Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

KOBIETY PO CESARSKIM CIĘCIU

19091939596117

Komentarz


  • Acha moje dzieci raczej przytulały sie z umiarem i to zależy do kogo, już przed urodzeniem ( nie wiem jak to wytłumaczyć racjonalnie) bardzo lgnęły do swojego ojca.  Jako noworodki a potem niemowlaki uwielbiały być przez niego głaskane i drapane po pleckach, przeciągały się jak kotki i uśmiechały. Uspokajały sie też jak je brał na ręce. Z czułaościami do mnie do babć , ciotek to tak raczej synek nie przesadzał, bardziej go interesował świat a teraz jest już 15 latkiem, jakimś strasznym przytulakiem nie był, i nie jest, wymuszanie na nim to było by łamanie charakteru, Dziewczynki to dziewczynki twiększe przylepy. Może to jest cecha płci ( niezgodna z gender hi hi), one lubią złapać za szyję mnie czy męża tak po prostu jak ich najdzie ochota. Miętoszą też psy i koty, które mają święta cierpliwość. Są na pewno większymi przylepkami niż byłam ja urodzona sn, ale taki mam charakter nie lubię poufałości.

    Pewnie to żadna reguła, ale teraz się zastanowiłam, że córa bo sn nigdy raczej nie była przylepą, a ta po cc to by najchętniej na rękach siedziała :)
  • Ja mam troje z cc i tak... pierwszy (syn ) i trzecia (córka )wrażliwi bardzo, a druga córka ma bardzo silny charakter i rzadko kiedy sie wzrusza oraz płacze. Ja i maz tez jestesmy wrazliwi bardzo, a urodzeni sn, wiec śmiem twierdzić, że tę ceche maja po nas, a nie z powodu rodzaju porodu.

  • edytowano stycznia 2014
    Niedostosowane do życia to są dzieci, których rodzice robią wszystko aby się nie dostosowały.  I niestety nadopiekuńczość bywa coraz częstsza , prawdopodobnie w związku ze zjawiskiem coraz mniejszej ilości potomstwa a po za tym tej całej chorej nagonki antyprzemocowej.
  • Więc odpowiadając,
    - budzenia w nocy. nasza zmora. Pasożyty wykluczyliśmy badaniami, zdrowie w porzadku, a budzi się 5 -6 razy, żeby się przytulić, zobaczyć mamę albo wypić kasze...eh.

    - zauważyłam u naszych dzieci, że są nadwrażliwe już w pierwszych tygodniach życia. Przy karmieniu ich nadwrażliwość na bodźce, uniemożliwiała nam spokojne karmienie z piersi. Dopiero mogli zjeść spokojnie, jak się wyspali i rozluźnili.

    - @prowincjuszka, fakt zauważam, że przy starszym byliśmy my "nadwrażliwi" na każde skwęknięcie i płacz, albo właśnie nie zrobiło się nic wcześniej żeby unormować mu sen i teraz mamy to o co prosiliśmy. Bo drugie 4 miesięczne własnie zostało nauczone samodzielnie usypiać i spać. Ma swoj plan dnia i ma się dobrze. Zupełnie inaczej reagujemy na jego płacz niż na starszego..
    Chociaż to z kolei jest smutne, że pierwsze dziecko jest niejako poszkodowane, że pierwsze, że rodzicie jeszcze świerzaki takie.:(
  • @Honorata - zaburzenia SI? tzn? Możesz rozwinąć wątek?
  • Integracja sensoryczna.
  • To też może być trop jakiś @karolkakostrzewa. Integracja sensoryczna to duży temat. Jeśli dzieci są nadwrażliwe w wielu sytuacjach to może warto rozważyć wizytę u terapeuty SI? Dziecko się bawi a on obserwuje. W dużym skrócie :)
  • A no i np. sytuacja z wczoraj. Trochę się martwię, że serio z tym starszym robię coś nie tak. 
    Mając 1,5 roku zaczął sobie tak obgryzać paznokcie, że nie muszę ich obcinać. Zaczęłam z "gorzkim paluszkiem" i działa. No ale to ma podłoże emocjonalne.

