Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR jest OK?

11213151718141

Komentarz

  • [cite] Namor:[/cite]Też mi się D marzy...

    W różnych znaczeniach:wink:

    :fm::fm::fm:
    :cy:
  • [cite] Joa:[/cite]
    [cite] Klarcia:[/cite]
    [cite] Izka:[/cite]Nie mówię że minęły złe czasy - wystarczy popatrzeć jak w Afryce się mordują, głód, wielu ludzi nie ma dostępu do wody,

    I powyższe trudności jakoś im w wielodzietności nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie.

    Niestety, to babeczkom żyjącym w naszej kulturze w główkach się poprzewracało.

    Klarcia, błagam, skończ z tymi "babeczkami".


    kobiety, niewiasty, białogłowy...


    I nie sugeruj, że głód i wojny powinny skłaniać ludzi do dzietności, bo to absurd.

    1. Już - w którymś wątku - wyjaśniałam, że słowo kobieta dla Klarci ma brzmienie negatywne. Klarcia jest babeczką, kobietą to była przed nawróceniem, gdy utożsamiała się z ideologią feministek.
    Ewentualnie, mogło by być "niewiasta, białogłowa", ale to z kolei brzmi archaicznie.
    Pozostanę więc przy "babeczkach", "kobiety" rezerwując dla osób pokroju Szczuki i Senyszyn.

    2. Prawda jest taka, iż właśnie głód czy wojny powinny skłaniać i podświadomie skłaniają ludzkość do wzmożonej płodności - bowiem gdybyśmy zaprzestali rozmnażania się w w/w okolicznościach, to po prostu byśmy się bardzo mocno zredukowali, jeśli w ogóle nie wyginęli.
  • > Podkreślę - we wszystkich tych działaniach opieram sie na nauce Kościoła, wyrażonej nauczaniami papieskimi (przypominam - Papież jest w tej sytuacji nieomylny). <

    Podkreślę - encykliki papieskie, choć są dla nas autorytetem, nie mają statusu nieomylności.
    Poza tym, w żadnej encyklice nie znajdziemy pochwały dla NPR, a co najwyżej przyzwolenie na tą metodę, z ważnych powodów. a nie tylko takich, iż "ktoś czuje, że nie ma siły".
  • [cite] Malgorzata:[/cite]a w ogóle, to gdzie są , kurde prawdziwe małżeństwa katolickie,

    Jak to gdzie? Choćby na tym Forum, ale nie tylko. Są i w neokatechumenacie, i w Ruchu oazowym również.

    Jeśli zaś chodzi o o.Knotz'a to po prostu nie zrozumiałaś tego co zakonnik przekazuje, bo on jest naprawdę pozytywną figurą Kościoła. Wiele osób postrzega ojca - niestety - poprzez przekaz medialny, a ten raczej nie robi mu dobrej reklamy.
  • Dodam jeszcze, że samo odkrycie NPR jest pozytywne, problem zaczyna się z chwilą, gdy metoda jest przyjmowana jako eko-antykoncepcja.

    Pozwolę sobie przyrównać powyższe do zmian liturgicznych. Ich wprowadzenie było dobre, ale niestety znaleźli się tacy, którzy opacznie powyższe zrozumieli i poszli w ekstremum modernizmu.
  • [cite] Malgorzata:[/cite]Sama pisałaś "pusta sala", jak wyjdziesz i zaczniesz. Ja myślę, że nie, sama zostałabym z ciekawości.

    to odpowiem tak, cytując ojca Kubisowej:bigsmile:
    spotakałm Go kiedyś w kościele, jak byłam w ciąży z 12
    pytał, które to
    -odpowiedziałam , że tyle samo co u Jego córki
    i zapytałam
    - jak Oni sobie radzą??
    odpowiedział
    -Oni sobie nie radzą, Pan Bóg wszystko prowadzi!

    Wyczytałam gdzieś świadectwo wielodzietnego ojca. Powiedział - tak, do czwórki dzieci można jeszcze polegać na sobie, później nie pozostaje nic innego, jak zdać się na Boga.
  • Pozwolę sobie przyrównać powyższe do zmian liturgicznych. Ich wprowadzenie było dobre, ale niestety znaleźli się tacy, którzy opacznie powyższe zrozumieli i poszli w ekstremum modernizmu.
    i ci co teraz chcą wrócic to lefebryści
  • [cite] Malgorzata:[/cite]a ten raczej nie robi mu dobrej reklamy.
    nie no, sory
    sam sobie robi reklamę
    występując z panienką od seksu na żywo, albo z Norbim, że co spiewali pioseneczkę"kobiety są gorące"
    i że co ,takie "towarzystwo" ma promować seks małżeński


    nie no , nie zmuszaj mnie klarcia, pieprzyć to wielu potrafi

    Ja znam ojca z publikacji Szansa Spotkania, i krótkiej z nim rozmowy - na rekolekcjach z jego udziałem był taki tłok małżeństw z problemami, że odpuściłam sobie udział w nich, był problem z noclegiem - zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
    Nie znam osób, z którymi jakoby ojciec występuje - ale mogę zakładać, że się nawróciły.
  • [cite] ruda megi:[/cite]
    [cite] Taw:[/cite]Para zakochanych kończy studia. Nie mają nic oprócz wykształcenia. Zostają w mieście w którym studiowali, najczęściej z daleka od swoich rodziców. Oboje znajdują pracę za marne pieniądze i wynajmują kawalerkę. Pobierają się. Mimo, że oboje pracują, po opłaceniu mieszkania i rachunków ledwo starcza im na życie. Mają po 25 - 27 lat. Pragną dzieci ale ze względu na sytuację finansową stosują NPR. Czy grzeszą? Przecież dla nich NPR to krzyż. I czy to jest marne kilka %?
    Normalnie leżę i beczę...

    Tylko kiedy już będą na tyle ustawieni aby się otworzyć na życie pozostanie im in vitro...

    Dokładnie TAK.:confused:
  • Wiele osób postrzega ojca - niestety - poprzez przekaz medialny, a ten raczej nie robi mu dobrej reklamy.

    Paradoks polega na tym, że o. K. sam tym przekazem się chwali i dziennikarskie uproszczenia bynajmniej mu nie przeszkadzają. Można wręcz odnieść wrażenie, że cieszy się tym, co dziennikarze napiszą "od siebie" i co wykracza poza treści, na które można dostać imprimatur. Podam przykład. Na swoim koncie na Facebooku o. K. wkleił link do artykułu w chorwackiej gazecie, którego tytuł brzmiał: "Polski ksiądz mówi, że seks oralny jest moralny". Jak wiemy, w swoich książkach zakonnik znacznie ogranicza pole stosowania takiej formy seksu, do pobudzenia małżonka przed pełnym stosunkiem. Tytuł takich niuansów nie oddaje, ogłasza natomiast, że seks oralny jest pozytywny niezależnie od okoliczności. Kiedy wyraziłem zdumienie, że duchowny chwali się tym tekstem i to jeszcze bez słowa komentarza, o. K. zareagował we właściwy dla siebie sposób, to znaczy wykasował mój wpis.
  • @Maćku
    A czy jesteś pewny, że "wyraziłeś zdumienie" w sposób, który był do przyjęcia?
    Bowiem - niektórzy z "naszych" serwują ojcu takie komentarze, iż wcale się nie dziwię, że są kasowane.

    Co potrafią niektórzy z co radykalniejszych (delikatnie ujmując) katolików, mogłam się przekonać, gdy nam - na forum Oaza - zrobili nalot ludzie udzielający się na FF (teraz są na Rebelya), chodziło o dyskotekę połączoną z ewangelizacją, której patronował Moderator Krajowy ks. Adam Wodarczyk.
  • Napisałem to, co powyżej. Bez napastliwości, raczej w tonie smutnego rozczarowania.
  • @Maciek
    OK - wierzę Ci.
    Spróbuję z ojcem - na ten temat - porozmawiać.
    Podaj mi proszę namiary na tekst, do którego się odniosłeś.
  • http://www.bljesak.info/content/view/30934/159/

  • Chodziło mi link, tam gdzie ojciec do przytoczonego tekstu się odwoływał.
    Nie rozumiem artykułu, który przywołałeś.

    @Taw
    Pewnie mam niedostatek inteligencji, bo większości Twoich komentarzy nie kumam.
  • A ja większości Twoich postów nie czytam.
  • Klarciu, na FB nie można podlinkować konkretnego posta. Musisz wejść w profil o. K. i odszukać link do tego artykułu.
  • [cite] Taw:[/cite]A ja większości Twoich postów nie czytam.

