Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR jest OK?

1132133135137138141

Komentarz

  • O tak Panie instruktorki :-)
    Zaznaczę tylko że nie ma takiej możliwości by dziecko poczęło się wbrew woli Boga.Wiem trochę to straszne np. w przypadku gwałtu, ale skoro tak kontrowersyjne poczęcie to podejrzewam że nie bez "wyższej" przyczyny.
  • [cite] ruda megi:[/cite]
    [cite] Małgorzata32:[/cite]A mi osobiście coś zgrzyta w tym zdaniu p. Półtawskiej, że "Kościół nigdy nie nauczał planowania". A czym w takim razie są kursy przedmałżeńskie na taką skale preferujące npr???
    Przepraszam bardzo ale ja nigdy nie słyszałam nakazu stosowania npru ani instrukcji użycia termometra, paluchów itp zeszytów w kratkę z ust księdza. Ksiądz wychodzi z wykładu bo nie będzie słuchał przecież o jakiejś fizjologii bo go może zwyczajnie obrzydzać ( to nie on się żeni) no i wtedy pałeczkę przejmują panie instruktorki.

    Megi, to kto w końcu ustalił, że przy naukach przedmałżeńskich pogadanka o NPRze jest konieczna i te trzy spotkania z Panią w poradni (żenada).
  • Co da nakazu, kiedy braliśmy ślub do księdza na nauki chodziliśmy z dwiema innymi parami.Pewnego dnia ksiądz popatrzył i mówi że jeszcze nauki o płodności kalendarzyk itp. i tak patrzy na nas i mówi: No Paniom to już niepotrzebne ( dwie pozostałe Panie były w ciąży, widocznej) no to tylko Państwo pójdą się podszkolić. No i chodziliśmu zli jak wszyscy diabli. A cykl spisałam z książki o ile pamiętam "O dziewczętach dla dziewcząt" , troszku rzecz jasna przesunełam dni.
  • [cite] ProMama:[/cite]Milagro juz to przerabialismy - hitler dzielil ludzi na lepszych i gorszych, ale robil to jawnie z piana na ustach, a tu mamy... biale rekawiczki i rozum!
    Pro Mama - mysle ze problem "gorsi lepsi" - to niestety problem po obu stronach. NPRowcy i Wielodzietni tak samo sie czasem wywyższają... To ludzka przypadłość a nie metody
  • Nakaz ustalili biskupi na zebraniu plenarnym episkopatu:confused:
  • Czyli co, sami sobie w piętę ?
  • Niektórzy pewnie powiedzieliby, że po SV2 tak bywa...
  • a że NPr-owskie żony mają smutne miny to widziałam, na upomnienia w pewnych zasadniczych kwestiach, widziałam bardzo wyraźnie
    ---
    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Hłe hłe hłe...
  • [cite] Malgorzata:[/cite]Nika 6


    no raczej się nie wywyższają
    nikt nie pisze artykułów, z takimi zdaniami, jak to o wykluczeniu wielodzietności z Kościoła
    i nikt nie twierdzi , że NPR jest niepotrzebny

    chodzi o postawę,

    tam postawa jest stylem życia, metodą, rozumem, i odpowiedzialnościa ,z zarzutami, że gdyby nie rozum, wielodzietni nie byliby biedni na ten przykład
    albo nie mieli problemów na drugi przykład


    a że NPr-owskie żony mają smutne miny to widziałam, na upomnienia w pewnych zasadniczych kwestiach, widziałam bardzo wyraźnie
    Nie wkurzaj sie Małgosia, ale ja to samo widze z Waszej strony.... Dokładnie to samo.

    Tyle samo smutnych min, tyle samo wywyszania. Nie generalizując.
    To zależy od ludzi a nie od podejscia do płodnosci.

    Z tym, ze OCZYWISCIE jesli malzenstwo jest naprawde CHRZESCIJANSKIE to nie osadzaja i nie sa sfrustrowani niezaleznie od stylu wspolzycia, bo Bog im daje Ducha. Ale Ci, co bez przyczyny wyraznej (jak w/g Kosciola) ograniczają ilosc dzieci to tak samo jak z ich otwartoscia na zycie jest z ich otwartoscia na Ducha Świętego.
    Czyli ZAMKNIĘCIE Nań.

    I tu sie z Tobą zgadzam.

    Taki sam jednak problem z frustracją, agresja i smutkiem mają Ci wielodzietni, którzy chluby szukają w sobie a nie w Łasce, ktora jest od nich niezależna.