    Jak wejdziemy do Malinowo w warszawie, to ma "delirke":) zaczyna się telepać ze stresu, bo ma złe skojarzenia z zajęciami - chyba się przestraszył zamkniętych

    Takie to nadwrażliwe dziecię:)

    @annabe - tak właśnie się zastanawiałam czytając twojego posta kiedy się spotkamy:)

    Właśnie o jakims spotkaniu z psychologiem myslalam:) Może warto. Chociaż się zastanawiam, bo oni się zawsze czegoś doszukają:) a może nie ma czego.
  • Ale jeśli byłyby to jakieś zaburzenia SI to czasem wystarczą proste ćwiczenia żeby pomóc dziecku radzić sobie z rzeczywistością.

    A musicie chodzić do tego Malinowo? Jeśli ma złe skojarzenia to ja bym odpuściła. Ale szczerze mówiąc, nie widziałam 1,5 r dziecka obgryzającego paznokcie. MOże rzeczywiście prostymi zajęciami, ćwiczeniami, zabawami da się trochę te emocje wyciszyć?

  • A może chce być bliżej z mamą po prostu? Rozumiem, że śpi sam? No i młodszy brat, więc normalne, że zazdrosny jest o większą uwagę.
  • @karolkakostrzewa - ja bym dla spokojności zdiagnozowała - u jakiegoś sensownego terapeuty SI. A ma np. problem z dotykaniem pewnych przedmiotów o np drażniącej, wyrazistej fakturze?  Albo bardzo mu przeszkadza hałas? I tak jak mówi @annabe - terapia SI to często bardzo proste ćwiczenia, zabawy - a mogą przynieść sporą ulgę.
  • edytowano stycznia 2014
    Kurcze, i za te proste cwiczenia sie placi ponad 100 zł za godzine?
  • @karolkakostrzewa - ja bym dla spokojności zdiagnozowała - u jakiegoś sensownego terapeuty SI. A ma np. problem z dotykaniem pewnych przedmiotów o np drażniącej, wyrazistej fakturze?  Albo bardzo mu przeszkadza hałas? I tak jak mówi @annabe - terapia SI to często bardzo proste ćwiczenia, zabawy - a mogą przynieść sporą ulgę.
    Z dotykaniem problemu nie zauważyłam. Boi się niektórych grających zabawek, a hałas....hmm, uwielbia dźwięk piły mechanicznej:)
    Gdzie mogę znaleźć poza twoimi wskazówkami jakieś inne wytyczne (artykuł itp), że może mieć problem z IS?
  • edytowano stycznia 2014
    Nika no niestety, a za diagnozę wiecej. SI to w gruncie rzeczy nowosc. Ostatnio stało sie ze tak powiem "modne". Ale wg mnie to bardzo cenna wiedza. Jak byłam kiedyś na wykładzie o integracji sens.to w szoku byłam jak wiele zachowań człowieka wynika z zaburzenia jednego albo wiecej obszarów.

    Moze tu @Karolkakostrzewa poczytaj http://www.integracjasensoryczna.org.pl/pl/co-to-jest-si
  • Dokładnie Kerimo, wystarczy pójść i poddać sie testom SI, wiele wnoszą, aczkolwiek wielu rzeczy poza rodzicem nie załatwają.
    to są dzieci, które lubią wiedzieć, chcą czuć, ze są kochane.
  • edytowano stycznia 2014
    Niemowlaki boją się hałasu do którego nie są przyzwyczajone. Na moich dzieciach nie robiło wrażenia szczekanie psa, można było pomyśleć, że są głuche. Podobnie silnik samochodu nie budził ich. Ale np. wzdrygiwały sie i płakały gdy coś nagle upadło, talerz czy jak słyszały krzyki ludzi. Choć wcale nie trzeba było przy nich chodzić na palcach i można było rozmawiać głośno- rodzina moja i męża są z tych bardziej gadatliwych.
  • a takie pytanie mam...
    Czy któraś z was miała przepuklinę kresy białej z rostępem mięśnia? 
    Czy miałyście to operowane??
    Bo mam takie coś i nie wiem co z tym zrobić. Do chirurga się wybieram. Chociaż nie wiem co on wymyśli, a my planujemy kolejne maluchy:)
  • Iiii, a to coś się z tym robi :D? Ja też mam, u lekarza z tym co prawda nie byłam, ale jakoś nie czuję sensu w sumie.
  • To ja się podepnę z pytaniem, czy któraś z Was po kilku cesarkach miała zabieg metodą laparoskopową, bo lekarz mówi, że po 4cc to prawdopodobnie będą musieli mnie otworzyć (do wycięcia woreczka). Bo zrosty. 
  • edytowano lutego 2014
    Ja miałam wycinany woreczek laparoskopowo ale po pierwszej cesarce.
  • @tymka - a masz przepukline? Bo wszedzie gdzie czytam, to pisza ze trzeba operowac. Samego rozstępu nie trzeba, ale jak jest przepuklna to tak. W marcu ide do chirurga to sie wiecej dowiem. A czy majac przepuklinę, rodzilas dzieci??

