To jest nas już cztery, coś w tym musi być. Nie sądzę żeby to były jelita bo przed cesarką nigdy tego nie czułam. Znalazlam w necie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4982694
Jest sporo kobiet które to czuje po cesarce. Spytam ginekologa na najblizszej wizycie.
@apolonio, rozumiem,ze rozmawiałas o tym z lekarzem, ze wiesz NAPEWNO, że to nie sa jelita ???
Tak sie składa, że ja rozmawiałam z chirurgiem , a nawet dwoma,okazuje się, że najczęściej są to ruchy jelit jednak. Najczęściej oczywiście nie znaczy zawsze.
NA PEWNO to nie wiem. Może u Ciebie to są jelita. Ja lepiej wiem jak czuje ruchy jelit a jak ruchy dziecka. Poza tym te ruchy zazwyczaj czuja kobiety po cesarce, więc pewnie z tym sie wiążą. Czegoś takiego nie czułam po pierwszym porodzie naturalnym.
A myślałam, że miałaś same cesarki. Ja przepraszam, może zbyt stanowczo napisałam, ale wiem co czuję.Jelita tak sie nie przemieszczaja jak 6-7 miesięczne dziecko w brzuchu, nie kopią. W każdym razie to dosyć ciekawe jest i warte wyjaśnienia,
po CC którą miałam 1,5roku temu miałam podobnie, później doszukiwałam się w internecie i szukałam diagnozy - okazało się, że mam ROZSTĘP MIĘŚNIA BRZUCHA (nie mylić z rozstępami na skórze).
Wydaje się wtedy że czujesz ruchy - a tak jak pisała chyba @ProMama są to ruchy jelit. W dodatku poparu miesiącach mogłam nawet zobaczyc ruchy jelit i mam to gdzieś na zdjęciu, jako że nie mam tkanki tłuszczowej to przez dziurę w mięśniach było widać falujące ruchy jelit:) piękne widoki.
Pytałam wielu lekarzy ginekologów, no i byłam u chirurga. Okazuje się, że przy CC standardowo są rozrywane mięśnie (a przy dużych dzieciach szczególnie), ale nie zawsze one chcą się później znów połączyć, co trochę trwa (przy ćwiczeniach podobno ok 2 lat). No ale również nie trzeba mieć CC, żeby mieć rozstęp mięśni prostych brzucha - bo te nasze maluszki tak rozciągają brzuszki mam, że często to się zdarza. Położna z którą mamy teraz rodzić, powiedziała, że co 2 kobieta rodząca ma taki rozstęp tylko nawet o tym nie wie:)
a i własnie ja z takim rozstępem niezrośniętym znów jestem w ciąży i to zaraz rodzimy:) A lekarz chirurg jeden powiedział, że niewolno zachodzić w ciążę do momentu kiedy się ten mięsień nie zrośnie:) ...nie posłuchaliśmy:)
- "O matko!! To juz trzeba na uwazac, przeciez to jest zagrozenie zycia!!! .... Juz przy trzecim bylo zagrozenie zycia!!! Teraz juz tylko 100% antykoncepcja!!!!" - pani doktor spojrzala na mnie z przerazniem i nadzieją, ze je podzielam.....
Moja mama wręcz chciała mnie przymusić!!!!bo 8 dzieci =zacofanie.....smutne to bardzo.W ogóle antykoncepcja traktowana jest przez niektórych jako przejaw odpowiedzialności ,i słyszałam od koleżanki że chroni przed rakiem.... @-)
No ale z drugiej strony opinię lekarza warto znać. Poznaliśmy rodzinę, w której kobieta zmarła podczas 5 cięcia (dziecko żyje). Nie mówię, że nie powinni się byli decydować na dziecko, bo to ich rozeznanie i wydarzenie ich życia. Ja w ogóle nie o tym. Chcę tylko powiedziec, że drażni mnie trochę jak się obśmiewa "lekarzy", jakby w tej grupie były same głupki, którym z bestroskim usmiechem trzeba coś udowodnić.
