Ja przez dłuższy czas po każdej cc miałam problemy z pęcherzem- a to bolał, w nocy kilka razy musiałam wstawać do wc, bo budził mnie straszny ból. Po ostatniej cc jest ok, aż zadziwiona jestem:)
Kłopoty z pęcherzem to niestety jeden z częstych problemów po cc, moje znajome też cierpiały, czasem czas "leczy rany"
Jesteś pewna, że jest się czym chwalić? Znaczy się, nie chodzi mi o ten regularny okres tylko o brak kontroli popołogowej, a jeszcze bardziej o brak kontroli swojego zdrowia ginekologicznego przez ostatnie 2,5 roku.
Nika!!!! [-X
A w jakim celu ta kontrola jak nic mnie nie boli i wszystkie przejawy plodnosci OK?
Moze wam chodzi o jakies badania inne niz palpacyjne (zeby nie pytac dosłownie)?
pewnie o coroczną cytologię..., usg piersi lub mammografię.
już niejedna co to okres miała regularny i do gina nie chodziła obudziła się z ręką w nocniku bo miała stan rakowy, który jednak kilka lat się tworzy więc jak co roku jest cytologia to można go wcześnie wykryć i leczyć.
Jak już są objawy to często jest za późno na skuteczne leczenie.
Dziecko ma 2,5 roku a ja na kontroli popołogowej nie byłam....
Okres regularny to po co?
Jesteś pewna, że jest się czym chwalić? Znaczy się, nie chodzi mi o ten regularny okres tylko o brak kontroli popołogowej, a jeszcze bardziej o brak kontroli swojego zdrowia ginekologicznego przez ostatnie 2,5 roku.
Ja byłam kiedyś na popołogowej i usłyszałam pogadankę kolejną na temat konieczności antykoncepcji hormonalnej, odpowiedzialności i bla bla. Po za tym pani dr. zszokowana była brakiem mleka a przecież nie brałam bromocośtam. I brak guzów. nieprawdopodobne w dodatku macica się ładnie zeszła a to jakiś ewenement.......I w ogóle jak można! Tyle dzieci z cc , kto to widział....zrosty, zrosty, jeszcze raz zrosty. Prawdę mówiąc nie lubię ginów i położnych. Kasia mnie nakrzyczy ale trudno. Boję się ewentualnych kolejnych ciąż, choc wiem ,że 4 dzieci to trochę mało dla katolika... A już prowadzenia ciąż, grzebania ręką czy wziernikiem, wycieczek po lekarzach, nie to nie na moje nerwy. Już wolę ten przeklęty npr choć od niego zdarzają się niespodzianki. W dodatku jest obrzydliwy.
Dobrego lekarza miałam, ale sie bardzo o moje zdrowie martwił "ze mnie zabraknie dla tych dzieci co już są na świecie"..... To tez mnie odpycha, te pytania "jak sie zabezpieczam".....
po lewej stronie blizny zrobiło mi się takie uwypuklenie... tzn mam tam wypukłą skórę tak na 2 cm. tylko z lewej strony.. NIe wiem czy to dobrze napisałam? Blizna cała ok tylko z lewej strony, takie mi się wałek zrobił..
Wydaje mi się ze tez miałam coś podobnego niedługo po cc. Ale nie konsultowalam tego, pomyślałam ze tak wyglada po prostu gojenie.. Zniknęło potem. Ale nie wiem czy to to samo co Ty masz..
Tylko wygląda nieładnie. O ile nie masz tam dolegliwości bólowych, to bym się nie stresowała. Możesz pokazać lekarzowi przy okazji, np. jak będziesz na wizycie popołogowej.
Była położna środowiskowa. Obmacała i stwierdziła, że bliznowców nie ma i krwiaków też niet. Ona nie wie co to, ale podejrzewa, że z powodu przeciążenia. Stwierdziła, że pewnie noszę za dużo Łucję (nie noszę dużo!) :P
Byłam u lekarza i on nic nie zobaczył ani na bliźnie ani nigdzie więc powiedział, że nie wie co to (?!?!?!?) ale nie mam się martwić bo wewnętrznie wszystko w porządku
Koleżanka po 3 cc skarży się na ból pęcherza przy oddawaniu moczu... ale nie cewki tylko w środku ze tak napiszę.. Lekarz sprawdzał na usg i niby wszystko ok.. Poród był na początku stycznia... miała tak któraś z Was? Albo wie co to może być? Jak można w takiej sytuacji pomóc?
Miałam po pierwszej cesarce problemy z pęcherzem. W szpitalu podawali mi jakieś tabletki, po których miałam niebieski mocz. Przeszło mi i w domu już nic nie brałam.
Prawda jaet taka, że najbardziej boją się reakcji ojca jakby spartolili cesarkę, bo człowiek który w wyniku błędu czyjegoś czy pomyłki, opieszałości straci za jednym zamachem i żonę i dziecko jest zdolny do wszystkiego.
Byłam na wizycie u ginekolog z zapytaniem czy po 4cc i 21 latach cukrzycy mogę mieć jeszcze dzieci. Zalecenie: najpierw oddać sprawę jakiemuś zakonowi kontemplacyjnemu do omodlenia, wyrównać cukrzycę i działać )
Chciałabym natrafić na takiego lekarza, a wracając do dolegliwości to czy którejś z was zdarzyło się wstawać rano i czuć nieprzyjemne mrowienie w okolicach ud i krocza???? jestem 4 miesiące po 3 cc i czasem mi się tak zdarza... dodam ze w tej ciąży wyszły mi żylaki i jakiś hemoroid mi się przyplątał. mrowienie znika jak wstanę i się poruszam.....
myśle się wybrać. Ogólnie z żyłami jakoś nieciekawie u mnie - nawet jak się ostatnio uderze to zaraz mam wielkie krwiaki.... też tak miałas? staram się pić jak najwięcej.....
Komentarz
już niejedna co to okres miała regularny i do gina nie chodziła obudziła się z ręką w nocniku bo miała stan rakowy, który jednak kilka lat się tworzy więc jak co roku jest cytologia to można go wcześnie wykryć i leczyć.
Jak już są objawy to często jest za późno na skuteczne leczenie.
Prawdę mówiąc nie lubię ginów i położnych. Kasia mnie nakrzyczy ale trudno. Boję się ewentualnych kolejnych ciąż, choc wiem ,że 4 dzieci to trochę mało dla katolika... A już prowadzenia ciąż, grzebania ręką czy wziernikiem, wycieczek po lekarzach, nie to nie na moje nerwy. Już wolę ten przeklęty npr choć od niego zdarzają się niespodzianki. W dodatku jest obrzydliwy.
Zrobiłabym foto i Katarzynie wysłałam do diagnozy....