też mam od lat dwie zywkłe keksówki z biedronki, do pieczenia chleba smaruje je cienko pędzelkiem umoczonym w oleju, najczęściej robią to dzieci niezbyt dokladnie, a chleb i tak sam praktycznie z nich wyskakuje.
Ja też kupiłam zwykla i po pierwszym chlebie pomimo że była wyłożona papierem zaczęła rdzewieć. Potrzebuje trzy kupic, dlatego pytałam żeby drugi raz nie kupić lipy.
E: tzn moja nie jest akurat z biedronki. Dzięki za wszystkie podpowiedzi, już wiem czego szukać.
@Elunia i może ktoś jeszcze z doświadczeniem w bezglutenie... Potrzebuje jakiegoś przepisu na chleb bezglutenowy - żeby wyszedł i był smaczny . Kieeeeedyś kupiłam jakiś kukurydziany i miał zarówno konsystencję, jak i smak piasku. W bliskim pobliżu naszej małej prowincji nie ma supermarketów i nie mam gdzie kupować bezglutów :-(.
Moze jeszcze nie wiesz... mi z Trojakami w odpowiednim czasie 2 wyszły negatywne ;-)
Wiem,.bo mi w 3-4 tc z Henrykiem beta wyszła 0 dlatego mówię o nim, że jest ninja Nic to, nikt się nie przejmuje, że ma pęknięcia - wszyscy jedzą. Jabłecznik, choć cynamon sypalam a pieczeniu, też zjedli.
Gin nie potrafił wyjaśnić. USG wskazało że byłam w ciąży jak robiłam betę i to już dość wykrywalnej. No ninja w rodzinie Ale mocno można się zdziwić jak wynik mówi kendo, a rzygi drugie. Rzygi nie kłamią. Nigdy. Tym razem nie rzygam ;P
Sama go nie piekłam,ale mam w zakładkach,bo może kiedyś
Tylko trzeba by dorzucić ziaren słonecznika,bo ten jest "goły".
Przepis:
składniki: 750 g maki zytniej razowej drobnej 750 g maki zytniej razowej grubej 500 g zakwasu zytniego ok 750 ml letniej wody 2 lyzki soli 160g melasy (syropu buraczanego)
Obydwie
maki zmieszac, w srodku zrobic zaglebienie, w ktore nalezy wlac zakwas i
powoli wyrabiac razem z maka, dodajac sol i stopniowo wode i melase. Wyrabiac chwile do polaczenia wszystkich skladnikow i ciasto zacznie odklejac sie od brzegow miski.
Wyjac
z miski, te zas dobrze oproszyc maka, wlozyc z powrotem ciasto, także
posypac z wierzchu maka, przykryc sciereczka i odstawic w cieple miejsce
na 3 do 4 godzin. Kiedy przyrosnie mniej wiecej polowe, wyjac na posypany maka blat kuchenny i chwile wyrabiac.
Z ciasta uformowac walek i wlozyc do formy wysmarowanej olejem i wysypanej maka. Przykryc i odstawic jeszez na kolejne 3-4 godziny (musi wyrosnąc aż do brzegów blaszki.
Pieczenie - 6 godzin w temp. 120 st C,
a potem kilka godzin (6-8) pod
przykryciem (folia aluminiowa) w cieplym wygaszonym piekarniku.
Mąkę,
ziarna, sól, cukier i pokruszone drożdże wymieszać dokładnie.
Zalać
ciepłą wodą i wyrobić ciasto (ciasto będzie bardzo luźne, ale takie ma
być). Odstawić do wyrośnięcia na +/- 20 minut w ciepłe miejsce.Musi podrosnąć.
Wyrobić ponownie i przełożyć do natłuszczonych foremek keksowych .
Odstawić do wyrośnięcia (musi podrosnąć do brzegów blaszki).
Piec +/- 50 min w temp. 200ºC (piekarnik rozgrzany)
Chleb ze słonecznikiem
2 szklanki letniej wody
2 łyżeczki suchych drożdzy
(ok .7 g suchych=ok.25 g świeżych) 1 łyżeczka cukru
1 1/2 łyżeczki soli
2 szklanki pszennej maki
2 szklanki maki razowej
3/4 szklanki ziaren slonecznika
2 lyzki oleju slonecznikowego lub innego
1 jajko, rozbeltane
mak/czarnuszka do posypania
Wode wlac do duzej miski, wsypac drozdze i cukier i lekko pomieszac
az drozdze sie rozpuszcza. Wsypac make pszenna i 1 szklanke maki razowej
i chwile mieszac lyzka. Przykryc i zostawic na okolo 30 minut.
Dodac slonecznik, olej i sol, wymieszac i stopniowo dodawac
pozostala szklanke maki razowej az do uzyskania miekkiego ciasta.Wyrabiac az bedzie gladkie i elastyczne, 8-10 minut podsypujac maka razowa w razie potrzeby.
Przelozyc ciasto do lekko posmarowanej olejem miski, przykryc
szczelnie folia plastikowa i zostawic do wyrosniecia az podwoi objetość. Wyrosniete ciasto lekko nacisnac (odgazowac) i zostawic aby
odpoczelo okolo 10 minut.
Po tym czasie ponownie ciasto zagnieść ,przełożyć do foremek i pozwolić,żeby wyrosło.Po wyrościu wierzch posmarowac lekko rozbitym
jajkiem, posypac dosc obficie makiem/czarnuszką i piec w piekarniku
rozgrzanym do 200st.C aż bedzie ladnie zrumieniony.
