U mnie starsi raczej samodzielnie uczyli się sami. Młodsi póki można chodzą do szkoły. Tylko 4 starszych uczących się zdalnie i pracujący mąż sprawia że nie można znaleźć miejsca i cały dzień trzeba się pilnować. Tyle dobrze, że dyrekcja zapowiedziała, że ja swoje zdalne lekcje będę prowadzić z pracy a nie z domu.
U mnie też, ale ja się cieszę, że młodsze dzieci chodzą do szkoły.
Ja też się we wrześniu cieszyłam, ale teraz się już nie cieszę bo jesteśmy w podwójnej kwarantannie. Zdalne nauczanie czyli ta hybrydę będzie mieć tylko dwoje najstarszych, reszta nic. I tak będziemy sobie siedzieć, a pewnie jak się skończy i znów pójdą do szkoły to za chwilę znów będzie ktoś w klasie zarażony i od nowa. I tak do wiosny. To ja już wolę to zdalne jednak, przynajmniej będę mogła z dziećmi na spacer wyjść.
Jak jest rodzina z kilkorgiem dzieci w placówkach , to nie ma szans uniknąc kwarantanny w obecnym czasie, więc tylko wszystkie szkoły zdalnie mają sens
Nas kwarantanna nie dosięgnęła jeszcze. Wolałabym sto razy bardziej przesiedzieć 2 tyg i wrocic niż tą naukę zdalną. wykoncze się psych i fiz. Nic w domu nie zrobię. Latanie od komp do komputera- dzień ustawiony przez lekcje zdalne- ja nic nie mogę zaplanować bo mi nauczyciele planują..THANK YOU
A jakie są teraz te procedury kwarantanny? Wie ktoś? Dziecko w klasie ma covid i co? 14 dni kwarantanny na wszystkie dzieci w klasie plus ich rodziny czy jakoś inaczej?
A jakie są teraz te procedury kwarantanny? Wie ktoś? Dziecko w klasie ma covid i co? 14 dni kwarantanny na wszystkie dzieci w klasie plus ich rodziny czy jakoś inaczej?
A jakie są teraz te procedury kwarantanny? Wie ktoś? Dziecko w klasie ma covid i co? 14 dni kwarantanny na wszystkie dzieci w klasie plus ich rodziny czy jakoś inaczej?
10 dni kwarantanny na dzieci i ich rodziców i rodzeństwo (mieszkających we wspólnym gosp. domowym), licząc od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym.
Ale to tez nie zawsze, zależy, czy sanepid ogarnie. U siostry w klasie młody człowiek zakażony wiec wsxystkie dzieciaki na kwarantannę i rodziny, do których sanepid zadzwonił. Do niektórych nie zadzwonił
A jakie są teraz te procedury kwarantanny? Wie ktoś? Dziecko w klasie ma covid i co? 14 dni kwarantanny na wszystkie dzieci w klasie plus ich rodziny czy jakoś inaczej?
10 dni kwarantanny na dzieci i ich rodziców i rodzeństwo (mieszkających we wspólnym gosp. domowym), licząc od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym.
Dokładnie tak. A jeśli masz to dziecko zakażone w domu to ono ma 10 dni a reszta domowników jeszcze dodatkowe 10 dni liczone od momentu wyzdrowienia tego zakażonego dziecka. A może to dziecko przecież za 10 dni jeszcze nie wyzdrowiec.
Sanepid to państwo w państwie. My byliśmy na kwarantannie, a niektórzy w takiej samej sytuacji, czyli kontakt dziecka z osobą zakażona tylko w innej szkole już nie. A ten sam sanepid.
A jakie są teraz te procedury kwarantanny? Wie ktoś? Dziecko w klasie ma covid i co? 14 dni kwarantanny na wszystkie dzieci w klasie plus ich rodziny czy jakoś inaczej?
10 dni kwarantanny na dzieci i ich rodziców i rodzeństwo (mieszkających we wspólnym gosp. domowym), licząc od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym.
