@Wiol - pogadałabym o tym, z ginekologiem przy okazji najbliższej wizyty. Jeśli blizna wygląda ładnie, a boleści nie mają charakteru cyklicznego powiązanego z cyklem menstruacyjnym, to raczej można wykluczyć endometriozę w bliźnie. Najbardziej prawdopodobną przyczyną bólu wydają mi się w tej sytuacji zrosty. Raczej nie chodzi o gojenie, bo po takim czasie od operacji to już powinno być zagojone, co się zagoić miało. Ale na pewno lepiej, żeby wypowiedział się na ten temat lekarz. Może uzna za stosowne wdrożenie jakiejś diagnostyki (np. USG)?
A czy wiecie moze czy 4-ty porod (3cc) musi byc przeprowadzony w 36-37 tygodniu? Jesli juz nie moge sn to chcialabym chociaz w terminie... Moj F. Jest wczesniakiem i wiem juz z doswiadczenia jak tych kilka tygodni potrafi wplynac na maluszka...
? Pierwsze słyszę. Ja miałam w 36 tyg 4 cc ale to tylko dlatego, że odeszły mi wody a dziecko było chore na zapalenie płuc i ledwo żywe. Przy 3 miałam bóle własnie w 35 tyg to położyli mnie na podtrzymanie i cesarkę zrobili dopiero w 38 i pewnie też nie chcieli by ciąć co najmniej do 40 gdyby nie pęknięcie i odejście wód.
@Ania80 - zależy od zwyczajów w danym szpitalu, a nawet od zwyczajów konkretnego ginekologa. Warto szukać kogoś, kto się nie będzie upierał przy cc tak wcześnie, jeśli nie będzie konkretnych wskazań, do wcześniejszego ukończenia ciąży. Znam osobę, która rodziła (naturalnie) po 2 cc w końcówce 42 tc. A w wielu ośrodkach zaleca się w takiej sytuacji planowe cięcie z końcem 37 tc.
@Ania80 - dla mnie, logiczny jest wzmożony nadzór w końcówce ciąży. Szczególnie ocena blizny po cc. Jeśli stan blizny nie wzbudza niepokoju, to można ostrożnie czekać do rozpoczęcia się czynności skurczowej. Lekarze panicznie boją się pęknięcia macicy. Ale ten lęk ma uzasadnienie tylko w przypadku, gdy z blizną dzieje się coś złego.
Ja mam lęki z takim cięciem na zimno o laktację. Do tej pory moje 2 cc były po ok 20-25 godzinnej akcji skurczowej więc laktacja była super. A jak jest cięcie na zimno to laktacja chyba nie jest taka fajna?
Znam osoby, które znające stan swojej blizny zgłaszały się do szpitala w dniu terminu na cc.
Laktacja jest od razu w porządku przy najmniej u mnie, bo po wyjeździe z sali dziecko od razu dostało pierś.Od tego momentu przystawiane regularnie. Z karmieniem nigdy nie miałam problemu.
U mnie tez tak samo - a porody CC były w 43 tyg, 38, 39, 37......
Za trzecim razem, ze względu na opilstwo 5 kg bobasa (jak to rzekła pielęgniarka - "W życiu jej pani piersia nie wykarmi, ona wychyla z butelki 250 ml!!!") - podłączyłam sie do dojarki na jakąś dobę (co 4 godz) i nadpędziłam produkcję
w ogóle to laktacja jako taka rusza około 16 tygodnia ciązy - wiec jak dziecko sie rodzi to siara dla niego juz jest. moze ilosci nie sa jakos imponujace, ale na początek wystarczy. wyzwalaczem drugiego etapu produkcji jest pozbycie sie łozyska z organizmu, a trzecim stymulacja i regulacja przez ssanie małego ssaka (lub ssaków) a tu pozytywny obrazek: sn 16 miesiecy po cc:
Ja mam lęki z takim cięciem na zimno o laktację. Do tej pory moje 2 cc były po ok 20-25 godzinnej akcji skurczowej więc laktacja była super. A jak jest cięcie na zimno to laktacja chyba nie jest taka fajna?
Moim zdaniem aczkolwiek ja tu uchodzę za persona nungrata i sie na niczym nie znam- laktacja po cesarce to sprawa indywidualna, jedna kobieta będzie się zalewać mlekiem jeszcze przed operacją inna nie będzie go mieć wcale pomimo doczepiania jej wściekłego i głodnego dziecka, dojarki elektrycznej i szprycowania końskimi ilościami oxytocyny. Tylko, że statystycznie przewaga jest tych pierwszych więc nie obawiaj się na zapas. Nie martw się wyluzuj.
Ja mam jeszcze pytanie o ocenę blizny - kiedy lekarz zaczyna się jej na dobre przyglądać i jak to wygląda do samego porodu - są jakieś częstsze wizyty? Jeśli blizna może zrobić się bardzo cienka w ciągu nawet kilku dni to pytanie, czy w szpitalu jak się przyjeżdża do porodu też jeszcze oceniają bliznę? Robią w ogóle USG kobiecie po 1 cc, która chce rodzić sn?
Mnie przed 4 cc badali usg bliznę, w 36-37 tyg., podobno wcześniej nie ma sensu. Po 5 dniach zrobiła się cieńsza o połowę prawie, po całonocnych skurczach przepowiadających.
Kotkowa, poszłam rano na ktg po tej nocy ze skurczami i zrobili usg- sami na to wpadli, jeszcze przed ktg, jak tylko dowiedzieli się, że były 3 cc. Ale to dopiero teraz taka czujność, po 1 i 2 cc nie miałam wcale badanej blizny, po 3 cc raz, też ok 36 tyg.
Nie wiem, mnie nie boli, po 3 cc miałam w jednym miejscu blizny zgrubienie, ono bolało i ciągnęło często, albo swędziało, lekarz podejrzewał endometriozę w bliźnie, ale mnie właściwie bolało niezależnie od fazy cyklu, więc nie wiem, co to było. Na szczęście wycieli przy kolejnej cc i na razie nic nowego się nie objawiło
Chyba bardziej w środku. Ja rodziłam wczasach, kiedy nie było stosowane usg. Przy drugim porodzie (naturalnym), po pierwszym cc rozeszły się blizny na macicy. Stało się to przy bólach partych. Blizna na zewnątrz nie budziła zastrzeżeń, tej drugiej nie widać i warto sprawdzić
Komentarz
a ja się dam pokroić jak najpóżniej, oczywiście jeśli parametry będą dobre
i mam nadzieję, że nie na zimno
Pierwsze słyszę. Ja miałam w 36 tyg 4 cc ale to tylko dlatego, że odeszły mi wody a dziecko było chore na zapalenie płuc i ledwo żywe. Przy 3 miałam bóle własnie w 35 tyg to położyli mnie na podtrzymanie i cesarkę zrobili dopiero w 38 i pewnie też nie chcieli by ciąć co najmniej do 40 gdyby nie pęknięcie i odejście wód.
a tu pozytywny obrazek: sn 16 miesiecy po cc:
Tylko, że statystycznie przewaga jest tych pierwszych więc nie obawiaj się na zapas. Nie martw się wyluzuj.
Mnie przed 4 cc badali usg bliznę, w 36-37 tyg., podobno wcześniej nie ma sensu. Po 5 dniach zrobiła się cieńsza o połowę prawie, po całonocnych skurczach przepowiadających.