  • Krótko po porodzie miałam lekką przepuklinę, ale teraz został sam rozstęp.
    Odkryłam to dopiero po porodzie, nie wiem, na którym etapie ciąży mi się toto zrobiło. Znaczy się, podczas ciąży jeśli już coś było, to tylko rozstęp. Teraz powoli się "schodzą" mięśnie. No ale od dłuższego czasu rzeczywiście nic mi spomiędzy nich nie wyłazi, że się tak wyrażę.
  • Mi przepuklina wyszła po pierwszej ciąży, ale potwierdzona była dopiero po drugim porodzie. Dodatkowo lekarz stwierdził właśnie rozejście kresy białej. Podobno istniało ryzyko, że może dojść do uwięźnięcia jelit i miałam operację ( 6 m po porodzie )wszczepienia siatki i niestety lekarze poszli na łatwiznę i wycieli mi pępek, buuuu, z tym najtrudniej mi się pogodzić :(  Przez jakiś czas po operacji faktycznie brzuch / przez bluzkę / wyglądał lepiej, był bardziej płaski. Jednak w zaleceniach po operacji jest nie dźwigać, nie naciągać za bardzo mięśni brzucha, do czego ja się nie stosowałam, bo i dziecko trzeba nosić i jakieś zakupy, wózek, itp. Także już przed 3 ciążą czułam że siatka się nie trzyma i powoli mi wyłaziła przepuklina, a po ciąży to już w ogóle wszystko puściło. Teraz, z perspektywy czasu wcale bym tej operacji nie robiła, z przepukliną da się żyć. Jestem w 4 ciąży i wcale się nie przejmuję operacją. Żartuje jedynie, że jak kiedyś po menopauzie będzie mnie stać to sobie zrobię plastykę brzucha :D
  • mnie po drugim cc bolała na zmiane pogody,nie zawsze ale dość często.Teraz po trzecim jej nie czuję.
    :)
  • jesli boli to ja podejrzewalabym zrosty. Ciezko je stwierdzić. Ale ja tak mialam po 1 CC, teraz po 2 CC nic mnie nie boli, bo wycieli poprzednie zrosty a nowych nie ma. Tylko mnie bolała nie cała blizna, tylko jej lewa część, tak ze nawet podejzewalam ciagle ze to bol jajnika, a to byl sobie zrost.

  • @dorotta, no wlasnie też się zastanawiam nad nie robieniem tej operacji, bo domyslam sie ze i tak to sie rozejdzie, przy kolejnych ciazach. Ale nie jestem pewna co zrobić. Czyli teraz tą przepuklinę masz cały czas? A ile po tej operacji mowili ci zeby odczekac z kolejna ciaza?
  • Moja blizna po cc to mój barometr:)
  • edytowano lutego 2014
    karolkakostrzewa no lekarze w ogóle nie zakładali kolejnej ciąży po 2 cc, na moje pytanie o zachowanie wszytej siatki podczas ciąży chirurg stwierdził, że "może nie wytrzymać", no i tak się stało. U mnie od operacji do kolejnej ciąży minęło ok. 4 lata. Mi moja przepuklina nie przeszkadza teraz w ciąży, jedyna różnica to to że przez nie trzymające mięśnie wyglądam jakbym była w 7 m.c ,  a nie w 5 m.c. 
    Najważniejsze czy Tobie nic nie zagraża przez przepuklinę, bo jeśli to kwestia kosmetyczna to warto poczekać aż się dzieci porodzą :)
  • Czy pływanie w ciąży wzmacnia mięśnie czy trzeba było o tym myśleć wcześniej? :-?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.