Ja w przyszłym tygodniu idę do jakiegoś ponoć speca od oceny stanu macicy i blizny. Zobaczymy co usłyszę po 4cc:) Chcę znać opinię dobrego lekarza.
Hmm, to ciekawe, bo nigdy nie miałam takich dolegliwości po cc, ale może dlatego, że w przeciwieństwie do @karolkakostrzewa tkankę tłuszczową posiadam (Karolka, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze przy Twoim drugim porodzie!)
Jedynie czuję czasem jakiś ucisk przy bliźnie po operacji przepukliny. Mnie też drażni to, o czym pisze tebacha, tzn. warto coś samemu doczytać, ale jak się idzie do kogoś po poradę to jakby z założenia jednak uznaje się, że ten ktoś wie od nas. Po co w takim razie iść, jeśli się wie lepiej? Z przeziębieniem ani zatruciem nigdzie nie chodzę, ale ginekologicznie już się sama nie zbadam...
Moja mama wręcz chciała mnie przymusić!!!!bo 8 dzieci =zacofanie.....smutne to bardzo.W ogóle antykoncepcja traktowana jest przez niektórych jako przejaw odpowiedzialności ,i słyszałam od koleżanki że chroni przed rakiem.... @-)
No ale z drugiej strony opinię lekarza warto znać. Poznaliśmy rodzinę, w której kobieta zmarła podczas 5 cięcia (dziecko żyje). Nie mówię, że nie powinni się byli decydować na dziecko, bo to ich rozeznanie i wydarzenie ich życia. Ja w ogóle nie o tym. Chcę tylko powiedziec, że drażni mnie trochę jak się obśmiewa "lekarzy", jakby w tej grupie były same głupki, którym z bestroskim usmiechem trzeba coś udowodnić.
Ja w przyszłym tygodniu idę do jakiegoś ponoć speca od oceny stanu macicy i blizny. Zobaczymy co usłyszę po 4cc:) Chcę znać opinię dobrego lekarza.
Wybacz @tebach, ale to zestawienie jakiego użyłaś, jest zwyczajnie niesprawiedliwe! I to delikatnie napisałam.
Rozumiem, że znalaś Magdę i wiesz doskonale, że lekarze ZAKAZALI jej kolejnego cc i tez WIESZ jaki był powód jej śmierci ???????????????????????????
Mam wrażenie, że nie wiesz. To co sie stało przy jej 5 cc, mogło się stać przy 2 czy 1 u innej kobiety.
Wybacz, ale cieżko mi w takich chwilach zachować dystans.
No ale z drugiej strony opinię lekarza warto znać. Poznaliśmy rodzinę, w której kobieta zmarła podczas 5 cięcia (dziecko żyje). Nie mówię, że nie powinni się byli decydować na dziecko, bo to ich rozeznanie i wydarzenie ich życia. Ja w ogóle nie o tym. Chcę tylko powiedziec, że drażni mnie trochę jak się obśmiewa "lekarzy", jakby w tej grupie były same głupki, którym z bestroskim usmiechem trzeba coś udowodnić.
Ja w przyszłym tygodniu idę do jakiegoś ponoć speca od oceny stanu macicy i blizny. Zobaczymy co usłyszę po 4cc:) Chcę znać opinię dobrego lekarza.
@tebacha zgadzam się z tym co o lekarzach napisałaś.Tylko dlaczego oni maja prawo nas oceniać?? Niech mnie poinformują o ewentualnym ryzyku i tyle. Wiesz co mi powiedział lekarz po ciąży pozamacicznej? Niech pani znajdzie sobie inne hobby niż rodzenie dzieci. Stracilam dziecko, sama ledwo uszłam z życiem, a pan "dohtór" z takim tekstem mi wyjeżdża.Miałby odwagę powiedzieć to kobiecie,która cc nie miała? Wątpię. Właśnie dlatego tak głupkowato reaguję na uwagi i antykoncepcję.
