Największe dobro wychodzi mi z własnym mężem.:cool:
Są nim dzieci- wszystkie sześć- czwórka chodzących po ziemi, jedno w niebie i jedno pod sercem.
Naprawdę nie czuję się lepsza ani gorsza od innych ludzi. Zostałam powołana do małżeństwa i rodzenia dzieci. Zbawiona zaś będę, jeśli w tym wytrwam pomimo trudności.
Zostałam powołana. Jeśli Bóg dał właśnie mnie mojemu mężowi, to znaczy, że według Niego nie było lepszych.:cool:
Ja nie piszę o braku potomstwa, tylko o założeniu braku potomstwa.
A Dobry Bóg jest też Bogiem Sprawiedliwym. To tylko, żeby było jasne.:cool:
Rozmawiałam z setkami matek i babć na spacerach, w parkach, na huśtawkach z dziećmi i wnukami.
Ani jedna z nich nie była bezpłodna. Wszystkie miały jedno, dwoje dzieci. Wszystkie odnosiły się z podziwem albo zazdrością do rodzin wielodzietnych i żałowały, że nie mają, lub nie miały (w przypadku babć) tyle odwagi, żeby mieć tych dzieci więcej.
Znów zaczynamy wyciągać 3% kobiet jak sztandar i machać nimi przed oczami 97% pozostałych?
Po co?
One tak nie wrzeszczą i nie domagają się tyle uwagi co te, które mogą, ale im się nie chce, albo się boją....
Patrząc na bliźnich nigdy nie wiesz o nich całej prawdy!
Np. brak potomstwa może być wynikiem choroby a nie egoizmu!
Nie godzi się na adopcje? Dlaczego?
Pawle, modlitwa czyni cuda, góry przenosi. My tu o otwartości na życie mówimy a nie o egoizmie.
@Pawle Zawsze można poprowadzić Rodzinny Dom Dziecka. Znam małżeństwo które prowadzi Rodzinny Dom Dziecka (co prawda to nie to samo co adopcja)swoich mają szóstkę i szóstkę od państwa. P.
[cite] PawełP:[/cite]Licytowanie się kto jest lepszym katolikiem w dzisiejszym zlaicyzowanym świecie jest głupie.
Przeciwnie, jest potrzebne. Musimy wiedzieć, kto jest z nami, a kto przeciwko nam. Bo wilków w owczej skórze namnożyło się jak nigdy dotąd.
Biskup Thomas Tobin zakazał Patrickowi Kennedyâ??emy, członkowi Izby Reprezentantów (izba niższa amerykańskiego Kongresu), przyjmowania komunii. Powodem tej decyzji jest fakt, że polityk ten popiera prawo do aborcji â?? informuje serwis huffingtonpost.com.
Biskup poinstruował mnie, bym nie przyjmował komunii I powiedział mi, że poinformował o tym zakazie wszystkich księży w diecezji â?? oświadczył Kennedy. â?? Biskup powiedział mi, że nie jestem dobrym katolikiem z powodu moich poglądów â?? dodał.
O cóż Wam chodzi?
O prawdę? O zasadę? Czy o to, by adwersarzowi pokazać, że jestem mądrzejszy?
Licytowanie się, kto jest lepszym katolikiem nie jest głupie, tylko szkodliwe! tp przecież "dawanie miejsca diabłu".
Dzięki Joa za wyjaśnienie, że np. wynoszenie świętych na ołtarze jest dawaniem miejsca diabłu.
Oczywiście, że są katolicy lepsi i gorsi. Czy najlepsi - to właśnie święci. A najgorsi - to załgani hipokryci, jak ten polityk, którego sam biskup musi przywracać do pionu. Dla mnie okazja do spotkania z ludźmi, których duchowość przewyższa moją, jest zawsze pożyteczna. Ale widzę po wpisach powyżej, że można reagować złością i obrażaniem się.
[cite] Marcelina:[/cite]Iiii jeszcze raz:
Nie spieramy się o osoby, tylko o zasadę. Nie, kto jest lepszym katolikiem, tylko jaka zasada jest właściwa. To jest bardzo istotne.
Nie to bym specjalnie dziękował za wpis... tylko tak zaznaczam że czuwam.
[cite] Joa:[/cite]Ale to nie jedyni święci i nie koniecznie "najlepsi" (co to w w ogóle znaczy?)
To co znaczy. Chrystus wzywa nas do doskonałości, więc oczywiste, że można ją osiągnąć w różnym stopniu.
Natomiast Twoja opinia, że nie wolno nam wartościować przykładów życia chrześcijańskiego to strzał w stopę. Jak można kogokolwiek naśladować, czy uważać za autorytet, skoro każesz stawiać znak równości między Janem Pawłem II, a pro-aborcyjnym politykiem z USA?
