Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kącik działkowca

1182183185187188193

Komentarz

  • O rety! Po tym zdjeciu pokochałam nasze ślimaki, z którymi mąż walczy wieczorami bo kikutki z papryk i dyń zostawily. O karczowniku mam szczęście pierwszy raz słyszeć i oby ostatni...
  • Ja dziś robię obchód ślimaczy bo z moich funkii zostało sito, 
    jeszcze w nocy pójdę z latarką, po tygodniu tępienia będzie efekt
  • Nasz jest Beethovenem karczownictwa....Gluchy jak pien, nic go nie rusza.
  • Kuuurcze :/ Szkoda brzoskwini. U nas ciagle jest ta gadzina, poznaje po dziurach w ziemii. Juz mnie tak wkurza, ze az mam nieraz ochote napchac mu do tych dziur trutki na myszy - masz, najedz sie, madralo ale mam skrupuły - nie chce sobie truc gleby ale jak tak bedzie dalej szalał,  tooo...kto wie, kto wie?
  • Rejczel powiedział(a):
    Nasz jest Beethovenem karczownictwa....Gluchy jak pien, nic go nie rusza.

    @Rejczej, I low ju, naprawdę  :D
    Podziękowali 2Rejczel Rien
  • Truskawki chce kupić, na razie ceny bardzo różne, widziałam tez ofertę kolo Ciebie @Bea w Mosinach, czekać na kaszubskie?
    I pytanie jaka cena będzie?
    My chętni do zrywania samodzielnego
    Kilka ładnych lat nie mroziłam truskawek
    bo cena zwalała z nóg, teraz bardzo bym chciała coś tam mieć na później.

  • Jakie szanse ma mieszczuch bez doświadczenia, żeby nie zapuścić zadbanej działki?
    Chcemy kupić piękną działkę, obsadzoną głównie rododendronami i hortensją. Poza tym kilka iglaków, jedna jabłonka. Wszystko bardzo zadbane, chociaż obecni właściciele twierdzą, że utrzymanie działki w tym stanie nie jest czasochłonne. Możliwe to? 


  • edytowano czerwca 2020
    Niemożliwe @Bagata,  działka zawsze wymaga pracy, choćby regularnego koszenia, podlewania, przycinania, walki z chwastami, chorobami i szkodnikami. Ale jeśli zadbacie i niedopuścicie do zachwaszczenia to na pewno dużo mniej czasochłonne, pracochłonne i wkurzogenne niż karczowanie od początku - piszę z autopsji, wiem jak mieszczuch potrafi zapuścić, bo nie zdaje sobie sprawy, że to trzeba wszystko na raz i systematycznie zarazem, i nie można sobie odłożyć "na później".
    Ale kupujcie koniecznie. Frajda jest nieporownanie wieksza niz wysiłek.  Nawet jeśli się zapuści ;)
    Podziękowali 2Bagata Agax4
  • edytowano czerwca 2020
    Bagata powiedział(a):
    Jakie szanse ma mieszczuch bez doświadczenia, żeby nie zapuścić zadbanej działki?
    Chcemy kupić piękną działkę, obsadzoną głównie rododendronami i hortensją. Poza tym kilka iglaków, jedna jabłonka. Wszystko bardzo zadbane, chociaż obecni właściciele twierdzą, że utrzymanie działki w tym stanie nie jest czasochłonne. Możliwe to? 



    Jeśli rośliny mocno już rozrośnięte, a rabaty wyściółkowane korą, to jest szansa, że odchwaszczanie nie będzie kłopotliwe i czasochłonne (oczywiście wszystko zależy od powierzchni działki ;) ). Jeśli rośliny są starsze i zadomowione, to i podlewać i nawozić zbyt wiele też nie trzeba.
    Podziękowali 1Bagata
  • A jak się nauczyć obsługi takiej działki? Znacie jakieś samouczki godne polecenia? 
  • Całe moje doświadczenie to 3 lata hodowania kwiatków na balkonie, przy czym akurat ani hortensja ani rododendron w donicy mi się nie uchowały. 
  • edytowano czerwca 2020
    Zielone pogotowie na Youtube,  cudowny pan wszystko tłumaczy, poszukaj jakiś temat i wszystko masz wyjaśnione. Rośliny,  które są ba tej działce, to akurat jego ulubione, dużo o nich jest.
    Podziękowali 1Bagata
  • Zimą często podlewa się takie rosliny @Elunia. Nie szkodzi im mróz, tylko właśnie brak wody.
  • W tym roku wyjątkowo widać było (i nadal zresztą widać jej efekty) zimową suszę. Nie dość, że deszczu i śniegu było jak na lekarstwo, to jeszcze nienormalnie wysokie zimowe temperatury sprawiły, że rośliny cały czas transpirowały i pobierały wodę z gleby. Nie tylko różaneczniki ucierpiały - widuję nawet wiele iglastych, które padły z tego powodu.
  • U nas dużo zimą padało. 
  • Koty! 
    Przyłażą mam siersciuchy na taras. I zaczynaja oznaczać teren. 
    Kupiłam sobie rogówkę tarasowa i nie po drodze mi z obcymi kotami. 