    Widzisz - a ja Twoje czytam wszystkie, mimo, że nieco w kompleksy wpadam.:bigsmile:
  • [cite] Maciek:[/cite]Napisałem to, co powyżej. Bez napastliwości, raczej w tonie smutnego rozczarowania.
    Potwierdzam. Później o.K coś napisał (z napastliwością), później ja (bez napastliwości zadałam pytanie), a teraz nie ma tego??
  • Jeszcze raz wnikliwie wczytałam się w publikacje na profilu o. Knotza i nic negatywnego w nich nie znajduję.
    Bardzo wymownym jest poniższe (fragment z wywiadu "Z księdzem o seksie")

    http://kobieta.interia.pl/tylko-u-nas/wywiady/news/z-ksiedzem-o-seksie,1538379,1682

    "Czy ludzie często zwracają się do ojca z problemami natury seksualnej?

    -Tak, bo to przecież taka sfera życia, w której łatwo się grzeszy, w której człowiek bardzo często doświadcza swojej niemocy wobec tego, jakim chciałby być, a jakim jest. To sfera, która jest źródłem wielu konfliktów moralnych. W moim przypadku najczęściej są to rozmowy, które odbywają się poza konfesjonałem."

    ***
    Jest możliwość podawania linków z FB - chyba o to Ci chodziło:

    http://www.facebook.com/profile.php?id=100000808653474#!/permalink.php?story_fbid=149836028385961&id=100000748449147

    Tekstu nie rozumiem, więc nie mogę zająć stanowiska. Zarazem widzę, że u ojca nie ma komentarzy, domyślam się, iż wszystkie - po jakimś czasie - usuwa, żeby mu nie robiły bałaganu w profilu.


    Wydaje mi się, że "ortodoksi" czepiają się ojca, bo nie podoba im się ten rodzaj duszpasterstwa. A chyba zrozumiałym jest, iż świeckie media wywiady z zakonnikiem będą przedstawiać "po swojej linii" - nie znaczy to jeszcze, aby ojciec miał zrezygnować z kontaktów medialnych, ewentualnie ograniczając się do RM, TV Trwam i ND.

    Zdaniem moich przyjaciół z Gościa Niedzielnego - ks.Ksawery Knotz OK.
  • [cite] Klarcia:[/cite]
    [cite] Izka:[/cite]Nie mówię że minęły złe czasy - wystarczy popatrzeć jak w Afryce się mordują, głód, wielu ludzi nie ma dostępu do wody,

    I powyższe trudności jakoś im w wielodzietności nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie.

    Niestety, to babeczkom żyjącym w naszej kulturze w główkach się poprzewracało.
    Sama do nich należałam - nie kryję - ale nie "robiłam za katoliczkę", i gdybym dziś miała podobne poglądy co wtedy, to po prostu stosowałabym normalną antykoncepcję, a nie uciekała się do sztuczek.
    zrobiłam OT bo nie lubię tragizowania w jakich to okropnych czasach żyjemy a jak to dobrze drzewiej bywało.

    "I powyższe trudności jakoś im w wielodzietności nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie." - szczególnie jak stoją w kolejce po odrobinę jedzenia z półżywymi z głodu dzieckiem?

    A że się wielu kobietom w naszej kulturze w głowach poprzewracało to się zgodzę, że jest takie myślenie - NIE CHCĘ DZIECKA - aborcja, a potem już CHCĘ - ale nie mogę - TO IN VITRO - bo przecież dziecko mi się NALEŻY ale wtedy gdy JA JA JA JA JA tego CHCĘ
  • [cite] staranowakowa:[/cite]Mamy nieco inną filozofię życia. Jeśli jestem głodna, to korzystam ze zdobyczy cywilizacji - idę do sklepu albo do lodówki. Nie bawię się w pierwotne zbieractwo i polowanie. Jeśli jestem chora, nie oczekuję od razu biblijnego uzdrowienia. Staram się zwalczyć problem łykajac syropy wykrztuśne i tabletki przeciwgorączkowe. Tak samo wtedy, kiedy czuję, że nie mam siły i zdrowia na kolejne dziecko. Staram się na razie (!!!) odłożyć poczęcie. Nie - na siłę, wbrew woli Boga - jeśli zechce to i tak się dziecko pocznie. Podkreślę - we wszystkich tych działaniach opieram sie na nauce Kościoła, wyrażonej nauczaniami papieskimi (przypominam - Papież jest w tej sytuacji nieomylny).
    Nie chciałam z Wami polemizować, gdyż wierzę, że każdy ma jakąś swoją ścieżkę i swój krzyż do niesienia. Chciałam podjąć z Wami rozmowę, ale widzę, że nie ma ona za bardzo sensu. Uwagi rzucane z przekąsem w stylu "nasłuchała sie w konfesjonale", albo wyjęte z kontekstu "tylko z racji przebytych studiów i kursów" nie są zbyt uprzejme i raczej nie świadczą o chęci porozumienia. Szkoda, bo myślałam, że jesteśmy po tej stronie tej samej barykady.

    E, spokojnie, na tym wątku i tak jest spokojnie :bigsmile:. Nie ma co się denerwować :bigsmile: Zaglądam na to forum od 2 miesięcy i jeszcze nikt mnie nie zjadł :bigsmile:
  • [cite] ruda megi:[/cite]Otóż właśnie Małgorzato a propos słówka ,,wpaść". Komentarze i oburzenie ,, dlaczego znowu wpadłaś ?" nie było by w tym nic dziwnego gdyby tak się do przyszłych matek odnosiły tylko osoby niewierzące i propagujące spirale ale nprowcy ? I gdzie ta otwartość na ewentualne poczęcie? W dodatku u kogoś.:neutral:

    Ja normalnie to uważam że w szkole powinni uczyć kultury osobistej no bo to jest czysta bezczelność mówić komuś "dlaczego znowu wpadłaś", to nawet nie jest kwestia światopoglądu ale po prostu zwykłej kultury osobistej. Temu powiedzieć że wpadł, temu że gruby, temu że garbaty i co jeszcze. A jak człowiek byłby bezczelny to by odpowiedział - tu brzydkie słowo samo mi się napisało "a ch.... cię to obchodzi".
    Podziękowali 1Katia
  • [cite] Malgorzata:[/cite]"Sprawi to także, że katolicyzm nie będzie utożsamiany z wielodzietnością, ponieważ skuteczność NPR jest bardzo wysoka. "

    dlaczego wrogo,
    bo oto bezdzietne małżeństwo wypowiada się przeciw rodzinie z dziećmi

    a ciekawi mnie, skąd w nich pewność pewnego błogosławieństwa z okazji tylko NPR-u
    a może być przecież całkiem odwrotnie, pisze o tym Gośka32

    Ja myślę że młode bezdzietne małżeństwo na dorobku po prostu chce zarobić kaskę, wymyśla "chwytliwe (?) hasła - jak nie wiadomo o co chodzi - to o kasę :cool:
  • [cite] Klarcia:[/cite]
    [cite] Taw:[/cite]A ja większości Twoich postów nie czytam.

    Widzisz - a ja Twoje czytam wszystkie, mimo, że nieco w kompleksy wpadam.:bigsmile:
    To muszę pożyczyc Tobie mojego starego lapka. Gdy napisałem na nim więcej niż trzy linijki to się resetował.
  • [cite] Malgorzata:[/cite]Monia 6
    ale brak w tym konsekwencji, bo skoro trzeba najpierw wyciągnąć z bagna antykoncepcji, to jak można serwować na kursie spotkanie w wielodzietnymi??
    przeciez kursanci się przed dziećmi zabezpieczają(co za koszmarne okreslenie)
    a Ty im z grubej rury, spotkanko wielodzietne

    no nie wiem............
    przeciez sama piszesz pomalusiu:tongue:
    Niekoniecznie - widzisz, ludzie sie dziwią, że może być fajnie z tyloma dziećmi, ze to nie jest straszne, że to sie da ogarnąć, że nie trzeba zwariować, ze facet tez stanie na wysokości zadania, że....
    Jak zobaczą to strach przed "wpadką" mniejszy...:cool:
  • [cite] Taw:[/cite]To muszę pożyczyc Tobie mojego starego lapka. Gdy napisałem na nim więcej niż trzy linijki to się resetował.
    :rolling:
Ta dyskusja została zamknięta.