"Dawaniem miejsca diabłu" jest w moim przekonaniu prowadzenie dyskusji w taki sposób, że, wydaje się, że nie chodzi o prawdę, a o napiętnowanie inaczej myślących, mimo że to też katolicy, którzy co do prawd fundamentalnych się zgadzają. Efektem jest m.in. zwiększanie podziałów w Kościele.
Komentarz
Są nim dzieci- wszystkie sześć- czwórka chodzących po ziemi, jedno w niebie i jedno pod sercem.
Naprawdę nie czuję się lepsza ani gorsza od innych ludzi. Zostałam powołana do małżeństwa i rodzenia dzieci. Zbawiona zaś będę, jeśli w tym wytrwam pomimo trudności.
Zostałam powołana. Jeśli Bóg dał właśnie mnie mojemu mężowi, to znaczy, że według Niego nie było lepszych.:cool:
Nikt poza Dobrym Bogiem nie jest wstanie sprawiedliwie ocenić drugiego człowieka!
Oczywiste.
A Dobry Bóg jest też Bogiem Sprawiedliwym. To tylko, żeby było jasne.:cool:
Rozmawiałam z setkami matek i babć na spacerach, w parkach, na huśtawkach z dziećmi i wnukami.
Ani jedna z nich nie była bezpłodna. Wszystkie miały jedno, dwoje dzieci. Wszystkie odnosiły się z podziwem albo zazdrością do rodzin wielodzietnych i żałowały, że nie mają, lub nie miały (w przypadku babć) tyle odwagi, żeby mieć tych dzieci więcej.
Znów zaczynamy wyciągać 3% kobiet jak sztandar i machać nimi przed oczami 97% pozostałych?
Po co?
One tak nie wrzeszczą i nie domagają się tyle uwagi co te, które mogą, ale im się nie chce, albo się boją....
Np. brak potomstwa może być wynikiem choroby a nie egoizmu!
Nie godzi się na adopcje? Dlaczego?
Pawle, modlitwa czyni cuda, góry przenosi. My tu o otwartości na życie mówimy a nie o egoizmie.
Zawsze można poprowadzić Rodzinny Dom Dziecka.
Znam małżeństwo które prowadzi Rodzinny Dom Dziecka (co prawda to nie to samo co adopcja)swoich mają szóstkę i szóstkę od państwa.
P.
Pokory nam nie brakuje.
Ale Pan Bóg bardzo mi pomaga, dając okazje do ćwiczenia się w tejże cnocie.
A tak dobrze mi szło
Mnie czasem też się zdarza, ale Kochany Bóg czuwa i czasem musi podciąć skrzydła abym za daleko nie odleciała.
Przeciwnie, jest potrzebne. Musimy wiedzieć, kto jest z nami, a kto przeciwko nam. Bo wilków w owczej skórze namnożyło się jak nigdy dotąd.
Biskup Thomas Tobin zakazał Patrickowi Kennedyâ??emy, członkowi Izby Reprezentantów (izba niższa amerykańskiego Kongresu), przyjmowania komunii. Powodem tej decyzji jest fakt, że polityk ten popiera prawo do aborcji â?? informuje serwis huffingtonpost.com.
Biskup poinstruował mnie, bym nie przyjmował komunii I powiedział mi, że poinformował o tym zakazie wszystkich księży w diecezji â?? oświadczył Kennedy. â?? Biskup powiedział mi, że nie jestem dobrym katolikiem z powodu moich poglądów â?? dodał.
przerażacie mnie poziomem agresji!
O prawdę? O zasadę? Czy o to, by adwersarzowi pokazać, że jestem mądrzejszy?
Licytowanie się, kto jest lepszym katolikiem nie jest głupie, tylko szkodliwe! tp przecież "dawanie miejsca diabłu".
Nie spieramy się o osoby, tylko o zasadę. Nie, kto jest lepszym katolikiem, tylko jaka zasada jest właściwa. To jest bardzo istotne.
Oczywiście, że są katolicy lepsi i gorsi. Czy najlepsi - to właśnie święci. A najgorsi - to załgani hipokryci, jak ten polityk, którego sam biskup musi przywracać do pionu. Dla mnie okazja do spotkania z ludźmi, których duchowość przewyższa moją, jest zawsze pożyteczna. Ale widzę po wpisach powyżej, że można reagować złością i obrażaniem się.
Zupełnie się nie rozumiemy i w ogóle się nie zgadzam. No to, cześć.
Strzelić focha i uciec? Hm...
Prowokujesz mnie skutecznie, choć to bez sensu.
Powiedzmy, że są katolicy gorsi i lepsi. Ale nie Tobie (ani mnie) wyrokować o tym, kto jest z jakiej kategorii.
ROTFL! :rolling:
Natomiast Twoja opinia, że nie wolno nam wartościować przykładów życia chrześcijańskiego to strzał w stopę. Jak można kogokolwiek naśladować, czy uważać za autorytet, skoro każesz stawiać znak równości między Janem Pawłem II, a pro-aborcyjnym politykiem z USA?
Należy szanować prawo innych do ich poglądów.