Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pierniczki

1222325272847

Komentarz

  • Ktos wie, na ktorej stronie przepis Moniry jest?
    @katarzynamarta pisze priva :)

    Maciejko przepis jest w pierwszym poście tego wątka :)
  • Zajrzałam do gara z ciastem pierniczkowy-mmmmmmmmmmmm, jak to pachnie !!!! Aż mi się zachciało robić....
    =P~
    A dziś wymyśliłam, że napiekę pierniczków w grudniu dla dzieci w szkole językowej,w której uczę i połączę to z jakąś zabawą językową:kolory itp i będziemy ozdabiać. Zawsze to jakaś przeciwwaga dla Helołinu :)
  • Macie przepis na takie pierniczki, ktore musza dluuuugo lezakowac? Tak z miesiac?
    Mam taki sprytny plan, zeby teraz upiec i wyciagnac dopiero przed Bozym Narodzeniem na ozdabianie.
  • Będą jadalne.
    To ja wkleję jeszcze przepis na moje pierniczki, szfecki. Nazywam je pierniczkami Pettsona (i Findusa). Ciasto teoretycznie powinno leżakować 4 tygodnie, ale trzy, a nawet dwa, w zupełności wystarczą. Trzeba upiec na parę dni przed świętami. Miękną szybciej, jeśli do słoja czy puszki dorzuci się skórkę jabłka.

    1 kg mąki
    1/2 litra miodu
    2 szklanki cukru
    1 kostka smalcu
    1/2 szklanki mleka
    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
    3 jajka
    szczypta soli
    1 torebka gotowej przyprawy do pierników, ale to nie wystarczy, do tego osobno:
    imbir
    cynamon
    gałka muszkatałowa
    kardamon (czasem trudno kupić, więc można opuścić)
    mielone goździki

    W dużym rondlu na małym ogniu rozpuszczamy miód, smalec i cukier na jednolitą
    masę i czekamy.
    Kiedy ostygnie dodajemy mieszając i ugniatając rękami mąkę, jajka, sodę
    rozpuszczoną w chłodnym mleku, szczyptę soli oraz
    przyprawy - do gotowej mieszanki dodajemy oryginalnych przypraw, tak by
    wszystkich było pół szklanki.
    Zagniatamy na jednolitą masę, odklejamy ręce, po czym
    miskę okrywamy ręcznikiem i folią, ale nie
    całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5
    tygodni.
    Wyjmujemy, wałkujemy itd, piecze się 10-15 minut w 180 stopniach.
    Są genialne, a surowe ciasto ma się ochotę wyżerać, właśnie jak Findus.

    Przepis znalazłam w necie, autorka - Silje.amj.
    to te maciejka!! pyyyszne, robiłam:)
  • Dzieki aga! Mam jeszcze pytanie: czy jesli zamkne te pierniczki naprawde szczelnie (mam takie duze sloje z Ikei, z gumka przy zamknieciu) to one tez zmiekna? Czy moze ta gumke wywalic, zeby choc troche rozszczelnic sloik?
  • No i smalec to nielada wyzwanie... Gdzie ja go kupie tutaj? :(( Moze maslo moze byc?
  •  Zagniatamy na jednolitą masę, odklejamy ręce, po czym
    miskę okrywamy ręcznikiem i folią, ale nie
    całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5
    tygodni.
    Wyjmujemy, wałkujemy itd, piecze się 10-15 minut w 180 stopniach.
    Są genialne, a surowe ciasto ma się ochotę wyżerać, właśnie jak Findus.

    Przepis znalazłam w necie, autorka - Silje.amj.

    Wybaczcie pytanienie niedoświadczonej piekarniczo osoby ale czy ciasto nie psuje się przez te kilka tygodni w lodówce? Tam w przepisie naprawdę jest tygodni :)?
  • ciasto sie na prawde nie psuje, pierniki sa super...

    Ja je trzymałam w puszcze ale mysle, że słoiki z gumą są ok, zachowaja taki stan jak po upieczeniu...

    a smalec na pewno mozna zamienic masłem ale możesz tez sama zrobic, w jakims mięsnym słonine kupic i wytopic
  • hmm zrozumiałam pytanie Maciejki o pierniczki które teraz się piecze, a wyjmuje przed świętami
    a nie takie którym się teraz zagniata ciasto i czeka

    chętnie poznam przepis właśnie na takie które teraz mogę upiec a do świąt sobie prawie w puszkach dojrzeją bo obawiam się że przed świętami będę czym innym zajęta ;)
  • aaaa teraz doczytam..
  • Marzy mi się zrobić takie choinki pierniczkowe jak Maniek wkleił, tylko nie mam foremek gwiazdek różnej wielkości. Chyba będą trochę koślawe
    ;))
  • @AB, masz może w głowie/zeszycie przepis na te bezglutowe pierniczki? Pliiizzzz :)
    Jest taka strona celiakia.pl.

  •  Zagniatamy na jednolitą masę, odklejamy ręce, po czym
    miskę okrywamy ręcznikiem i folią, ale nie
    całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5
    tygodni.
    Wyjmujemy, wałkujemy itd, piecze się 10-15 minut w 180 stopniach.
    Są genialne, a surowe ciasto ma się ochotę wyżerać, właśnie jak Findus.

    Przepis znalazłam w necie, autorka - Silje.amj.

    Wybaczcie pytanienie niedoświadczonej piekarniczo osoby ale czy ciasto nie psuje się przez te kilka tygodni w lodówce? Tam w przepisie naprawdę jest tygodni :)?
    Miód ma właściwości konserwujące i bakteriobójcze, zdaje się.
  • edytowano listopada 2013
    W Toruniu mówią (przewodnicy) , że gdy kupcowi rodziła się córka zagniatano cisto i czekało w piwnicy do zamążpójścia.
  • http://forum.celiakia.pl/viewtopic.php?t=974&highlight=pierniczki
    Fajne te przepisy. Ale tam mąka bezglutenowa to jakiś gotowy produkt - dla mnie obcy. Czy ktoś ma doświadczenie z robieniem pierników z własną mieszanką np. gryczanej, jaglanej, ryżowej?
  • Mąkę bezglutenową kupiłam rok temu do wielkanocnego mazurka: wyszedł świetny, tyle że sypał się bardzo, do jedzenia łyżeczką. Droga była, ale radość gościa potraktowanego osobno mi to wynagrodziła.
  • Zamierzam w tym roku (wstyd powiedzieć, ale taka prawda) zrobić na Święta swoje pierwsze pierniczki. Na moichwypiekach był taki fajny pomysł na choinki z pierniczków - potrzebne są foremki takiego samego kształtu, tylko różnej wielkości - kwiatki czy gwiazdki. Ktoś wie może, gdzie taki zestaw foremek można kupić? Bo od jakiegoś czasy rozglądam się po sklepach, a nic takiego nie widzę. Wszędzie tylko zestawy z różnymi kształtami.
  • edytowano listopada 2013
    Skatarzyno, dziękuję ogromnie! Pierniczni robią się coraz bardziej realne :)
    I nawet jest możliwość odebrania w Warszawie, super, bo sama dostawa byłaby chyba droższa niż zakup.
  • Podkusiło mnie, że3by do ciasta bez jaj i mleka dodać mąki razowej...Strasznie się kruszyło,nie dało wałkować. Ugniotłam je więc w blaszce okrągłej i foremce silikonowe, ciut grubiej niż pierniczki i wyszło!!! 2 duże pierniki ;)Na razie włożyłam do torebek, z ozdabianiem zaczekam.
  • Proszę o poradę, bo,jak już wspomniałam, jestem zupełnie zielona w temacie pierników. Czym się robi te piękne rysunki na pierniczkach? Czymś takim? - https://www.pomocnicykuchenni.pl/dekoratory,tylka-koncowka-do-pisania-okragla-5,35,1100231308,6273.html
    Ale to jest tylko fragment całego urządzenia, do tego jest jeszcze potrzebny jakiś rękaw czy coś? Żeby można było wypchnąć lukier?
  • edytowano listopada 2013
    Ja robię zwykłym woreczkiem strunowym.
    Wycinam, maleńki otwór i już.
    A zamkniety w woreczku lukier tak szybko nie wysycha.

    Nie potrafię znaleźć innych zdjęć, 
    tak mnie wiecej to wyglądało, oczywiście jedne wyszły lepiej inne gorzej
    ogólnie- lepiej mi się robiło woreczkiem strunowym niż rekawem cukierniczym :)

  • edytowano listopada 2013
    Cytuję Berenikę! Nie Monirę.
    Mąkę bezglutenową kupiłam rok temu do wielkanocnego mazurka: wyszedł świetny, tyle że sypał się bardzo, do jedzenia łyżeczką. Droga była, ale radość gościa potraktowanego osobno mi to wynagrodziła.

    @Berenika - mazurek wyjdzie i z kukurydzianej, tylko proporcje na kruche trochę inne. Robiłam ostatnio z jabłkowym wierzchem, było pycha. Kruszyło się bardziej, fakt, ale nawet bez łyżeczki udało się zjeść.
    Proporcje 2 szklanki (nie kopiate!) mąki kukurydzianej, masło - kostka 200g (można mieć trochę więcej pod ręką, jak "z kopką" nasypie nam się mąki, 3/4 szkl. cukru. Ew, 1 żółtko (ja dałam), łyżka śmietany (nie dawałam).
    Zagniatasz, schładzasz, wylepiasz blaszkę - postępowanie jak zwykle. 
    W przepisie był podany dłuższy czas pieczenia, niż zwykłego spodu, ale w moim szalonym piekarniku i tak wystarczyło 15-20 min.
    koniec OT
  • http://namiotle.pl/

    najlepsza skarbnica inspiracji i instrukcji piernikowo-lukrowych
  • @Kowalka

    Dzięki wielkie, bardzo mi się przyda.
  • Cytuję Berenikę! Nie Monirę.
    Mąkę bezglutenową kupiłam rok temu do wielkanocnego mazurka: wyszedł świetny, tyle że sypał się bardzo, do jedzenia łyżeczką. Droga była, ale radość gościa potraktowanego osobno mi to wynagrodziła.

    @Berenika - mazurek wyjdzie i z kukurydzianej, tylko proporcje na kruche trochę inne. Robiłam ostatnio z jabłkowym wierzchem, było pycha. Kruszyło się bardziej, fakt, ale nawet bez łyżeczki udało się zjeść.
    Proporcje 2 szklanki (nie kopiate!) mąki kukurydzianej, masło - kostka 200g (można mieć trochę więcej pod ręką, jak "z kopką" nasypie nam się mąki, 3/4 szkl. cukru. Ew, 1 żółtko (ja dałam), łyżka śmietany (nie dawałam).
    Zagniatasz, schładzasz, wylepiasz blaszkę - postępowanie jak zwykle. 
    W przepisie był podany dłuższy czas pieczenia, niż zwykłego spodu, ale w moim szalonym piekarniku i tak wystarczyło 15-20 min.
    koniec OT
    Potwierdzam - z kukurydzianej się da. Ba, w życiu mi takie smaczne kruche nie wyszło jak na kukurydzianej.
    Na to wierzch z przesmażonych jabłek z daktylami - pycha!
  • ktoś wie, gdzie się kupuje tę mąkę kukurydzianą?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.