Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR jest OK?

1112113115117118141

Komentarz

  • Niestety mam wrażenie, że ponieważ, może niepotrzebnie, ujawniłam tu na forum poważne problemy zdrowotne i inne oraz pokazałam się jako osoba wrażliwa, może to być wykorzystywane :devil:. Nie wiem w jakim celu. Mam nadzieję, że to tylko zafiksowanie na temacie, a nie celowe działanie. Oby.
    Moje granice zostały przekroczone. Jeśli dla Ciebie, to przewrażliwienie, to trudno.
  • Monia123

    jak już się tak wywewnętrzniasz - do komunii przystępujesz?
  • Monia123,
    ale z kim ty o tym dyskutujesz - bo chyba nie tylko ja mam wrażenie że gadasz sama z sobą...

    masz problem - poszukaj przewodnika duchowego, dobrego spowiednika - i swój problem załatw w realnym życiu a nie śmiecąc na forum

    jesteś taka... "nie do końca"

    chcesz adoptować - ale nie do końca
    jesteś katoliczką - ale nie do końca
    jesteś przeciw antykoncepcji - ale nie do końca

    zastanów się nad sobą i swoim życiem - realnym
    dojdź do porozumienia ze swoim mężem - bądź z rodziną na 100% - a nie w wersji "nie do końca" - to powinno pomóc Wam obojgu
    Podziękowali 1Katia
  • Monia123 - ja też Cię przepraszam, jeśli Twoje drążenie i powtarzanie w kółko tego samego to wołanie o pomoc. I podpisuję się oburącz pod tym, co radzi Ci Marsjanka. Szukaj rozwiązań w realu. Szukaj pomocy duchowej. Pokoju serca i dobrych decyzji
  • Monia123, wyluzuj!
    A jeśli koniecznie chcesz ciągnąć temat antykoncepcji, to zmień wątek.
    Możesz pisać, np tu:
    http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=70&page=6#Item_6
    To normalne na tym forum, że oftopy się zdarzają, ale zrozum- to już naprawde staje się nudne...
  • Zło wcielone gwoli ścisłości to inaczej zło osobowe, w ciele. Gumę o ile mi wiadomo nakłada się na ciało :wink:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]ja juz mam serdecznie DOŚĆ rozważań w tym wątku
    a antykoncepcji,
    .........bo juz mnie szczerze wnerwia
    pisanina, Moni 123
    Moni6 vel Niki 6

    załóżcie sobie wątek, dla użalających się ., że antykoncepcji nie możecie stosować

    jakby nie było nie ma reguły ustalonej, ale jest niepisana, że to forum katolickie jest

    won z tego wątka
    z antykoncepcją
    :devil::devil::devil:

    Malgorzato,
    nazywacie NPR "antykoncepcja",
    a potem dyskusja o tym sie toczy tysiacami watkow i z mnostwem osob...

    Nie wydaje mi sie, zeby był powod, bysmy nagle akurat my dwie - ja i Monia123 - "poszly won" z watku, ktory juz od poczatku byl rowniez o antykoncepcji, tylko dlatego, ze dzialamy Ci na nerwy.
    Zauwaz zwiazek jednego z drugim, bo temat wciaz jest ten sam.

    Otwartosc na zycie-NPR-antykoncepcja (zachodzenie na siebie tych pojec)

    Nie gadamy o kozakach, a ja Ci nie mowilam "won" jak pisałaś o otwartosci zamiast o NPR, bo widze zwiazek NPRu z otwartoscia tak samo, jak widze zwiazek NPRu z antykoncepcja.

    Poza tym nie uzalam sie nad niby swoja "niemozliwoscia stosowania antykoncepcji" - bo antykoncepcja taka sama skuteczna jak i NPR (czyli nieskuteczna), a ja co najwyżej żałuję, ze nie mogę sobie rodzic bez ograniczeń.....
  • Wtrącę się zrozumiałam won z antykoncepcją z tego wątku, a nie won Monia6 i Monia123.
  • Acha, mozliwe, bylam zaspana...

    Ale dalej uwazam, ze ta antykoncepcja tak samo w temacie jak i otwartosc
  • Nika,
    może i tak

    - ale sraczka wątkowa (milion postów - w każdym jedno zdanie) + powtarzanie w kółko tego samego praktykowane przez Monię123 jest megawkurzające
  • No tak, ale taka zasada zyciowa jest - "mądrzejszy pierwszy zamilknie"

    A co ja w kolko powtarzam? (... moze i powtarzam..... jak kobieta... kobiety myślą mówiąc)
    Poza tym Monia123 to chyba nowa jest i dla niej temat świeży... wiec rozmawia jak umie. Moze cos zrozumie?