    Najwazniejsza jest otwartosc na Ducha Świętego (za ktora tez idzie otwartosc na życie, jesli oczywiscie jest mozliwa)
  • Nadmieniam ze mówie ogólnie do Wielodzietnych, nie tylko do Ciebie
  • [cite] Malgorzata:[/cite]pieprzysz Nika6
    byłam na debacie
    żadnej smutnej wielodzietnej nie widziałam
    ba, nawet oklaski były huczne, że Kościół nigdy nie nauczał planowania
    ani też nie znam
    a przez 21 lat, poznałam wiele

    a Ducha św, zostaw w spokoju On ma się świetnie

    to, że jedna Nika 6 ma problem ze swoim niepogodzeniem się z pewnymi sparwami niezalęznymi od niej, to nie mój problem,
    i tu radzę się zwrócić do Duch św właśnie

    Nie pij do mnie proszę bo ja tylko z Tobą rozmawiam a nie atakuję.
    Nie po to tu sie szczerze okreslalam zeby to wykorzystywal ktos w rozmowach ze mną przeciwko mnie.... Robisz co chcesz, trudno.

    Znam smutnych wielodzietnych i o tym mowie.

    A na debacie to wiesz.....
    Smutni wielodzietni na takie imprezy nie jezdza. Bo glowe do kieratu mają przywiazaną na amen..... I to jest cholera smutne
  • [cite] Malgorzata:[/cite]
    [cite] Nika6:[/cite]Nadmieniam ze mówie ogólnie do Wielodzietnych, nie tylko do Ciebie

    ogólnie to pieprzysz,
    bo jeśli ogólnie to też do mnie:tongue::tongue:
    Ale jak ogolnie mowicie do NPR to mam zakaz brania do siebie, bo ja akurat mam przeslanki do NPRu?

    Ech Małogosia...
  • [cite] Malgorzata:[/cite]poza tym Nika 6
    posłuchaj relacji z debaty
    Ty słyszysz u tych z NPR-u coś o Bogu na pierwszym miejscu
    bo widzisz ja byłam,
    i nie słyszałam,
    natomiast rozum i rozeznanie odmienione we wszystkich przypadkach

    tylko Półtawska, i oŁucarz, i Kinga mówili o Bogu

    a czyją stronę reprezentowali:shocked::shocked:
    Debata to tylko czesc zagorzalych NPRowcow i zagorzalych Wielodzietrnych, reszta w domu siedzi
  • Może ustalimy kto jest "wielodzietny" co? Ostatnio stwierdziłem, że co to za wielodzietność jak małżonkowie mają 26 lat stażu i 4 dzieci. No bo jak ktoś ma dzieci w wieku: 26, 19, 8, 1 rok, to gdzie tu wielodzietność? Oni jednocześnie przecież mieli nie więcej niż 2 dzieci w domu... I żeby nie było że chcę kogoś obrazić. Po prostu wydaje mi się, że to nie jest sytuacja w której można doświadczyć rzeczywistej wielodzietności.

    Biorąc pod uwagę mój pogląd na właściwą wielodzietność (upatrywałbym ją w okolicy 5-6 dzieci jednocześnie w domu) to adresatów Niki6 jest na forum wcale nie tak dużo.
  • [cite] Nika6:[/cite]
    [cite] ProMama:[/cite]Milagro juz to przerabialismy - hitler dzielil ludzi na lepszych i gorszych, ale robil to jawnie z piana na ustach, a tu mamy... biale rekawiczki i rozum!
    Pro Mama - mysle ze problem "gorsi lepsi" - to niestety problem po obu stronach. NPRowcy i Wielodzietni tak samo sie czasem wywyższają... To ludzka przypadłość a nie metody


    Niko6! Nie czytasz ze zrozumieniem !!!!!!!!!!!!!!!!

    Nie mowie ze NPRowcy sie wywyzszaja, tylko ze NPRowcy dziela dzieci poczete na te z Woli Bozej i na te z łaski przypadku


    Kto byl na debacie i to slyszal???????????????????????

    Wiec prosze, czym to sie rozni od tego co robil Hitler ? no czym ?????
    Pytam !!!!!!!!!!!!!!!!