Dokładnie tak. A jeśli masz to dziecko zakażone w domu to ono ma 10 dni a reszta domowników jeszcze dodatkowe 10 dni liczone od momentu wyzdrowienia tego zakażonego dziecka. A może to dziecko przecież za 10 dni jeszcze nie wyzdrowiec.
Serio, @mamaw? Może i byłaby w tym jakąś logika, ale z tego, co słyszę wokół, nikt tak nie robi.
Koleżanka w pracy mówiła, że jej ojciec miał stwierdzonego koronswirusa. On dostał 10 dni, a jego żona zdrowa 20 kwarantanny.
Bo 10 dnia jeszcze była kwarantanna męża czyli był uważany za chorego (dopiero 11 dnia zdriwy) więc 10 dni od ostatniego zetknięcie to będzie akurat 20 wg logiki sanepidu
@mamaw my też na kwarantannie teraz kilka dni, bo pani z przedszkola chora. I zapowiadają się kolejne kwarantanny, bo robią testy reszcie pracowników, którzy już mają objawy...
Koleżanka w pracy mówiła, że jej ojciec miał stwierdzonego koronswirusa. On dostał 10 dni, a jego żona zdrowa 20 kwarantanny.
Dokładnie tak jest. Lepiej byłoby wymazać wszystkich w rodzinie (bo i tak prawdopodobnie są dodatni), wówczas kwarantanna byłaby krótsza. Istotne zwłaszcza dla żywiciela rodziny, który zostaje udupiony na 20 dni.
a mogę prosić o definicję pojęcia "logika sanepidu"?
sytuacja z zeszłego tygodnia: szwagier został poinformowany 9 października, że do wieczora 11 października jest na kwarantannie bo jego syn miał kontakt z zakażonym nauczycielem 1 października.
a mogę prosić o definicję pojęcia "logika sanepidu"?
sytuacja z zeszłego tygodnia: szwagier został poinformowany 9 października, że do wieczora 11 października jest na kwarantannie bo jego syn miał kontakt z zakażonym nauczycielem 1 października.
Dlatego wyręczają się dyrektorami szkół, którzy przekazują informację od sanepidu. A sanepid dzwoni nawet pod koniec kwarantanny. Ciekawe od strony formalnej, czy taka informacja od dyrektora jest wiążąca?
a mogę prosić o definicję pojęcia "logika sanepidu"?
sytuacja z zeszłego tygodnia: szwagier został poinformowany 9 października, że do wieczora 11 października jest na kwarantannie bo jego syn miał kontakt z zakażonym nauczycielem 1 października.
Tak jak pisze @Izka choc czasem mam wątpliwości jak ta logika działa, skoro u jednych nie chcą robić testów u domowników osób pozytywnych, u innych robią nawet u osób z kontaktu a nie domowników. Jak nauczyciel chory wg jednych sanepidów całe klasy i rodziny na kwarabranne wg innych tylko uczniowie z pierwszych ławek. Jak czytam na necie relacje ludzi to mam wrażenie że to wolna amerykanka
Komentarz
wykoncze się psych i fiz.
Nic w domu nie zrobię. Latanie od komp do komputera- dzień ustawiony przez lekcje zdalne- ja nic nie mogę zaplanować bo mi nauczyciele planują..THANK YOU
Bo nasz znajomy przeszedł covid- jak grypa, 2 dni kiepsko się czuł. Ma 6 córek i syna i ani żony nie zaraził ani dzieci, mieszkając pod jednym dachem.
A jeśli masz to dziecko zakażone w domu to ono ma 10 dni a reszta domowników jeszcze dodatkowe 10 dni liczone od momentu wyzdrowienia tego zakażonego dziecka. A może to dziecko przecież za 10 dni jeszcze nie wyzdrowiec.
Serio, @mamaw? Może i byłaby w tym jakąś logika, ale z tego, co słyszę wokół, nikt tak nie robi.
sytuacja z zeszłego tygodnia: szwagier został poinformowany 9 października, że do wieczora 11 października jest na kwarantannie bo jego syn miał kontakt z zakażonym nauczycielem 1 października.