    No i tekst "moje negatywne emocje to moja wina" jest tez, uwazam, trafny.
  • już mi się odechciało ten wątek czytać...
    antykoncepcja, gumy, ekskomuniki...:at:
  • Malgorzata: ... nie mozesz mi powiedzieć won, jeśli piszę o otwartości
    nawet gdybyś bardzo chciała

    :cool:
    Mogę Małgosiu, ale nie chcę tak mówić.

    Tobie sie nie łaczy - ok - ale nie jestes tutaj jedna i nie tylko Ty zasługujesz na szacunek. To forum publiczne.
    Miauczę bo jestem człowiekiem często słabym, jak nie chcesz to nie módl sie za mnie

    Koncze przepychankę, bo nie ma sensu
  • Nie musimy byc takie same, ale i dla mnie jest miejsce w internecie.

    Nie miaucze przed męzem, bo sie juz mu dosc namiauczałam jak mialam depreche przez wiele lat, niech sobie chlop odpocznie :tongue:

    I jednego sie nauczylam: jak ktos robi cos, czego nie rozumiem to nie dlatego ze jest glupi, tylko dlatego, ze ma jakies powody. Nie jestem od sądzenia i nie chce nikogo sądzić - Ciebie też nie będę.
  • My tu gadu gadu, a świat patrzy i komentuje:

    http://forum.we-dwoje.pl/topics44/npr-naturalne-planowanie-rodziny-vt1145,2940.htm
    http://owulacja.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=322&st=0&sk=t&sd=a&start=180
  • o, na we-dwoje nawet mam konto....
    po przeczytaniu tam postów o tym wątku - smutno mi, że naprawdę z zewnątrz ludzie też zwracają uwagę na złośliwości. smutno - bo można było ich uniknąć i zrobić trochę lepsze warażenie - a nie, że wielodzietni to jacyś urwani z choinki ortodoksi zamknięci na innych i wyrażąjący dość jawną niechęć do osób o innych poglądach w temacie. ważna jest forma i pierwsze wrażenie, niestety.
  • ""to są jakieś ortodoksy, sami się na ortodoksje powołują. Przeczytałam tylko parę stron, dwie strony mi już ciśnienie podniosły.
    Ogólnie ci ludzie sprawiają wrażenie mających blade pojęcie o npr: wszyscy chcą seksu, marzą o nim dzień i noc w dni płodne, ręce im się trzęsą, jak piszą 'gmerają w macicy' z niecierpliwością by wreszcie te dni niepłodne przyszły a kiedy już przychodzą to małżonkowie muszą brać dopalacze bo już im się nie chce. ""

    Posikalam sie ze smiechu... Sprawiaja wrazenie - kluczowe slowa, wrazenie buahahahahahahaahahahahahhahahhhaahhahahaaahahhaha
  • Goska - widzisz dziewcze Ci tlumaczy ze 5 niet, to co mowic 13
    "No cóż, ja myślę, że gdyby Bóg chciał byśmy byli wielodzietni to zrobiłby kobietom to samo co mężczyznom. Dałby nam cały cykl płodny aż do momentu przekwitania. Nie każda kobieta jest gotowa na urodzenie choćby 5 dzieci. Nie każde małżeństwo jest gotowe/jest w stanie wychować tyle dzieci. Bóg takim ludziom nie dałby dzieci? rozglądnijmy się wokół, ile rodzin z dużą ilością potomstwa żyje w chociażby przyzwoitych warunkach. Po to mamy wolną wolę i zdrowy rozsądek by móc racjonalnie zdecydować ile dzieci jesteśmy w stanie dobrze wychować."
  • Wiesz co, Tymka - panie z We dwoje też hojnie sypią określeniami i nie wyglądają na specjalnie przejęte uczuciami wielodzietnych. Jeśli ktoś chce, żeby dotarło, to dotrze niezależnie od formy niektórych postów (mam dowody).
  • Chcialam dodac, ze mysle - iz gdyby Bog chcial by kobieta rodzila duzo dzieci, to by sprawil ze kazdy noworodek pojawia sie na swiecie z milionem dolarow w reku:wink:
    a skoro nie, to zapewne nie chce:confused:

    MSPANC
  • Marcelina, czyli twierdzisz, że forma wypowiedzi nie ma znaczenia?

    Poza tym - nie lepiej jest próbować dotrzeć tam, gdzie właśnie ludzie nie chcą, żeby dotarło? Jak ma dotrzeć, to dotrze, ale wtedy to chyba żadna "sztuka".
  • To jest żywa rozmowa, a nie materiał public relations. Piszemy tak, jak nam w duszy gra.
  • Ej, a może ktoś to reżyseruje????



