Tak, ciastka układa się na blaszkę ( na papier do pieczenia ) a w dziurkę wkłada się landrynkę.
Ja lekko kruszyłam, bo myślałam, że taki jeden duży cukierek się nie zdąży rozpuścić
).
Wyjść, wyszły ale nie były takie idealne - jak na fotkach w necie, może właśnie przez to wcześniejsze ich kruszenie . No nie przyszło mi do głowy, żeby kilka zrobić z całymi landrynkami ( siwizna mi wychodzi, więc czasem trybię jak blondi )
Teraz będę robić z całą landrynką.
I chyba kupię w tym celu Bon Pari, bo wydają się mieć najlepsze kolory i są chyba najbardziej przeźroczyste ze wszystkich landrynek, więc okienka powinny wyjść takie "szklane"
Kruszenie nie szkodzi na przejrzystość. Bon Pari nie są obtaczane w tym takim białym pyle cukrowym, więc rzeczywiście powinny dać dobry kolor i gładką szybkę. Tylko trzeba uważać, zeby temperatura pieczenia nie była za wysoka.
Sorki laseczki, że się wtrącę, ale kropki szukamy. W ciążę powinna zajść, szczegóły w wątku pochwaleniowym. I żeby nie było, że tak bez sensu z butami w dyskusję weszłam, to na przejrzystość dobrze robi oblizanie/opłukanie cukru. I nie za długo w piekarniku, bo się bąblują. No.
Sorki laseczki, że się wtrącę, ale kropki szukamy. W ciążę powinna zajść, szczegóły w wątku pochwaleniowym. I żeby nie było, że tak bez sensu z butami w dyskusję weszłam, to na przejrzystość dobrze robi oblizanie/opłukanie cukru. I nie za długo w piekarniku, bo się bąblują. No.
Słuchajcie - kupiłam w tesco fajne foremki takie do pierniczków z okienkiem i chcę zrobić te witrażyki z szybkami. Zanabyłam już landrynki i poproszę o instrukcję użycia dla blondynki.
Czy dobrze kumam, że ciastka układa się na blaszkę, w dziurkę wkłada landrynę (BTW całą czy kawałek???), i piecze w piekarniku?
Ja używam zestawu różnej wielkości gwiazdek. Wykrawam większą, a w środku mniejszą.
Procedurę pieczenia mam taką, że układam na blaszce, podpiekam pierniki kilka minut, potem wyciągam, wkładam opłukaną landrynkę i wsadzam na dosłownie minutę - dwie do piekarnika, żeby się rozpuściło, ale nie zbąblowało. WYciągam, odczekuję aż zastygną i dopiero ściągam z papieru do pieczenia.
Landrynka nie za duża - mogą być cząstki - bo wtapia się w piernik i za gruba wychodzi.
Przyszłam się pochwalić, że zagniotłam ciasto na te pierniczki bezmleczne i bezjajeczne od Jadwigi. Powinno stać całą noc, ale chyba nie wytrzymię i wieczorem zrobię.................
Komentarz
Bon Pari nie są obtaczane w tym takim białym pyle cukrowym, więc rzeczywiście powinny dać dobry kolor i gładką szybkę. Tylko trzeba uważać, zeby temperatura pieczenia nie była za wysoka.
śnieg nie pada
ba nawet deszcz nie dudni w rynnach
nie ma atmosfery na pierniczkowanie
może za tydzień, dwa, trzy ?
W tym roku podwójną wersję robię, choć wychodzi ogromny to i tak zawsze wojna na koniec jest o niego
http://www.dwiechochelki.pl/2011/12/ciastka-kruche-laseczki.html
mi sie te podobaja a te witrazyki to normalnie bajer, że łał...............
">
pierniczki pyszne
=D>
nawet m.pochwalił,a on w kwestii smaków wymagający
Jadwiga-dzięki
wczoraj zagniotłam z przepisu Aganiok, linkowany przez EmilięK.
ciasto pachnie przepięknie i smakuje (na surowo oczywista;-) nieziemsko!
Różni się od inych tym, że do ciasta dodaje się posiekane bakalie (ja przepuściłam przez maszynkę): migdały, orzechy, skórkę pomarańczową i rodzynki.
Jakby ktoś miał ochotę spróbować:
http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2010/08/chyba-powinnam-zaczac-od-piernikow.html
Pierwszą porcję już zjedli. Ale wyszły super z mąki razowej.