@uJa,jak tam z tą hokkaido Ci poszło? Osobiście uwielbiam, nawet mój mąż lubi tę odmianę (on jakoś nie uważa, że każda dynia to to samo i stanowczo preferuje hokkaido).
ta pieczona z ziołami taka sobie, zjadłam kawałek nie byłam zachwycona, mąż też nie, ale Mila zjadła A z drugiej połowy Hokkaido i z połowy tej na zdjęciu na początku strony zrobiłam zupę (podejście drugie) i zjedliśmy i była smaczna może mało przyprawiłam, ale naprawdę była fajna (nawet mój wybredny brat i wybredna siostra zjedli). Także jeśli będę jeszcze robić zupę to na pewno z hokkaido.
Jutro muszę kupić dużą dynię ( bo potrzebuję skorupy - nie nie nie na halowin) więc będę dalej eksperymentować.
ZUPA KREM Z DYNI. Tej jesieni siedzę (dosłownie) w domu i m.in. gotuję. Dwa razy ugotowałem zupkę z dyni. Oczywiście wszystkiego było razy dwa lub trzy. Cała rodzina się zajadała. Do zupki można dodać grzanki i śmietanę. Przepis z internetu poniżej:
Składniki:
- 500 g surowej dyni
- 2 ziemniaki
- mała cebula pokrojona w kostkę
- posiekany ząbek czosnku
- 1 litr rosołu lub wywaru z warzyw
- łyżeczka przyprawy curry
- sól
- pieprz
- cukier
- 4 łyżki oliwy
Sposób przyrządzania:
Na oliwie zeszklijcie cebulę i czosnek. Dodajcie dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. Lekko obsmażcie. Dodajcie curry, wymieszajcie. Po 5 minutach wlejcie wywar i gotujcie, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksujcie i przyprawcie.
Hej Savio, raz jeszczę dzięks. Uwielbiam ten koktajl dyniowo-mleczny. Może troszkę mdły, jak ktoś lubi ostrzejsze smaki, ale mi pasuje, dodatkowo nie podrażnia żołądka...myślę, że może smakować Waszej młodszej młodzieży, że to rodzaj shaka...lepszego niz z Mcdonalda
Jadwigo, ta dynia to Tromba d'Albendga, rośnie w Polsce bez problemu. Bardzo ładnie wyglądają duże, długie owoce, mogą mieć i półtora metra długości. To najdłuższe z dyń. Oczywiście są jadalne. Gdy rosną przy ogrodzeniu, to będą proste, rosnące bez podpory ładnie się zakręcają.
Milagro, och i ach, szybko napisz skąd takie fotki. Bo ja chcę więcej :-) . A tak w ogóle to fajnie patrzeć, bo ropoznaję bardzo dużo odmian.
Aniu, przepraszam, że odpowiadam z refleksem szachisty... niestety nie mam więcej fotek- ktoś z moich znajomych wstawił tą jedną na fb. Nawet próbowałam wyszukiwania obrazem na guglu, ale niewiele znalazłam. Tutaj jest kilka innych zdjęć:
Komentarz
A z drugiej połowy Hokkaido i z połowy tej na zdjęciu na początku strony zrobiłam zupę (podejście drugie) i zjedliśmy i była smaczna może mało przyprawiłam, ale naprawdę była fajna (nawet mój wybredny brat i wybredna siostra zjedli).
Także jeśli będę jeszcze robić zupę to na pewno z hokkaido.
Jutro muszę kupić dużą dynię ( bo potrzebuję skorupy - nie nie nie na halowin) więc będę dalej eksperymentować.
Tej jesieni siedzę (dosłownie) w domu i m.in. gotuję. Dwa razy ugotowałem zupkę z dyni. Oczywiście wszystkiego było razy dwa lub trzy. Cała rodzina się zajadała. Do zupki można dodać grzanki i śmietanę. Przepis z internetu poniżej:
Składniki:
- 500 g surowej dyni
- 2 ziemniaki
- mała cebula pokrojona w kostkę
- posiekany ząbek czosnku
- 1 litr rosołu lub wywaru z warzyw
- łyżeczka przyprawy curry
- sól
- pieprz
- cukier
- 4 łyżki oliwy
Sposób przyrządzania:
Na oliwie zeszklijcie cebulę i czosnek. Dodajcie dynię i ziemniaki
pokrojone w kostkę. Lekko obsmażcie. Dodajcie curry, wymieszajcie. Po 5
minutach wlejcie wywar i gotujcie, aż dynia i ziemniaki będą miękkie.
Całość zmiksujcie i przyprawcie.
:-B
Ale mogę Wam jeden zamknąć, jak chcecie