    (Wydało się...!)




    :ag:
  • Twierdzę, że primo: jesteśmy tu u siebie i możemy wyrażać opinie również ostre w sposób (w pewnych granicach) dowolny.
    Secundo: biorę odpowiedzialność za swoje i tylko swoje wypowiedzi, i ich formy nie zamierzam zmieniać (choć się domyślam, że nie o mnie i moje wpisy tu chodzi).
    Tertio: Jak będę chciała docierać z misją, to wejdę na we dwoje albo inny npr jest ok i tam będę pisać w możliwie najlepszej i najprzystępniejszej dla "klienta" formie. Na tym forum - powtarzam - jestem u siebie, jeśli się paniom nie podoba, trudno. Mogą nie czytać albo się zalogować i zacząć dyskusję. Tutaj.

    Po prostu na świecie jest mało miejsc, gdzie możemy się wypowiadać swobodnie. Pewnie, że dla każdego ta swoboda znaczy co innego, że to, co dla jednego normalne - innego razi, ale taki już urok tej piaskownicy.

    Poza tym - uderz w stół, a nożyce się odezwą, mówi stare przysłowie.
  • O, a Maciek ujął sedno sprawy.
  • No dobra, przekonałaś mnie. Nie pasuje mi tu w takim razie tylko teza poruszana w poprzednich postach - piszmy tu ile wlezie, na googlach jestesmy wysoko, niech nas czytają, może kogoś coś ruszy. Przy takim zamiarze - była tu zbyt swobodna forma. Pomijając ten zamiar - rozumiem Twoje argumenty i się zgadzam.
    Nie zgadzam się tylko, a w sumie to nie rozumiem, do czego konkretnie pijesz z tymi nożycami.
  • Piję (nie piję, w ciąży jestem ;) do pań komentujących na innym forum, wzięły do siebie najwyraźniej, a wszak dużo razy i precyzyjnie określaliśmy, co nas w "konsumpcyjnym" nprze drażni.
    Ale wierzę, że trudno przyjąć kompletnie nowy punkt widzenia.

    Co do popularności w googlach: hmm, to trochę tak, jak z odwiedzinami w czyimś domu. Można się dużo nauczyć, obserwując taką rodzinę w jej naturalnym środowisku :)
    Ale przyjęcie takiej wizyty to nie odczyt na uczelni ani praca akwizytora. My możemy być sobą. Jeśli ktoś chce pobyć, rozgościć się, a w końcu i dołączyć do familii - tym lepiej, ale obowiązują go tutejsze zasady.

    Nie wiem, czy jasno się wyraziłam.
  • Wracając na chwilkę do OT o prezerwatywach i Aids. Cytuję za Rebelya:

    ale jak czytam te brednie, że są tylko dwa
    wyjścia gdy jedno z małżonków jest HIV+, to mnie szlag trafia. Co to do
    [słuszna moderacja] nędzy o lekach antyretrowirusowych nie słyszeli? O
    profilaktyce przedekspozycyjnej też nie? Podobno tu jest Rebelya i
    ludzie, którzy nie poprzestają na tym co w TV powiedzą i w gazetach
    napiszą.

    Jeśli zakażony małżonek skutecznie leczy się na HIV (ma niską zawartość
    wirusa w 1ml krwi), zachowują wstrzemięźliwość gdy z jakichś powodów
    podczas aktu małżeńskiego może dojść do kontaktu z krwią, to ryzyko
    spada jeszcze poniżej tych 0,3%. Coraz popularniejsza jest też
    profilaktyka przedekspozycyjna â?? strona niezakażona bierze 1 lek
    antyretrowirusowy (naukowcy jeszcze spierają się czy lepiej w sposób
    ciągły czy też doraźnie przed współżyciem). Nie słyszeli, że młodzież na
    zachodzie już nie chodzi na imprezy z â?žtabletkąâ?, lecz z trzema â??
    viagrą, extasy i *****tonafovirem*****?

    â?žGumyâ? wnoszą coś do prewencji zakażenia HIV
    jeżeli używająca ich osoba ma kontakty seksualne z wieloma partnerami â??
    nie muszę chyba tłumaczyć, że dla moralności katolickiej â?žÂ?kontaktyÂ?
    z wieloma partneramiâ? są złe same w sobie.

    Kuniec cytatów.
    Czyli w przypadkach małżonków gdy jedno jest HIV+ przed przenoszeniem się wirusa nie chronia gumki. Gumki są po prostu dla niektórych wygodniejsze.
Ta dyskusja została zamknięta.