    Czym, w jaki sposób, pozbyć się ich?
    bo w myślach to ja już kupuje wiatrówkę i strzelam 
    Podziękowali 1MAFJa
  • edytowano czerwca 2020
    Sa takie spraye z zapachem odstrasząjacym psy i koty. Sama jestem ciekawa na ile skuteczne i czy nie szkodliwe. Popsikałabym gdzie niegdzie bo też mi nie po drodze z cudzymi kotami, a na grządkach to i z własnym psem.
  • Koty bardzo nie lubia zapachu octu wiec moze jakas szmatka nasaczona octem lub male pojemniczki ustawione dyskretnie przy roslinach tarasowych? I jeszcze jest taki sposob z zapachem cytrusowym: skorki z obranej cytryny albo pokropic tu i tam cytrynowym olejkiem do ciasta. 
  • @Rejczel masz wypróbowane, że to faktycznie skuteczne?
  • Octu to i ja nie lubię... U nas kuwete miał najpierw w piaskownicy dzieciaków A teraz pod domkiem do zabawy 
  • Bambidu powiedział(a):
    Sa takie spraye z zapachem odstrasząjacym psy i koty. Sama jestem ciekawa na ile skuteczne i czy nie szkodliwe. Popsikałabym gdzie niegdzie bo też mi nie po drodze z cudzymi kotami, a na grządkach to i z własnym psem.
    Spray mam. Zostal mi po małym kocie. 
    Psikalam miejsca gdzie właził np pod łóżkiem żeby sobie nie zechciał zaznaczyć miejscówki ;)
    ale to mało opłacalne, bo malutka butelka ponad 30 zl
    i trzeba co 12 godz stosować 
  • O, to ja na pewno widziałam tańsze, max. rzędu kilkunastu zł, butelka jak od płynu do szyb. Ale skoro wewnątrz codziennie, to na zewnątrz pewnie w ogóle nie działa. A napisane było,  że do 2 tyg.  o ile nie pada.
  • Jeśli macie koty i psy swobodnie poruszające się po terenie to nie stosujcie środków na ślimaki!!!
    Zwierzaki uwielbiają ten smak i od razu zlizują jednak dla nich to pewna śmierć, okrutna bardzo
    Podziękowali 1Agax4
  • Jeśli macie koty i psy swobodnie poruszające się po terenie to nie stosujcie środków na ślimaki!!!
    Zwierzaki uwielbiają ten smak i od razu zlizują jednak dla nich to pewna śmierć, okrutna bardzo
  • Tak, wiemy. A granulki na mrówki im szkodzą?
    Podziękowali 1kociara
  • Bambidu powiedział(a):
    Tak, wiemy. A granulki na mrówki im szkodzą?
    Tego nie sprawdzałam, wszyscy znajomi stosują sól, sodę i cynamon, działają rewelacyjnie
  • @Bambidu o tej metodzie z octem slyszalam od kolezanki. Nie mielismy u nas w ogrodku problemow z kotami wiec nie mialam okazji wyprobowac ale wyobrazam sobie, jakie to musi byc okropne. 
  • @Kociara, a jak używać sodę? Tak posypywać gdzie mrówki chodzą? Czy to też na ślimaki?
  • Ania D. powiedział(a):
    @Kociara, a jak używać sodę? Tak posypywać gdzie mrówki chodzą? Czy to też na ślimaki?
    Na ślimaki to nie wiem 
    Na mrówki soda plus cynamon, tam gdzie mrówki i tam gdzie chcemy, żeby nie wlazły 
    Podziękowali 1Ania D.
  • Bio, czy biobójczy? Zabije przy okazji jeszcze inne owady?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.