Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR jest OK?

18687899192141

Komentarz

  • No, i ukrył przed ludźmi jego działanie na dobrych parę tysięcy lat. Chociaż w sumie nie, Naród wybrany był w cyklu obcykany, tylko ekhm, w drugą stronę. Jakoś ich nie wzruszały małe mieszkania tudzież słaba polityka prorodzinna. Więcej naszych=dobrze.
  • U nich dzieci więcej na dworze były niż w mieszkaniu:bigsmile:
  • [cite] Prayboy:[/cite]
    To jest filozofia "Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści".
    :rolling::rolling::rolling::clap:
    Bo to prawda jest !
  • ukrył przez ludźmi leki na dżumę ospą też na tysiące lat , to niczego nie dowodzi - dał człowiekowi rozum aby się rozwijał zarówno w złą jak i dobrą strone - zapewne przewidział źe przyjdzie rewolucja seksualna 68 i pigułka i teraz mamy antidotum.


    Zważ że dawniej połowa dzieci umierała po narodzeniu
  • Jakie znowu antidotum? Na zachodzenie w ciążę?
  • Nie. Na pigułke i rewolucję 68.
  • [cite] Sławx:[/cite]Prayboy: podziwiam, że Ci się jeszcze chce, bo chyba udzielasz się w tym wątku już od dłuższego czasu?

    Skąd, jestem debiutantem.
  • Antidotum = odtrutka. Czy możesz wyjaśnić, w jaki sposób NPR może być odtrutką na rewolucję seksualną?
  • "Cała ta przygoda ze świadomym rodzicielstwem uczy mnie jednak, jak już pisałem, szacunku dla żony i współżycia, uczy także samokontroli, wzmacnia wolę. Widzę, że owoce są dobra, zwłaszcza, że poczęliśmy 4 dzieci w ciągu 6 lat małżeństwa. "

    Czyli zapewne dokładnie tyle, ile byście mieli bez samokontroli i wzmacniania woli :)

    Nieporozumienie polega jednak na tym, że małżeństwo zawiera się nie po to, aby się umartwiać rezygnując ze współżycia. To tak, jakby ksiądz ćwiczył wolę i nie odprawiał Mszy św. przez połowę miesiąca. Zupełnie bez sensu.
    Podziękowali 1Katia
  • Przez rewolucję rozumiem pigułkę.
  • Zaraz, zaraz. Każdy ma inne potrzeby.
    Mówiłem że ten wątek to licytacja.
  • Większość katoliczek łyka pigułki i NPR nic na to nie poradzi. Planowaniem rodziny po katolicku zajmują się najbardziej zaangażowane osoby, które równie dobrze by mogły przyjąć postawę otwartości na życie. Na tym polega cały przekręt. Dobrzy katolicy rysują wykresy zamiast rodzić dzieci, a źli i tak mają to wszystko w nosie.
    Podziękowali 1Katia
  • A inni rysują i rodzą, jak przedmówca.
  • Antykoncepcyjne NPR jest rezultatem rewolucji seksualnej, syntezą katolickiej nauki (teza) i antykatolickiej rewolucji (antyteza).
  • Nie chcę nikogo straszyć ale narządy nieużywane zanikają !
  • Gdyby tak było, to dzieci lemingów rodziłyby się bez mózgów.
  • ruda megi - ważne aby mózg nie zanikł:bigsmile:
  • Sławx to KK przed HV byl zle kierowany, mial zle poglady i wskazowki ? Wszystkie dokumenty sa zle?
  • Sławx wiec polecam Ci ksiazke ktora dostalam od Admina.

    "Małżeństwo Chrześcijańskie" rewelacja!
  • Sławx tez nie mam kiedy :neutral: Czytam wlasnie 3 na raz:wink:
  • Ja muszę. Dobraczyński mi się źle kojarzy, poseł w PRL, współpracował z władzą ludową:fl:
  • Dziwna ta dyskusja... Zastanawiam się patrząc na niektóre małżeństwa - mają po jednym dziecku, ludzie praktykujący... Może pewne rzeczy trochę wygasają z wiekiem, plus to, że płodność z wiekiem spada....
    Niby prowadzą jakieś obserwacje, ale chyba bez szaleństw...
  • Małe ćwiczenie. Dwa małżeństwa o identycznym statusie materialnym. Jedno stosuje NPR w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa poczęcia dziecka (mają już trójkę) i kolejne dziecko oznaczałoby pogorszenie statusu materialnego. Drugie małżeństwo nie zmniejsza prawdopodobieństwa. Nie traci sił i czasu na obserwacje, zaufali Bogu.
    Która postawa jest bardziej chrześcijańska.
  • Patrząc po owocoach czyli po potomstwie, to i jedni i drudzy mogą mieć na przykład trójkę pociech :smile:.
  • I jeszcze jedna sytuacja znana często wśród znanych mi osób. Jeden ze współmałzonków chce kolejnych dzieci, a drugi nie.
  • [cite] AgaMaria:[/cite]I jeszcze jedna sytuacja znana często wśród znanych mi osób. Jeden ze współmałzonków chce kolejnych dzieci, a drugi nie.
    No i ... jedno stosuje NPR a drugie nie? Tak się nie da. No to którego z małzonkow punkt widzenia jest słuszny? Może jakiś kompromis?
  • No, nie wiem. Pewnie dochodzą do jakiegoś porozumienia, skoro ich rodziny się nie powiekszają.
  • A kobieta, która pragnie męża wbrew woli męża, może go oszukać, gdy on mysli, że z punktu widzenia npr "mogą".
    Tylko, że wiele kobiet nie chce oszukiwać.
    Może i się obawiają, że jak uprą się na dziecko wbrew mężowi, to cały trud wychowanie spadnie na żonę.
    Taką sytuacje znam wśród znajomych.
Ta dyskusja została zamknięta.