No ale z drugiej strony opinię lekarza warto znać. Poznaliśmy rodzinę, w której kobieta zmarła podczas 5 cięcia (dziecko żyje). Nie mówię, że nie powinni się byli decydować na dziecko, bo to ich rozeznanie i wydarzenie ich życia. Ja w ogóle nie o tym. Chcę tylko powiedziec, że drażni mnie trochę jak się obśmiewa "lekarzy", jakby w tej grupie były same głupki, którym z bestroskim usmiechem trzeba coś udowodnić.
Ja w przyszłym tygodniu idę do jakiegoś ponoć speca od oceny stanu macicy i blizny. Zobaczymy co usłyszę po 4cc:) Chcę znać opinię dobrego lekarza.
Ale można też umrzeć podczas pierwszego bezproblemowego, naturalnego porodu. Gdy nic nie wskazuje na jakiekolwiek zagrożenie. A tu pech ,komuś pęka w głowie krwiak. Też znam człowieka, którego żona zmarła właśnie przy pierwszym porodzie. To smutne io przerażające , że w czasach gdy medycyna jest tak rozwinięta i wydaje się wszystkim, że szpital to bezpieczne miejsce zdarzają się nieprzewidziane dramaty. Nikt z nas nie zna dnia ani godziny.
No właśnie, skoro lekarze odradzają kolejne ciąże nawet kobietom rodzącym sn bez problemu to prawdziwym horrorem jest dla nich pacjentka do którejś już cesarki. Mnie to nawet szantażowali argumentami teologicznymi cyt. ,, gdyby Bóg chciał abyu kobiety rodziły przez brzuch powstawiałby im zamki błyskawiczne a pani niech się nauczy SKUTECZNIE ZABEZPIECZAĆ" Albo argumenty przyrodnicze typu,, rodzenie cc jest nienaturalne, proszę się zaopatrzyć w tabletki a nie sprowadzać kolejne dzieci" albo też szantaż emocjonalny ,, cesarka jest szkodliwa dla dziecka, jego rozwoju, zdrowia i psychiki, po co pani kolejne takie dzieci ? " Albo wprost ,,jest pani samobójczynią czy co? "To tyle. sama nie wiem co o tym myśleć kto ma rację. Niedawno byłam u lekarki , i usłyszałam, że mój stan ,, tam " jest tragiczny, NIGDY więcej ciąż. A to ginka uchodząca za taką pro life. Przecież są osoby co przeżyły 8 cesarek.
Komentarz
Znalazlam w necie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4982694
Jest sporo kobiet które to czuje po cesarce. Spytam ginekologa na najblizszej wizycie.
Poza tym te ruchy zazwyczaj czuja kobiety po cesarce, więc pewnie z tym sie wiążą. Czegoś takiego nie czułam po pierwszym porodzie naturalnym.
Ja przepraszam, może zbyt stanowczo napisałam, ale wiem co czuję.Jelita tak sie nie przemieszczaja jak 6-7 miesięczne dziecko w brzuchu, nie kopią. W każdym razie to dosyć ciekawe jest i warte wyjaśnienia,
@-)
)
Nikt z nas nie zna dnia ani godziny.
Mnie to nawet szantażowali argumentami teologicznymi cyt. ,, gdyby Bóg chciał abyu kobiety rodziły przez brzuch powstawiałby im zamki błyskawiczne a pani niech się nauczy SKUTECZNIE ZABEZPIECZAĆ" Albo argumenty przyrodnicze typu,, rodzenie cc jest nienaturalne, proszę się zaopatrzyć w tabletki a nie sprowadzać kolejne dzieci" albo też szantaż emocjonalny ,, cesarka jest szkodliwa dla dziecka, jego rozwoju, zdrowia i psychiki, po co pani kolejne takie dzieci ? " Albo wprost ,,jest pani samobójczynią czy co? "To tyle. sama nie wiem co o tym myśleć kto ma rację.
Niedawno byłam u lekarki , i usłyszałam, że mój stan ,, tam " jest tragiczny, NIGDY więcej ciąż. A to ginka uchodząca za taką pro life. Przecież są osoby co przeżyły 8 cesarek.