama:[/cite]Problem z macica zaczyna sie przy AKCJI SKURCZOWEJ , GDY MACICA ZACZYNA PRACE.
    No, z tym się zgodzić nie mogę. Fakt, że to właśnie czynność skurczowa niesie największe ryzyko pęknięcia i im dalej w poród, tym to ryzyko się zwiększa, bo dolny odcinek macicy (ten, w którym było robione cięcie) w czasie porodu bardzo się rozciąga a dodatkowo napiera na niego duża i twarda główka rodzącego się maleństwa. Bywa jednak i tak, że pęknięcie macicy następuje przed rozpoczęciem się czynności skurczowej. Szczególnie jeśli blizna jest kiepska. Nie piszę tego, żeby straszyć, a dlatego, że lubię, żeby wszystko było jasne i zgodne z prawdą. Straszenia nie cierpię ale bagatelizowanie ryzyka bądź zaprzeczanie temu, że takowe istnieje nie jest odpowiedzialnym podejściem.
  • Dzięki Pro Mamo.

    Nie rozumiem tego zdania o podziale... że świadczy o niesprawiedliwości.
    Nie chodziło o podział lepsi-gorsi, tylko o taki jak kobieta-mężczyzna i tyle... Rozumiesz?

    Co do kichania.... Mnie POTWORNIE boli blizna przy kichaniu, przy nagłym zrywie z wyra, przy kaszlu..... tak wiec wydaje mi sie możliwe, ze mogę pęc, więc sie kolanem, reką, czym się da podtrzymuję w trakcie.

    Poza tym moja znajoma miała tak przy porodzie po chyba trzecim cc okazało sie, że macica była tak rozwalona na bliźnie, ze aż przykro patrzeć, prawie rozerwana.....
  • @Monia6 - ból blizny przy wysiłku nie musi być związany ze słabością samej blizny, może wynikać z rozciągających się zrostów. Na pewno trzeba być ostrożną - jeśli czujesz, że możesz sobie ulżyć na przykład przytrzymując miejsce blizny ręką, to, oczywiście, warto to robić - ale nie ma powodu by wpadać w panikę z powodu tego bólu. Szczególnie jeśli ustępuje zaraz po ustaniu wysiłku a nie utrzymuje się długo po nim.
    W kwestii opowieści lekarzy o tym jak wyglądała blizna w czasie operacji - doradzam ostrożność :wink: Przykro to pisać tak wprost, ale takie mrożące krew w żyłach historie często mają na celu postraszenie kobiety i zniechęcenie jej do ewentualnych kolejnych ciąż. BTW, co to znaczy, że blizna była "prawie rozerwana"? Coś może być rozerwane albo nie - różnica jest jakościowa, więc stan pośredni nie występuje. To mi się kojarzy z taką powszechną diagnozą jaką jest "stan przedzawałowy" - żaden poważny lekarz takiej diagnozy nie postawi, bo każdy stan pacjenta jest potencjalnie "przedzawałowy", bo może po nim nastąpić zawał, jednak wciąż są takie głupoty diagnozowane :confused:
  • Katarzyno zgadza sie.
    Dlatego napisalam, ze niecierpie skakac po temacie. o rozejsciu blizny bylo chyba w sierpniu.
    Nigdy nie twierdzilam ze cc to pestka, sama wiesz...
    Walcze z klamstwem, ze cc to koniec swiata.

    Liiczby, badania, procenty i realne zagrozenie - to mnie interesuje

    Przepraszam, pisze z 3 chorych i skaczacych po mnie bajbusow
  • PS. Katarzyno, sama wiesz ile kobiet decyduje sie na porod w domu i dlaczego tak malo...
    Sa masowo zastraszane!
    Czy to znaczy ze porod w domu nie niesie ze soba ryzyka? niesie... kazdy porod niesie. wiesz lepiej niz ja...
  • @ProMamo - wszystko prawda! Zrobiłam uwagę do Twojego wcześniejszego posta nie po to, żeby podważać Twoją wiedzę i doświadczenie, ale żeby zwrócić uwagę na coś, co pominęłaś - jak sądzę, nie celowo, tylko dlatego, że piszesz z doskoku. :smile:
  • Dokladie tak :bigsmile: Zostane spacem od skoku do klawiatury :bigsmile:
  • ps bole brzucha jakie mialam w 3 ciazy i walka do 41 tc z OM zasluguja na uwage. Bol mialam tepy, ostry i to w chwilach gdy lezalam - nie w czasie wysilku... bol taki, ze ni moglam wstac. Nie moglam sie ruszyc. Nic wspolnego nie mial z bolem przy skurczach przepowiadajacych.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.