Ja córki tak nie chowam, ale słyszałam że tak najlepiej....
Słabiutko, tylko 16 postów od ostatniego sprawdzenia. Powiem szczerze, że mnie już lekki rzyg nprowy ogarnia, ale jak zadanie jest dobić do 2000, to jeszcze się wysilę
[cite] Taw:[/cite]to coś jak OFMConv tylko u protestantów
Szmatę do monitora mi wisisz.
A może by tak coś zamiast szmaty...
Przypomniał mi się pewien filmik. I na samą myśl nie mogę przestać się śmiać:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
[cite] Agnieszka Barbara:[/cite]O, przepraszam, ale ekologiczny, rozkoszny glonojad z różowymi łapkami to całkiem nieżłe dobrodziejstwo! tylko, czy npru? chyba takiego... na oko:)
:shocked:
no proszę a ja zawsze tkwiłam w jakimś zoologicznym ciemnogrodzie myśląc , że glonojad ma płetwy a nie łapy:shamed:
A propos bzykania. Podobno jedno tzw. bzykanko to spalanie 1000 kilokalorii.
Czyli ta pani co tak trąbiła o 7 orgazmach spaliła jednej nocy 7000 kalorii (no chyba, że miała orgazm wielokrotny a mąż jej zapisywał, jak temperaturę).
Pytanie natury technicznej brzmi - ile kg zrzuciła jednej nocy? Bądź - ile musiała zjeść by nadrobić wydatek energii?
Komentarz
Coś bym napisał, ale lepiej nie.
P.
MSPANC.
Wytłumaczcie niedouczonej co ten skrót oznacza. :shamed:
P.
Słabiutko, tylko 16 postów od ostatniego sprawdzenia. Powiem szczerze, że mnie już lekki rzyg nprowy ogarnia, ale jak zadanie jest dobić do 2000, to jeszcze się wysilę
A może by tak coś zamiast szmaty...
Przypomniał mi się pewien filmik. I na samą myśl nie mogę przestać się śmiać:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
http://www.youtube.com/watch?v=FjbuJazrxoo
Właśnie!
Czyż to nie bardziej ekologiczny sposób?
:rolling::rolling::rolling::rolling::rolling::rolling::rolling:
:cu:
Dziewczyny, przestańcie! Bo zachwilę i mi też będzie potrzebne czyszczenie monitora...
No to jest komplet.
no proszę a ja zawsze tkwiłam w jakimś zoologicznym ciemnogrodzie myśląc , że glonojad ma płetwy a nie łapy:shamed:
Mój glonojad poluje tylko na muszki owocówki.
:ag:
http://asset.soup.io/asset/1192/2345_6359_400.jpeg
Czyli ta pani co tak trąbiła o 7 orgazmach spaliła jednej nocy 7000 kalorii (no chyba, że miała orgazm wielokrotny a mąż jej zapisywał, jak temperaturę).
Pytanie natury technicznej brzmi - ile kg zrzuciła jednej nocy? Bądź - ile musiała zjeść by nadrobić wydatek energii?
A może jednak wrócimy do tematu zasadniczego.