Dlugo mi zeszlo, ale wyszlo (chyba).
Masa (ta z jajek) nawet nie wyszla jakos strasznie plynna, ladnie sie rozsmarowala. Problemem okazala sie polewa: nie wiem czy dobrze przepis przeczytalam, ale na same gorze byl piernik z powidlami. Jak wlalam na to polewe (w dodatku chyba jeszcze zbyt ciepla) to mi prawie cala zaczela uciekac z ciasta razem z powidlami. Jakos udalo mi sie uratowac sytuacje, ale ogolnie piernik stoi w czekoladowej kaluzy (boje sie go ruszac i przekladac gdzies indziej).
Zuzylam tylko 2 sloiki powidel (albo byly wieksze od standarcowych, albo na mniejszej blaszce pieklam - wyszedl bardzo wysoki). Do wszystkiego dodawalam mniej cukru, bo my to takie nieslodkie slodkosci lubimy. Proba organoleptyczna w sobote :cool:
Ale wyglada imponujaco! Jeszcze raz dziekuje za przepis!!!:bt:
Z tą polewą to jest myk o którym zapomniałam powiedzieć (sama odkryłam za trzecim razem), że jak się ją dłużej pogotuje to jest bardziej gęsta i tak nie ucieka
Ale po opisie wszystko w normie, z tymi powidłami to mam nadzieję, że nie mało, bo one się wchłaniają
Jestem ciekawa Waszych wrażeń po degustacji :bigsmile:
Ja jak zwykle pierniczki expresowe z pomocą Siostrzenicy, ale za to w sporej ilości bo i dla Siostrzenicy ( do szkoły również ), dla nas ( Młody do szkoły zanosi co roku ), jako dodatek do prezentów i do jedzenia
Już czuję ból pleców
takie zażyczyła sobie w tym roku Siostrzenica bo.... ładnie odbijają lampki choinkowe
Z pomysłem z wiertarką nie wychylam się, bo potem śrubokręta nie znajdę - ze strachu pochowają wszystko
)
Kiedyś robiłam jeszcze takie małe ciasteczka, w wersji mini , wycinałam spodni krążek najmniejszym kieliszkiem, a górny ten z dziurką z "braku laku" plastikową obudową z mazaka , matko ile się narobiłam wałkowaniem, wycinaniem, układaniem na blaszkach, potem przekładaniem marmoladą
Ja mogę polecić przepis na piernik staropolski. Naprawdę doskonały.
Na pierniczki również. Ostatnio robię duuużo większą porcję.
Ja wszystko mieszam w wielkim garze, jeszcze ciepłe (ostudzone na tyle, żeby się jajka nie ścięły).
Zapach cudny, robota łatwa i przyjemna. Chyba nie może się nie udać.
Kopiuję Wam przepis z Moich Wypieków:
Składniki:
pół kg miodu
2 szklanki cukru (daję mniej)
25 dag masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
pół szklanki mleka
pół łyżeczki soli
2 - 3 torebki przyprawy do piernika (40 g w torebce)*
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić.
Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni. Piec 3 - 4 dni przed świetami.
Dziewczyny, ja nie wiem, czy jestem jakaś niekumata, czy nie umiem czytać ze zrozumieniem, ale może mi ktoś prosto, najlepiej w punktach napisać co i jak z tymi ciastkami z okienkiem w środku? One nie są z masy jak pierniczki, prawda? Jest tu na forum przepis na nie? I nie bardzo rozumiem, jak landrynki tworzą te okienka???Roztopić je trzeba najpierw?
@agnieszkamama, z tego co ja wiem, to musisz przygotować pierniczek z wyciętym środkiem. Do tego wkładasz landrynkę, która podczas pieczenia się rozpływa i wypełnia okienko. Zdejmujesz z blaszki dopiero po przestygnięciu, jak znowu stwardnieje. Nie wiem czy tu jest przepis, bo nie czytałam od początku tego wątku. Ale na pewno w internecie znajdziesz dużo przepisów na to. Swego czasu było to popularne. Ja jednak nigdy takich pierniczków nie robiłam.
Komentarz
Masa (ta z jajek) nawet nie wyszla jakos strasznie plynna, ladnie sie rozsmarowala. Problemem okazala sie polewa: nie wiem czy dobrze przepis przeczytalam, ale na same gorze byl piernik z powidlami. Jak wlalam na to polewe (w dodatku chyba jeszcze zbyt ciepla) to mi prawie cala zaczela uciekac z ciasta razem z powidlami. Jakos udalo mi sie uratowac sytuacje, ale ogolnie piernik stoi w czekoladowej kaluzy (boje sie go ruszac i przekladac gdzies indziej).
Zuzylam tylko 2 sloiki powidel (albo byly wieksze od standarcowych, albo na mniejszej blaszce pieklam - wyszedl bardzo wysoki). Do wszystkiego dodawalam mniej cukru, bo my to takie nieslodkie slodkosci lubimy. Proba organoleptyczna w sobote :cool:
Ale wyglada imponujaco! Jeszcze raz dziekuje za przepis!!!:bt:
Ale po opisie wszystko w normie, z tymi powidłami to mam nadzieję, że nie mało, bo one się wchłaniają
Jestem ciekawa Waszych wrażeń po degustacji :bigsmile:
ps. Miałam nadzieję, że zapomnicie o wątku i bez wyrzutów sumienia oleję robienie pierniczków.
Się, cholera, leniwa zrobiłam.
Składniki:
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić.
Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni. Piec 3 - 4 dni przed świetami.
http://www.mojewypieki.com/przepis/piernik-staropolski
Już jedną koleżankę namówiłam.
a lepiej piec na blasze wyolejowanej, czy papierze?
:-??
domyślam się, że jest tego mnóstwo na alledrogo, ale do piernika wszystko się klei?