> ale też nie chciał aby zniekształcać jego naukę i zniechęcać istniejących katolików do jego Kościoła <
Dokładnie - lecz nikt chyba bardziej nie zniechęca, jak ci. których określam "tradycjopaci".
weźmy statystycznie - kto ma większy zasięg i siłę rażenia ?
katolicy nurtu tradycyjnego i tak egzystującego już tylko prawie w katakumbach, więc niewidoczni dla statystycznego ludzia - coś mniej niż 0,5 %, a "tradycjopaci" to promil promila tej grupy
czy katolicko-reformowana hierarchia z mediami, seminariami, episkopatami czyli cała reszta 99,5 % ?
Komentarz
katolicy nurtu tradycyjnego i tak egzystującego już tylko prawie w katakumbach, więc niewidoczni dla statystycznego ludzia - coś mniej niż 0,5 %, a "tradycjopaci" to promil promila tej grupy
czy katolicko-reformowana hierarchia z mediami, seminariami, episkopatami czyli cała reszta 99,5 % ?