[cite] Aśka:[/cite]Moim zdaniem nie sztuką jest postawić "+" przy czyjejś prośbie o modlitwę. Sztuką jest panowanie nad swoimi emocjami, szczególnie gdy Cię ktoś wkurzy
no i pokazujesz, że zupełnie nie rozumiesz tego forum - to nie stawianie krzyżyka, to deklaracja realnej modlitwy w intencji
[cite] Aśka:[/cite]tak na serio proponuję inne forum - bo nasze to nie jedyne np. wielodzietni z wyboru, dużerodziny.pl, wielodzietni.net
jak tu nie brać do siebie?
no i po co doszukujesz się niecnych intencji?
ja z czystej życzliwości podałam namiary na inne fora o podobnej tematyce - w których - być może odnalazłabyś się lepiej
to forum zawsze było radykalne i wolałabym, żeby takie zostało i nie rozmieniało się na drobne
[cite] Aśka:[/cite]i nie fajnie jest dowiedzieć się, że jak jestem bardziej wrażliwa to źle, że lepiej zmienić forum
nie mam zamiaru przepraszać za to, że nie jestem gruboskórną babą z jajami
i w związku z tym to my mamy przepraszać, że bierzesz do osobiście to co napisaliśmy ogólnie o zjawisku NPR?
no i pokazujesz, że zupełnie nie rozumiesz tego forum - to nie stawianie krzyżyka, to deklaracja realnej modlitwy w intencji
mylisz się, rozumiem że to deklaracja modlitwy
ale cały czas uważam, że łatwiej jest pomodlić się w czyjejś intencji niż zapanować nad sobą, jeśli ktoś cię denerwuję
KOLEJNY RAZ POWTARZAM SPECJALNIE DLA TYCH CO NIE UMIEJĄ CZYTAĆ:
NIE CHODZI MI O TREŚĆ TYLKO O FORMĘ!!!!!!!!!!!
Jestem jak najbardziej za tym, żeby przedstawiać swoje poglądy i obstawać przy swoich jeśli są dla nas słuszne
ALE CZY NIE MOŻNA TEGO ROBIĆ KULTURALNIE?!?!?!?!?!?
ALE CZY NIE MOŻNA TEGO ROBIĆ KULTURALNIE?!?!?!?!?!?
Kulturalnie - to znaczy jak?
Co masz na mysli? Co w tej dyskusji w tym wątku było niekulturalne?:shocked:
@Aśka
i plizzz , nie życzę sobie zwracania mi uwagi, że żada wysokiego poziomu dyskusji osoba, która w niej prawie nie brała udziału, i ledwo zna to forum, po kilkunastu wizytach,
doprawdy wielu tu już takich było, i żądało poziomu, ale Go nie mieli sami
i mam gdzieś co myslisz o moim poziomie jedna z drugą, to jest forum, a nie badanie poziomu
Wydawało mi się, że dyskusje na forum służą temu, żeby się ubogacać, jedni uczą się od drugich. To że jestem nowa, to nie znaczy że nie mam prawa wyrażać swoich opinii na temat tego co widzę.
Rozumiem, że skoro Wam starym bywalcom odpowiada taki poziom i takie zachowanie to inni albo się dostosują albo nie ma tu dla nich miejsca.
Jak to miło znaleźć się wśród jedynych nieomylnych....
Asia, moze tu chodzi o to, ze wymagamy kultury od innych kiedy im jest dobrze tak jak jest.
Moze zajmijmy sie swoim poziomem kultury, trzymajmy się go i to wystarczy.
Nie mamy wielkiego wpływu na to, co i jak robią inni.
Mozemy dawac sobą przykład i tyle
I znow mi sie przypomina z Alanon
"uczmy sie cierpliwości od niecierpliwych i uprzejmości od nieuprzejmych"
Asiu -
czytam ten wątek i milczę, ale tym razem coś dodam:
masz rację, jeśli chodzi o kulturę. Sama nie tak dawno (jeszcze również jako nowa forumowiczka) zwracałam tu uwagę na niecenzuralne słowa...
Także w mojej wspólnocie miałam "spięcia" o niecenzuralne słowa i brak delikatności...
I ja tego nie toleruję i zgadzam się z Tobą, co do meritum.
Jednak nasuwa mi się taka refleksja - czasami warto dać sobie spokój z rozmowami o kulturze i być "ponad to" - jeśli nie będziesz tego brała do siebie, nie będzie Cię to dotykało. To pierwsze.
Drugie - forum, jak sama widzisz, jest na tyle wartościowe (bardzo wartościowe), że szkoda czasu na sprawy mniej ważne. Nie warto przecedzać komara, żeby wylać słonia...
Nie nauczymy wszystkich wszystkiego i chyba nie o to idzie. Otoczenie toleruje nasze słabości, my tolerujemy innych.
Zgadzam się z Monią6 - jest to doskonała okazja do nauki cierpliwości i łagodności - dla nas. A inni niech pilnują siebie, ponieważ sami sobie wydają świadectwo.
Generalnie najistotniejsze dla mnie jest to, że warto tu być.
I jeszcze jedno - sama się zastanów, czy zwracając uwagę nam na niecenzuralność naszych wypowiedzi, sama nie okazujesz się osobą o niezbyt wysokiej kulturze...? Celowo piszę w liczbie mnogiej, ponieważ w pewnym sensie identyfikuję się z forum.
To jak z odgłosami ciała - zdarzają się, ale faux pas popełnia ten, kto na nie zwraca uwagę...
a tam gadanie...