    AAaaaa no tak, Hitler robil to bez obciachu, nie mowil ze to co robi to milosc blizniego, wiara i rozum i odpowiedzialne rodzicielstwo!
  • Wczoraj sluchajac debaty po raz kolejny, slysze jak pan M. mowi ze npr to nie jest antykoncepcja, bo antykoncepcja unika poczecia a npr daje malzonkom mozliwosc wyboru czasu plodnego lub nieplodnego :shocked:
  • [cite] ProMama:[/cite]Wczoraj sluchajac debaty po raz kolejny, slysze jak pan M. mowi ze npr to nie jest antykoncepcja, bo antykoncepcja unika poczecia a npr daje malzonkom mozliwosc wyboru czasu plodnego lub nieplodnego :shocked:
    Rozmawia dwóch kolegów:
    - Stary, ty mnie chyba unikasz!
    - Wcale nie - ja tylko wybieram czas kiedy ciebie nie ma.
    Podziękowali 1Katia
  • Namor, ostatnio widze wlasnie taki styl w narodzie i dobaj mnie to calkowicie...

    Ludzie odwagi nie maja, kobiety honoru, faceci jaj... a moze tak trzeba, a nie wiecznie biale i czarne?
  • Uwielbiam dwie sytuacje, jak ktoś twierdzi że nie bo nie nawet jeśli jest zachęcany do podawania argumentów to nie i już bo ja tak twierdzę i drugie jak zamiast normalnej odpowiedzi czytam pie...ysz albo bzdury piszesz itd. i ktoś ma na to grzecznie i kulturalnie odpowiadać.
  • [cite] ProMama:[/cite]Wczoraj sluchajac debaty po raz kolejny, slysze jak pan M. mowi ze npr to nie jest antykoncepcja, bo antykoncepcja unika poczecia a npr daje malzonkom mozliwosc wyboru czasu plodnego lub nieplodnego :shocked:

    Jedno i drugie bywa zawodne.
  • ,,Nie mowie ze NPRowcy sie wywyzszaja, tylko ze NPRowcy dziela dzieci poczete na te z Woli Bozej i na te z łaski przypadku"

    Właśnie. Stosowałam npr ( proszę mnie za to nie linczować), wiem jak ciężko jest się całkowicie otworzyć na życie ludziom, których straszy się śmiercią w ciąży albo boją się posądzania o chorobę psychiczną , że się nie wie co się robi itd, dlatego rozumiem niektórych nprowców.
    Jednak tak jak zauważyła ProMama- dla niewyrozumiałych fanów npru moje np dzieci są z przypadku lub wypadku bo ,, zrobione" w czasie tzw. niepłodnym. Bo nie celowaliśmy specjalnie i nie przygotowywałam się na zajście w ciążę ( kwasy foliowe i kupowanie różnych rzeczy ).Wiele razy musiałam na ten temat wysłuchać. To nie jest przyjemne być traktowanym jak nierasowy pies , który się oszczenia bez zgody pana.To jest bardzo dobijające gdy się słyszy ,, co wy zrobiliście , gdzie macie rozum ?"
  • Na takie pytanie znam tylko jedną grzeczną odpowiedź: spierdalaj.
  • Do mamy byś tak powiedział jakby objechała Twoją żonę ?
  • Dzięki Maciek :bigsmile: podnosisz mnie na duchu :tongue:

    Jeszcze nie powiedziałam o naszym czwartym dzieciątku rodzinie - boję się właśnie takich pytań...

    Edit: Właśnie tak, Ruda, rodzicom tak nie powiem, za to oni są w stanie powiedzieć wszystko, niestety...
  • Do mamy byś tak powiedział jakby objechała Twoją żonę ?
    ---
    Niech by tylko spróbowała...
  • [cite] ruda megi:[/cite]Do mamy byś tak powiedział jakby objechała Twoją żonę ?
    tak
  • [cite] ruda megi:[/cite]Do mamy byś tak powiedział jakby objechała Twoją żonę ?
    Znaczy się - teściowa objechała synową za to, że jest w ciąży? To chyba jakiś żart. Sama sobie przecież dziecka nie zrobiła.

    Ale ogólnie masz rację - należy powiedzieć to w grzeczniejszej formie :)
  • Ale ogólnie masz rację - należy powiedzieć to w grzeczniejszej formie :)
    ---
    Oczywiście! Należy powiedzieć "Do widzenia" i wyjść lub wyprosić, w zależności od tego, kto u kogo jest.
  • rozumiem, ze mi nikt nie odpowie ?!
  • ha, Paweł pewnie Ty to piszesz, ciekawa jestem zdania Oli?
    Kobiety zupełnie odmiennie reagują, najczęściej:bigsmile:
Ta dyskusja została zamknięta.