Proponowałabym też zrobić tzw. polish czyli zaczyn zrobiony dzień wcześniej -z połowy drożdży, 1/2 mąki i 1 szklanki wody -dzień wcześniej (odejmujesz wtedy tę ilość mąki i wody od ogólnej ilości z przepisu).
Mieszasz i odstawiasz,żeby sobie wyrastał kilkanaście godzin.
Do tego zaczynu potrzebne jest wysokie naczynie,bo najpierw rośnie,później opada,
ale jest ciekawski i jak rośnie, chętnie "zwiedza" świat .
Do ciasta dodaje się taki opadnięty zaczyn i resztę drożdży i od razu się je wyrabia,
Dzieki @kasha! Ten pierwszy przepis do mnie przemawia, bo nie ma duzo babraniny Wszystkie skladniki mam oprocz otrębów. Pytanie: czy dwie keksowki pomieszcza calosc ciasta i nie "wykipi" górą? Jak pieke ciasto drozdzowe z kruszonka, to z kilograma mąki ( ale i z 10 dkg drozdzy - tu jest jednak polowa, 5 dkg) zajmuje mi blaszkę i dwie keksowki.
Otreby nadaja chrupkosci i "tekstury" ciastu chlebowemu, czy tak? Bez otrab bedzie po prostu bardziej przypominalo taka drozdzowa bulke, tak? Mam dwie keksowki standardowej wielkosci i sie zastanawiam czy to wystarczy by pomiescic cala objetosc ciasta. Ty pieczesz w dwoch czy w trzech na raz, kasha? Ed.lit.
Komentarz
Ja też kupiłam zwykla i po pierwszym chlebie pomimo że była wyłożona papierem zaczęła rdzewieć. Potrzebuje trzy kupic, dlatego pytałam żeby drugi raz nie kupić lipy.
E: tzn moja nie jest akurat z biedronki.
Dzięki za wszystkie podpowiedzi, już wiem czego szukać.
Mowisz - masz
Kieeeeedyś kupiłam jakiś kukurydziany i miał zarówno konsystencję, jak i smak piasku. W bliskim pobliżu naszej małej prowincji nie ma supermarketów i nie mam gdzie kupować bezglutów :-(.
Nic to, nikt się nie przejmuje, że ma pęknięcia - wszyscy jedzą. Jabłecznik, choć cynamon sypalam a pieczeniu, też zjedli.
Ale mocno można się zdziwić jak wynik mówi kendo, a rzygi drugie. Rzygi nie kłamią. Nigdy. Tym razem nie rzygam ;P
Taki jak z Lidla żytni pakowany.
https://www.google.com/search?q=zytni+chleb+paczkowany&client=ms-android-xiaomi-rev1&prmd=isnv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiakMv3wbPpAhUIzKQKHdCjBvYQ_AUoAXoECA4QAQ&cshid=1589464888025&biw=353&bih=637#imgrc=kZiy0wuNqwWCwM
składniki:
750 g maki zytniej razowej drobnej
750 g maki zytniej razowej grubej
500 g zakwasu zytniego
ok 750 ml letniej wody
2 lyzki soli
160g melasy (syropu buraczanego)
Obydwie maki zmieszac, w srodku zrobic zaglebienie, w ktore nalezy wlac zakwas i powoli wyrabiac razem z maka, dodajac sol i stopniowo wode i melase.
Wyrabiac chwile do polaczenia wszystkich skladnikow i ciasto zacznie odklejac sie od brzegow miski.
Wyjac z miski, te zas dobrze oproszyc maka, wlozyc z powrotem ciasto, także posypac z wierzchu maka, przykryc sciereczka i odstawic w cieple miejsce na 3 do 4 godzin.
Kiedy przyrosnie mniej wiecej polowe, wyjac na posypany maka blat kuchenny i chwile wyrabiac.
Z ciasta uformowac walek i wlozyc do formy wysmarowanej olejem i wysypanej maka. Przykryc i odstawic jeszez na kolejne 3-4 godziny (musi wyrosnąc aż do brzegów blaszki.
Na 2 bochenki:
1 kg mąki krupczatki
6 łyżek siemienia lnianego
6 łyżek łuskanego słonecznika
1 szklanka otrąb pszennych lub żytnich
3 łyżki sezamu
2 łyżki pestek dyni
1,5 łyżki soli
5 łyżek cukru
50g świeżych drożdży
1 litr wody
2 szklanki letniej wody
2 łyżeczki suchych drożdzy (ok .7 g suchych=ok.25 g świeżych)
1 łyżeczka cukru
1 1/2 łyżeczki soli
2 szklanki pszennej maki
2 szklanki maki razowej
3/4 szklanki ziaren slonecznika
2 lyzki oleju slonecznikowego lub innego
1 jajko, rozbeltane
mak/czarnuszka do posypania
Wode wlac do duzej miski, wsypac drozdze i cukier i lekko pomieszac az drozdze sie rozpuszcza. Wsypac make pszenna i 1 szklanke maki razowej i chwile mieszac lyzka. Przykryc i zostawic na okolo 30 minut.
Dodac slonecznik, olej i sol, wymieszac i stopniowo dodawac pozostala szklanke maki razowej az do uzyskania miekkiego ciasta.Wyrabiac az bedzie gladkie i elastyczne, 8-10 minut podsypujac maka razowa w razie potrzeby.
Przelozyc ciasto do lekko posmarowanej olejem miski, przykryc szczelnie folia plastikowa i zostawic do wyrosniecia az podwoi objetość.
Wyrosniete ciasto lekko nacisnac (odgazowac) i zostawic aby odpoczelo okolo 10 minut.
Ed.lit.