NPR jest ok i juz
ja tam nie widze nic złego w kontroli narodzin dzieci ..jesli komus to skutecznie wychodzi to czemu nie ..jesli ktos woli skutecznie sie nie kontrolować to tez czemu nie ?!
Nie podoba mi się tylko narzucanie jednym drugiego.
Komentarz
no i pokazujesz, że zupełnie nie rozumiesz tego forum - to nie stawianie krzyżyka, to deklaracja realnej modlitwy w intencji
no i po co doszukujesz się niecnych intencji?
ja z czystej życzliwości podałam namiary na inne fora o podobnej tematyce - w których - być może odnalazłabyś się lepiej
to forum zawsze było radykalne i wolałabym, żeby takie zostało i nie rozmieniało się na drobne
i w związku z tym to my mamy przepraszać, że bierzesz do osobiście to co napisaliśmy ogólnie o zjawisku NPR?
przykro mi, "cacanie" to nie w tym wątku
mylisz się, rozumiem że to deklaracja modlitwy
ale cały czas uważam, że łatwiej jest pomodlić się w czyjejś intencji niż zapanować nad sobą, jeśli ktoś cię denerwuję
KOLEJNY RAZ POWTARZAM SPECJALNIE DLA TYCH CO NIE UMIEJĄ CZYTAĆ:
NIE CHODZI MI O TREŚĆ TYLKO O FORMĘ!!!!!!!!!!!
Jestem jak najbardziej za tym, żeby przedstawiać swoje poglądy i obstawać przy swoich jeśli są dla nas słuszne
ALE CZY NIE MOŻNA TEGO ROBIĆ KULTURALNIE?!?!?!?!?!?
CHYBA NIE UTOŻSAMIASZ KULTURY Z CACANIEM???
Kulturalnie - to znaczy jak?
Co masz na mysli? Co w tej dyskusji w tym wątku było niekulturalne?:shocked:
i plizzz , nie życzę sobie zwracania mi uwagi, że żada wysokiego poziomu dyskusji osoba, która w niej prawie nie brała udziału, i ledwo zna to forum, po kilkunastu wizytach,
doprawdy wielu tu już takich było, i żądało poziomu, ale Go nie mieli sami
i mam gdzieś co myslisz o moim poziomie jedna z drugą, to jest forum, a nie badanie poziomu
Wydawało mi się, że dyskusje na forum służą temu, żeby się ubogacać, jedni uczą się od drugich. To że jestem nowa, to nie znaczy że nie mam prawa wyrażać swoich opinii na temat tego co widzę.
Rozumiem, że skoro Wam starym bywalcom odpowiada taki poziom i takie zachowanie to inni albo się dostosują albo nie ma tu dla nich miejsca.
Jak to miło znaleźć się wśród jedynych nieomylnych....
Tu masz rację, przepraszam.
Moze zajmijmy sie swoim poziomem kultury, trzymajmy się go i to wystarczy.
Nie mamy wielkiego wpływu na to, co i jak robią inni.
Mozemy dawac sobą przykład i tyle
I znow mi sie przypomina z Alanon
"uczmy sie cierpliwości od niecierpliwych i uprzejmości od nieuprzejmych"
czytam ten wątek i milczę, ale tym razem coś dodam:
masz rację, jeśli chodzi o kulturę. Sama nie tak dawno (jeszcze również jako nowa forumowiczka) zwracałam tu uwagę na niecenzuralne słowa...
Także w mojej wspólnocie miałam "spięcia" o niecenzuralne słowa i brak delikatności...
I ja tego nie toleruję i zgadzam się z Tobą, co do meritum.
Jednak nasuwa mi się taka refleksja - czasami warto dać sobie spokój z rozmowami o kulturze i być "ponad to" - jeśli nie będziesz tego brała do siebie, nie będzie Cię to dotykało. To pierwsze.
Drugie - forum, jak sama widzisz, jest na tyle wartościowe (bardzo wartościowe), że szkoda czasu na sprawy mniej ważne. Nie warto przecedzać komara, żeby wylać słonia...
Nie nauczymy wszystkich wszystkiego i chyba nie o to idzie. Otoczenie toleruje nasze słabości, my tolerujemy innych.
Zgadzam się z Monią6 - jest to doskonała okazja do nauki cierpliwości i łagodności - dla nas. A inni niech pilnują siebie, ponieważ sami sobie wydają świadectwo.
Generalnie najistotniejsze dla mnie jest to, że warto tu być.
To jak z odgłosami ciała - zdarzają się, ale faux pas popełnia ten, kto na nie zwraca uwagę...
NPR jest ok i juz
ja tam nie widze nic złego w kontroli narodzin dzieci ..jesli komus to skutecznie wychodzi to czemu nie ..jesli ktos woli skutecznie sie nie kontrolować to tez czemu nie ?!
Nie podoba mi się tylko narzucanie jednym drugiego.
Ahhhh jakie to proste!:bigsmile:
Jeszcze 8 (a w zasadzie jeszcze 7 wpisow) i mamy tysiaka!!!!
zaraz dobijemy do celu...
A swoja droga malo widzisz
Cieszę się, że tak rzadko muszę mieć do czynienia z npr-owcami o podejściu antykoncepcyjnym, takimi jak cytowani na początku wątku.
ja chcialem dokonac tego wielkopomnego wpisu:(
Zobaczymy jak szybko peknie...
P.:bigsmile:
:bj::ag::bj: