(ale z mlekiem ryżowym, a nie śmietaną i z 2 szklankami wody a nie 3, a i tak był bardzo rzadki i z kasza jaglaną ugotowaną a nie z ryżem, i z drożdżami świeżymi a nie w proszku)
Wanda, mój F też nie może drożdży i właśnie mam problem z pieczywem. Ratuję się chlebkiem jaglanym ze smakoterapii, ale wolałabym jakiś chleb, który starczy na dłużej niż jeden dzień!
Wanda, zakwas gryczany robiłam kiedyś tak: mąka gryczana + letnia, odstana woda (żeby nie było chloru) + trochę soku z cytryny. Postawić w ciepłym miejscu, przykryć papierem. Codziennie przez ok. 4-5 dni dokarmiać mąką gryczaną i dodawać trochę wody. Ten zakwas jest nieco trudniejszy do zrobienia niż żytni, dlatego jak można, to sugeruję wziąć zakwas żytni i przerobić go na gryczany odbierając codziennie po maleńkiej ilości tego zakwasu i dokarmiając mąką gryczaną. Chleb gryczany nie jest trudny do zrobienia, robi się go jak ciasto ucierane.
A ja właśnie się męczę i dopracowuję naleśniki gryczane z tym, co jeszcze mogę.
Ogólna idea jest taka (moja inwencja po przeczytaniu ileś tam przepisów, z których żaden mi nie pasował): 2 szklanki mąki gryczanej ok. 6 szkl. wody 3-4 łyżeczki mielonego siemienia zalanego ok. pół szklanki gorącej wody płaska łyżeczka soli 2 łyżki oleju
zmiksować, smażyć naleśniki; tylko konsystencja musi być ok, bo zbyt gęste ciasto wolno się smaży, a za płynne robi się na patelni "dziurawe"; do świeżych naleśników pakujemy nadzienie - u mnie dziś szpinak doprawiony solą i czosnkiem, dla reszty rodziny posypałam startym serem żółtym - ja ni mogę, to sobie nie sypałam nadają się do odgrzewania, chociaż najlepsze sa świeże a, i lpiej sie smażą ze świeżo zrobionego ciata, Zośka mi się obudziła i odstawiłam smażenie na półtorej godziny, i teraz smażą się jakby gorzej aha i mojej E. smakują, co jest oznaką, że są dobre
Mąka gryczana, trochę ryżowej, olej, sól, woda, kurkuma i trochę ziół prowansalskich... do tego pastę z soczewicy i po prostu poezja
I pizza na gryczanej mące też wychodzi bardzo smaczna tylko konstystencja ciasta po "wyrobieniu" musi być luźniejsza niż do normalnej pizzy pszennej.
I jeszcze u nas hitem ostatnich śniadań jest cebula, por, marchewka, czarna rzepa albo biała rzodkiew, kiszona kapusta - na patelni z tymiankiem lub majerankiem i do tego kasza gryczana poezja.. a jak ktoś może i chce to kawałek szyneczki "eko" też może dodać.
http://smakoterapia.blogspot.com/2013/02/pizza-gryczana-bez-nabiau-cukru-glutenu.html baza stąd, ale ja już na szybko robię mąka, sól, drożdże, olej (musi być go troszkę więcej niż normalnie się dodaje, bo inaczej ciasto mi się rozpadało) i woda. Konsystencja bardziej luźna i wylewasz w sumie to ciasto na blachę, ugniatasz mokrymi rękami:) No i pieczesz. Naprawdę rośnie i jest smaczne
kiedyś pisałam że znowu mi nie wyszły muffinki że mają taki niejadalny zapach i posmak (robione z mąki gryczanej i kukurydzianej) i się zastanawiałam czemu naleśniki są ok, chleb też, a muffinki i dziś zrobione racuchy są nie jadalne i chyba wiem
mąka gryczana reaguje z sodą ! bo w mufinkach i racuchach była soda a w pozostałych wypiekach nie, więc to jedyny trop je łączący, macie podobne spostrzeżenia?
fakt, robiłam tylko z gryczanej bo tylko taką miałam, ale jest obzidliwe :P smakuje mi jak krucha kasza gryczana, a tak się napaliłam... może poza mąką gryczaną trzeba dać jeszcze inną mąkę, to będzie lepsze?
JAk ktoś może orkisz to radzę spróbować, albo z inną mąką: 40g masła klarowanego lub oliwy dwie pełne łyżki lejącego miodu 2, 3 bardzo dojrzałe banany 150g mąki 1 łyżeczka proszku do p 1/2 łyż sody 1/2 łyż cynamonu
Wszystkie suche mieszam w jednej misce Rozgniatam banany, mieszam z roztopionym masłem lub oliwą i miodem, dodaję suche mieszam nie za mocno, tak żeby jeszcze grudy były to są smaczniejsze i do babeczek.
porcja na 12 babeczek Smacznego, u nas się tym zajadają wszyscy nawet ci nie na diecie, bez jajek babeczki lepiej się pieką od całego ciasta
Ja dzisiaj popelnilam cos dobrego:) tylko musze dopracowac...
jaglanke zblendowalam z olejem kokosowym, dodalam dzemu malinowego wlasnej roboty, troche soku wlasnej roboty, wylalam to na tortownice, posypalam zmielonymi migdalami i pokrojonymi suszonymi morelami. Pycha Tylko jak to orzekl maz - przydalby sie spod.. no i teraz musze pokombinowac nad spodem.. bezglutenowym.
@Wanda - mąkę mam gryczaną kupioną gotową eko z Mazur popróbuję jeszcze z tym ciastem, tymczasem zjadam go z dużą ilością dżemu z czarnej porzeczki - zabija ten smak :P
Piekąc cokolwiek dodawałam część tej mąki zamiast innej, przepisowej. Warto zacząć od małej ilości, bo amarant jest intensywny w smaku, taki ziemisty. Wieczorem zerknę, może mam jakiś przepis. Nie pamiętam, teraz czy dawałam też do naleśników, na pewno do ciast.
Anieszka, wkleiłam przykładowy przepis: http://wielodzietni.org/discussion/9863/przepisy-ani-d-zebrane-z-forum/p14 Tak, ja stosowałam mąkę, chociaż spotkałam się z tym, że ziarno dodawano do gotującej się zupy jako kaszkę. Dla mnie jednak te ziarenka są malutkie, nie wiem jak to będzie z ich dokładnym przeżuciem. Myślę, że spokojnie można ją dodawać jako część innych mąk, ale na początek spróbowałabym dawać do potraw, gdzie smak tej mąki można "zagłuszyć" przyprawami, owocami. W sumie zależy to od dzieci i ich smaków, co im podchodzi. Jak pisałam, ta mąka ta specyficzny smak, ale jest też tak cenna, ze warto ją używać. Mąki z kasztanów nigdy nie używałam, chociaż byłam jej bardzo ciekawa. Jednak jej cena robiła swoje.
potrzebuję jakiegoś natchnienia na sos do kaszy bez pomidorów, please...
dziś na śniadanie zgrzeszyłam kaszą jaglaną z wiórkami kokosowymi i karobem, mniammmmmm... prawie smakowało prawie jak przysmak dzieciństwa: kokosanki mojej babci
Rosea, por - podduszony jest pyszny. Tylko trzeba go delikatnie dusić, bo łatwo się może wysuszyć lub przypalić. Nawet nie trzeba miksować, można dodać tylko troszkę soli i gotowe.
Taja, ja nie jestem za masłami roślinnymi. Wiem, że wygodne, ale jesli da się unikać, to lepiej nie jeść. My nie jadamy. U nas do pieczywa różne smarowidła, najchętnie jadane i robione to masełko z siemienia lnianego, ma fajny orzeszkowy posmaczek.
a jest gdzieś przepis? chciałabym klarowanego się pozbyć z diety... ale jakoś tak mi wygodnie z nim.. nawet nie do kanapek mocno, bo na diecie bezglutenowej ciężko o takie, ale dużo na nim smażę i jakoś tak.. e szkoda gadać
@Taja - w oleju lnianym albo w oliwie można chleb moczyć. Moje dzieci bardzo lubią i mąż też. Ja się przemóc nie umiem, ale ja to nawet masła do chleba nie bardzo...
Komentarz
http://bibliasmakow.pl/chleb-bezglutenowy-drozdzowy-z-ziarnami/
(ale z mlekiem ryżowym, a nie śmietaną i z 2 szklankami wody a nie 3, a i tak był bardzo rzadki i z kasza jaglaną ugotowaną a nie z ryżem, i z drożdżami świeżymi a nie w proszku)
albo na olgasmile albo na tej bilbismaków którą wyżej linkuję
napewno jest !
Ogólna idea jest taka (moja inwencja po przeczytaniu ileś tam przepisów, z których żaden mi nie pasował):
2 szklanki mąki gryczanej
ok. 6 szkl. wody
3-4 łyżeczki mielonego siemienia zalanego ok. pół szklanki gorącej wody
płaska łyżeczka soli
2 łyżki oleju
zmiksować, smażyć naleśniki; tylko konsystencja musi być ok, bo zbyt gęste ciasto wolno się smaży, a za płynne robi się na patelni "dziurawe"; do świeżych naleśników pakujemy nadzienie - u mnie dziś szpinak doprawiony solą i czosnkiem, dla reszty rodziny posypałam startym serem żółtym - ja ni mogę, to sobie nie sypałam nadają się do odgrzewania, chociaż najlepsze sa świeże
a, i lpiej sie smażą ze świeżo zrobionego ciata, Zośka mi się obudziła i odstawiłam smażenie na półtorej godziny, i teraz smażą się jakby gorzej
aha i mojej E. smakują, co jest oznaką, że są dobre
kiedyś pisałam że znowu mi nie wyszły muffinki że mają taki niejadalny zapach i posmak
(robione z mąki gryczanej i kukurydzianej)
i się zastanawiałam czemu naleśniki są ok, chleb też, a muffinki i dziś zrobione racuchy są nie jadalne
i chyba wiem
mąka gryczana reaguje z sodą ! bo w mufinkach i racuchach była soda a w pozostałych wypiekach nie, więc to jedyny trop je łączący,
macie podobne spostrzeżenia?
fakt, robiłam tylko z gryczanej bo tylko taką miałam, ale jest obzidliwe :P smakuje mi jak krucha kasza gryczana, a tak się napaliłam... może poza mąką gryczaną trzeba dać jeszcze inną mąkę, to będzie lepsze?
40g masła klarowanego lub oliwy
dwie pełne łyżki lejącego miodu
2, 3 bardzo dojrzałe banany
150g mąki
1 łyżeczka proszku do p
1/2 łyż sody
1/2 łyż cynamonu
Wszystkie suche mieszam w jednej misce
Rozgniatam banany, mieszam z roztopionym masłem lub oliwą i miodem, dodaję suche mieszam nie za mocno, tak żeby jeszcze grudy były to są smaczniejsze i do babeczek.
porcja na 12 babeczek
Smacznego, u nas się tym zajadają wszyscy nawet ci nie na diecie, bez jajek babeczki lepiej się pieką od całego ciasta
Ja dzisiaj popelnilam cos dobrego:) tylko musze dopracowac...
jaglanke zblendowalam z olejem kokosowym, dodalam dzemu malinowego wlasnej roboty, troche soku wlasnej roboty, wylalam to na tortownice, posypalam zmielonymi migdalami i pokrojonymi suszonymi morelami. Pycha
Tylko jak to orzekl maz - przydalby sie spod.. no i teraz musze pokombinowac nad spodem.. bezglutenowym.
A i na cieplo kiepsko sie kroi...
http://puszka.pl/przepis/3602-szarlotka_z_maki_gryczanej_z_prazonymi_jablkami_i_rozowym_lukrem.html
myślę, że spokojnie i bez białka kurzego można zrobić, wtedy będzie 3xbez.
Tylko ja zrobiłam prostą wersję, bez bajerów do jabłek (tylko jabłka z cukrem) i bez tego lukru. Pyszna na ciepło
Tak, ja stosowałam mąkę, chociaż spotkałam się z tym, że ziarno dodawano do gotującej się zupy jako kaszkę. Dla mnie jednak te ziarenka są malutkie, nie wiem jak to będzie z ich dokładnym przeżuciem. Myślę, że spokojnie można ją dodawać jako część innych mąk, ale na początek spróbowałabym dawać do potraw, gdzie smak tej mąki można "zagłuszyć" przyprawami, owocami. W sumie zależy to od dzieci i ich smaków, co im podchodzi. Jak pisałam, ta mąka ta specyficzny smak, ale jest też tak cenna, ze warto ją używać.
Mąki z kasztanów nigdy nie używałam, chociaż byłam jej bardzo ciekawa. Jednak jej cena robiła swoje.
dziś na śniadanie zgrzeszyłam kaszą jaglaną z wiórkami kokosowymi i karobem, mniammmmmm... prawie smakowało prawie jak przysmak dzieciństwa: kokosanki mojej babci